wtorek, 14 stycznia 2020

"Dobre żony" czyli kontynuacja "Małych kobietek" Louisy May Alcott

Upłynęło kilka lat i dziewczęta powoli wkraczają w inny świat, dorośleją, zmieniają się, przeżywają smutki i rozczarowania, nawet tragedie, ale jednocześnie życie nie skąpi im także radosnych i szczęśliwych chwil. Cztery siostry - cztery różne drogi życiowe.
Zanim znów podejmiemy naszą opowieść i spokojnie udamy się na ślub Meg, powinniśmy najpierw poplotkować nieco o rodzinie Marchów. Na wypadek gdyby któryś ze starszych czytelników uważał, że w historii tej zbyt wiele mówi się o „miłości” (nie sądzę, by młodsi czytelnicy mieli podobne zastrzeżenia), mogę tylko powtórzyć słowa pani March: – Czegóż innego można się spodziewać, kiedy w domu są cztery wesołe dziewczęta, a nieopodal pełen werwy, młody sąsiad?


Zachęcamy do lektury tej uroczej powieści przed/po/lub zamiast obejrzenia filmu, który właśnie wchodzi na nasze ekrany (zamierzam przeczytać i obejrzeć).

Powieści Louisy May Alcott to klasyka amerykańska w najlepszym wydaniu i to klasyka skierowana do kobiet, co w tamtych czasach nie było ani tak częste ani tak oczywiste.
Naszemu wydaniu uroku dodają specjalnie stworzone dla tych książek ilustracje Franka Thayera Merrilla.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz