Iwona Wilmowska, Kandela,
Czarny Lew, i planeta Kumpligświst, il. Kasia Nowowiejska, Kraków „Skrzat”
2018
Dorastanie to piękne zjawisko: z jednostki
niesamodzielnej, całkowicie zależnej od innych powoli kształtuje się osoba
niezależna. Dzieci czasami marzą o tym, aby szybciej urosnąć, a niektórzy
dorośli chcieliby wrócić do czasów dzieciństwa, żyć pełnią beztroski, nieświadomości
wielu rzeczy i zjawisk. Dorosłość często jawi nam się jako cała masa obowiązków,
kłopotów, zagraconej ważnymi sprawami męczącej codzienności. To jednak nie
jedyne cechy dorosłości. „Bo dorosłość to nie tylko większa odpowiedzialność i
więcej kłopotów, ale też większe możliwości”. Czasami jednak nadmiar tych
możliwości bywa także kłopotliwy. Zwłaszcza, kiedy w końcu mamy możliwość
decydowania o losie innych (np. w czasie wyborów czy popierania określonych
pomysłów społecznych). Taka perspektywa układania życia innym „po naszemu” często
nas cieszy. Rozczarowujemy się, kiedy okazuje się, że to układanie wpływa
również na nasze życie. „Każdy jest pewien swego tylko do czasu, kiedy sam nie
ponosi odpowiedzialności”.
„Kandela, Czarny Lew i planeta Kumpligświst” Iwony
Wilmowskiej to właśnie opowieść o takich ważnych sprawach ubranych w
dziecięco-młodzieżowy kostium. Prosta powieść fantastyczna dla młodych
czytelników kryje w sobie wiele prawd o życiu. Pokazuje w jaki sposób wypieramy
ze swojej codzienności wyobraźnię, jak czasami unikamy odpowiedzialności i za
wszelką cenę chcemy albo bujać w obłokach albo ciągle twardo stąpać po ziemi, a
przecież życie każdego z nas wymaga odrobinę niezwykłości, dla której musimy
zrobić sobie miejsce przez uporządkowanie rzeczy ważnych.
„Mózg człowieka ma określoną pojemność i jeśli musi pamiętać
o tym, żeby ugotować obiad, wstawić pranie, zapłacić rachunki, zrobić zakupy,
zamieść podłogę, wytrzeć blat, zapisać dziecko na szczepienie i o wielu innych
rzeczach, to już po prostu nie ma w im już miejsca dla niezwykłości. A
niezwykłości lubią mieć trochę miejsca, by móc się wygodnie zagnieździć”.
Kiedy już mamy wystarczająco dużo tego miejsca możemy
znaleźć czas na niespieszenie się, radosną zabawę z naszą pociechą, sięgnięcie
po książki dla dzieci i wyciągnięcie z nich dla siebie i dziecka naprawdę
bardzo ważnych wniosków, tematów do rozmów o dzieciństwie, dorastaniu,
odpowiedzialności, wyobraźni, kontemplowaniu chwili, podziale obowiązków tak,
abyśmy mogli wspólnie robić więcej rzeczy.
Przygoda w książce pt. „Kandela, Czarny Lew i planeta
Kumpligświst” zaczyna się dość banalnie: główna bohaterka nudzi się w czasie
wakacji (zwykle nim wielcy bohaterzy ruszają do akcji nudzą się). Jej rodzice
kończą kolejną książkę i nie mają czasu na zabawy z nią. Wędrówki po ogrodzie i
lesie tylko troszkę urozmaicają codzienność. Dziewczynka chodzi naburmuszona,
ponieważ potrzebuje towarzystwa, a mieszka zbyt daleko, aby pójść do koleżanki.
W najbliższej okolicy nikt nie mieszka i przez to nie ma z kim spędzić kolejne
mijające dni wakacji. Może tylko spacerować po okolicy i przyglądać się
przyrodzie. W czasie jednej z takich wypraw do lasu spotyka Czarnego Lwa
namawiającego ją na wielką przygodę.
„Czytałam sporo książek, widziałam niejeden film i
wiem, jaki powinien być bohater. Powinien być dzielny, sprawny i szybki. Powinien
nie znać strachu i przed niczym się nie cofać. Powinien szybko biec, gdy trzeba
uciekać i nie wahać się ani chwili, gdy misja wymaga skoku nad przepaścią. A ja…
ja taka nie jestem. Ja jestem tylko zwykłą dziewczyną, może nie najgłupszą, ale
z pewnością żaden ze mnie materiał na bohaterkę”.
Ot, taka sobie przeciętna dziewczynka, która nie
potrafi ześlizgiwać się po rynnie jak dzieciaki w amerykańskich filmach, czy
mająca super moce jak superbhaterzy. Kandela bardziej przypomina nieporadnego
mola książkowego, który sporo czytał, przebył wiele wypraw, ale fizycznie nie
należy do najsprawniejszych. A mimo tego została wybrana przez Czarnego Lwa do
bardzo ważnej misji, której celem jest uratowanie Krainy Kumpligświst przed królem
pragnącym być dzieckiem i zachowującym się jak dziecko. Kapryśny i nieodpowiedzialny
władca nie zastanawia się nad własnymi decyzjami. Po prostu wydaje rozkazy,
którzy inni mają spełnić. W jaki sposób uda się Kandeli do niego dotrzeć i go
odmienić musicie dowiedzieć się sami. Mogę Was zapewnić, że jest to pouczająca
opowieść również dla dorosłych.
Całość oprawiona w piękną okładkę, wzbogacona
kolorowymi, prostymi i przyciągającymi dziecięcy wzrok ilustracjami Kasi Nowowiejskiej.
Duża czcionka, niedługie rozdziały, odpowiednio rozmieszczony tekst sprawiają,
że lekturę czyta się bardzo przyjemnie. Żywy język, szybka akcja skutecznie
zachęcają do czytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz