piątek, 12 lipca 2019

Super glue

Wy też tak macie, że kiedy już w końcu nie zapomnicie kupić super glue, aby przykleić wieszaczki do ściany to przyklejacie palce do ściany, a wieszaczek jak nie chciał się trzymać tak nie chce, a kiedy próbujecie ponownie to przyklejacie drugie palce do wieszaczka. I jeszcze ten moment, kiedy właśnie wtedy przybiega dziecko i coś od Was chce, ale nie potrafi tego powiedzieć. U mnie skończyło się to powiedzeniem: "Olu wszystko czego pragniesz jest w lodówce. Sięgnij sobie". Jeszcze rok temu Ola przykleiła by się ze mną do tej ściany, później z ciekawości przykleiłby się Tutek i czekalibyśmy na pojawienie się tatusia na (wówczas) czerwonym koniu, który (znając jego możliwości techniczne) też przykleiłby się do ściany. Aaa, stop. Rok temu nie wyszłabym z pokoju, w którym jest Olka bez Olki i nie brałabym się w godzinach, w których ona jest w domu za klejenie. Na szczęście Olka jest już na tyle samodzielną dziewczynką i można ją na chwilę (na czas robienia kawy czy przyklejania łap do ściany) zostawić. Do tego potrafi sama sięgnąć sobie wszystko z lodówki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz