wtorek, 5 marca 2019

Puzzle, które oczarują Waszą pociechę

Dopasowywanie elementów do siebie jest bardzo ważnym ćwiczeniem dla dzieci. Rozwija koncentracje, planowanie własnych działań, pobudza wyobraźnię przestrzenną i kształtuje umiejętność projektowania. Dzieci bawiące się w ten sposób między drugim a szóstym rokiem życia mają lepsze wyniki w szkole, a wszystko przez stymulację mózgu, wymagającą rozpoznawania kształtów, logicznego myślenia, rozwijania motoryki małej oraz percepcji ruchów. W ten sposób dziecko rozwija wyobraźnię przestrzenną mającą duży wpływ na przyszłe umiejętności matematyczne i techniczne. Przygotowuje również do nauki czytania i pisania dzięki ćwiczeniu zaangażowania i cierpliwości, umiejętności bardzo przydatnych w szkole. Do tego budujemy wiarę dziecka w umiejętność rozwijania skomplikowanych problemów, które sam może kontrolować. Oczywiście zabawa musi być dopasowana do umiejętności i wieku dziecka, czyli nie za łatwa i nie za trudna.
Zabaw z dopasowywaniem elementów jest obecnie bardzo dużo i już kilkunastomiesięczne dziecko może ćwiczyć tę umiejętność za pomocą klocków, kształtów, piłeczek. Niektóre zabawki, aby zachęcić dziecko do aktywności grają i/lub świecą. To jednak może jednak prowadzić do przestymulowania i wywołać odwrotny efekt od zamierzonego: mniejsza umiejętność skoncentrowania się. Przygodę z dopasowywaniem zaczynamy od kilku elementów, np. sześciu piłeczek w trzech kolorach lub solidnych puzzli z niewielką liczbą elementów. Z czasem nasza pociecha będzie mogła bawić się coraz bardziej skomplikowanymi konstrukcjami.
Takie zabawy pozwalają ćwiczyć spostrzegawczość, zdobyć lub utrwalić wiedzę, pobudzają kreatywność dziecka, uczy koncentrację, planowanie działań, umiejętność projektowania oraz rozwijają wyobraźnię przestrzenną, a także (bardzo ważne w przypadku autyków) pomagają w nauce naśladowania, odzwierciedlania wzoru. Taka stymulacja mózgu pozwala na trening pamięci, naukę kształtów oraz logicznego myślenia oraz umiejętności chwytania małych elementów. Taka zabawa przygotowuje do nauki pisania, czytania, liczenia i prac technicznych. Ponadto układanie puzzli doskonale sprawdza się w metodach pracy z dzieckiem metodą Montessori: dziecko wykonuje i samodzielnie sprawdza wykonane zadanie. To pozwala na rozwijanie wiary w siebie, zachęca do podejmowania samodzielnych prób rozwijania nowych problemów.
Kolejnym ważnym elementem w czasie układania puzzli jest wspólna zabawa pozwalająca na dostarczenie dziecku uwagi i budowanie bliskości z rodzicami. Bawiąc się z pociechą nie tylko dbamy o relacje, ale i stajemy się dla dziecka wzorem, co przekłada się na bycie autorytetem. Do tego wspólna zabawa uczy współpracy, integruje członków rodziny i pozwala na miło spędzony czas.
Ważnym elementem w takiej zabawie jest wychodzenie naprzeciw dziecięcych zainteresowań, dostarczanie mu materiałów z ulubionymi i znanymi bohaterami. I tu mam dla wszystkich miłośników książek o Puciu, ptakach, serii „Rok w…” bardzo dobrą wiadomość: właśnie wydano puzzle dostosowane do różnych poziomów rozwoju. Na każdym pudełku znajdziecie informację o tym dla jakich dzieci są one skierowane oraz jakie umiejętności pozwalają rozwijać. Jeśli Wasze dwuletnie pociechy nie radzą sobie z dopasowaniem dziesięciu/pięciu (w zależności od tematyki) zestawów to zaczynamy pracę z dwoma (w przypadku konieczności dopasowania do jednego puzzla kilku) lub trzema (kiedy łączymy w pary). Z czasem zwiększamy poziom trudności dodając po jednym zestawie.
Warto zacząć ćwiczenie koncentracji z puzzlami „Pucio. Czego brakuje?”. Dziecko ma za zadanie dopasowanie pasujących do siebie elementów. Pary przedmiotów pomagają na delikatniejsze zwiększanie poziomu trudności. Po opanowaniu tego zestawu możecie śmiało sięgnąć po
„Pucio. Co tu pasuje”, w którym do jednego większego kartonika z obrazkiem dopasowujemy cztery mniejsze. Wszystkie elementy, które należy wskazać znajdują się oczywiście na głównej ilustracji i dzieci nie powinny mieć z tym problemu. W czasie zabawy warto zachęcić dzieci do opowiadania, co robią bohaterzy.

Teraz płynnie przechodzimy do trzylatków i trzech zestawów w jednym pudle. Tu także mamy do czynienia z różnymi poziomami trudności. Ilustracje mają szesnaście, dwadzieścia i dwadzieścia cztery elementy. Znani z książek Marty Galewskiej-Kustry z ilustracjami Joanny Kłos bohaterzy skutecznie przyciągają uwagę przedszkolaków.
Drugi zestaw to ilustracje z naszego ukochanego „Małego atlasu ptaków”. Ilustracje Ewy Kozyry-Pawlak doskonale sprawdzają się jako materiał do pracy, po której warto sięgnąć także po książkę. W pudełku oczywiście są trzy obrazki do ułożenia: o szesnastu, dwudziestu i dwudziestu czterech elementach, co pozwala zwiększać poziom trudności.
Trzeci zestaw zabiera nas w podróż po książkach z serii „Opowiem ci mamo”. Najdziemy tu pociąg, ciężarówkę i okręt. Ilustracje Artura Nowickiego skutecznie przyciągają uwagę. Tak jest w przypadku puzzli z trzema zestawami z taką samą liczbą elementów, jak w poprzednich.
Dla nieco starszych dzieci stworzono bajeczne zestawy, które wyszły naprzeciw naszemu pragnieniu posiadania plakatów z ilustracjami z książek z serii „Rok w”. Może ułożone obrazki nie są tak duże jak plakaty, ale i tak zachwycają, a do tego można poćwiczyć z nimi ważne umiejętności. Mające pięćdziesiąt cztery elementy puzzle doskonale sprawdzą się w pracy z przedszkolakami. Moja córka jest nimi zafascynowana i ciągle chce układać je na nowo, a wszystko przez to, że są one takie jak ilustracje w książkach: po prostu dużo się na nich dzieje i przez to trudno oderwać od nich wzrok. Mam nadzieję, że z czasem będzie większy wybór i każda ilustracja z serii stanie się kolejnym zestawem do układania.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz