niedziela, 5 kwietnia 2020

Magdalena Niedźwiedzka "Zmierzch Jagiellonów. Anna Jagiellonka"


Opowiadając o historii naszego kraju lub większości państw mówimy o dokonaniach mężczyzn. To oni toczą walki, podbijają nowe ziemie, sponsorują naukę, doprowadzają do rozkwitu lub upadku królestw czy księstw, wojen religijnych, pogromów, to za ich rządów są plagi, epidemie, tragedia, rozwija się sztuka, nauka biurokracja. Kobiety są tłem. Gdzieś tam przemyka jakaś wyblakła, bo bezosobowa żona, której istnienie potwierdza jedynie posiadanie imienia i bycie żoną. Mamy wiele wspaniałych i mądrych kobiet w naszej historii, a jest ona napisana tak, jakby one ie istniały, a jeśli nawet się o nich pamięta to są sztuczne, ociężałe, sfrustrowane. Bardzo mało mówi się o kobietach i ich roli w historii. Marginalizowanie ich dokonań oraz znaczenia ma ten wymiar kulturowy, który sprawiał, że bohaterki powieści Magdaleny Niedźwiedzkiej będące postaciami historycznymi łamiącymi konwenanse wzbudzały wiele kontrowersji. Powołane na nowo do życia bohaterki, których życie badaczka utrwala za pomocą powieści są pełne emocji, pomysłów, energii. Ich życie nie polega na staniu grzecznie w kącie, ale prowadzeniu własnej polityki.
Z wielką radością sięgnęłam po pierwszy tom poświęcony królowej Bonie. Później nie mogłam doczekać się kolejnych. Magdalena Niedźwiedzka wprowadza czytelników w świat intryg dworskich, przybliża czytelnikom problemy, z jakimi musieli borykać się ludzie żyjący w określonych epokach, pokazuje jak trudne życie miały kobiety, których zdanie ciągle lekceważono i jak wiele musiały zdziałać, aby się z nimi liczono. T z kolei sprawiało, że przez plotki zyskiwały one dziwny portret kobiet złych.
Żądna władzy Bona Sforza dbająca o biednych i mieszczan, ukracająca rozpasanie i pijaństwo szlachty oraz magnatów często jawiła się w przekazach, jako zła Włoszka zmierzająca do władzy po trupach. Z jej zakochaną w królu synową uczyniono ladacznicę, a z córki nieudolną histeryczkę. Gdzie jednak leży prawda? Jakie były te kobiety naprawdę, z jakimi trudnościami musiały się spotykać – tego możemy się domyślać. Magdalena Niedźwiedzka w oparciu o przekazy historyczne snuje bardzo prawdopodobną opowieść.
W pierwszym tomie serii poznajemy Bonę, majestatyczną i legendarną królową, którą dość często na lekcjach historii albo traktuje się po macoszemu albo przekazuje się wiedzę, że „panoszyła się”, sprowadziła do Polski zwyczaj jedzenia warzyw, uprawiała ogrody. Drugi tom poświęcono Barbarze Radziwiłłównie. Piękna szlachcianka jest pretekstem do pokazania Bony z nieco innej perspektywy, wejścia w labirynt społecznych zależności, spisków, słabości młodego władcy. Trzeci tom to historia Anny Jagiellonki, córki Bony Sforzy i Zygmunta Starego oraz siostry Zygmunta Augusta, która po śmierci brata poślubiła Stefana Batorego. Niedoceniana i marginalizowana w ujęciu Magdaleny Niedźwiedzkiej zyskuje nową odsłonę.
Pisząc o kolejnych tomach serii „Zmierzch Jagiellonów” trzeba pamiętać o wcześniejszych, których bohaterzy są obecni w kolejnych tomach. Widzimy ich wkład w politykę ówczesnej Polski, śledzimy zależności, rodzinne nieporozumienia i tragedie, a także zaciętą walkę możnych o wpływy. To właśnie ten ostatni element sprawił, że bohaterka pierwszego tomu nie cieszyła się dobrą opinią wśród możnych oraz opłacanych przez nich artystów. Stajemy się świadkami przemian społecznych, widzimy jak ludzie zaczynają dbać o otoczenie, zdobić swoje dwory, kształtować swoje gusta, poznamy zwyczaje żaków, budowanie zależności wśród możnych, tworzenie dworu, nawiązywanie relacji z osobami mieszkającymi na europejskich dworach. Pracowitość przeplatają dworskie rozrywki, uleganie słabościom rozsądkowi.
Autorka w swoich powieściach wprowadza nas w świat wielkoświatowej polityki z XV i XVI wieku. W pierwszym tomie wchodzimy na włoskie dwory, obserwujemy przemiany zachodzące w kulturze, walki o wpływy, samotne rodzicielstwo księżny Izabeli, niezwykłą w ówczesnych czasach edukację małej Bony, przygotowanie jej do życia w brutalnym, męskim świecie, w którym nawet niepiśmienny mężczyzna jest więcej warty od wykształconej kobiety niepotrafiącej urodzić syna. Brutalne, ale bardzo prawdziwe i myślę, że nawet zagorzałe konserwatystki nie chciałyby zaznać tego szczęścia bycia elementem inwentarza. Owszem pojawiały się związki z miłości, ale te zwykle kończyły się wtedy, kiedy kolidowały z interesami mężczyzny, a ten prędzej czy później zawsze się pojawiał.
Drugi tom to przede wszystkim opowieść o Bonie, Barbarze Radziwiłłównie, Zygmuncie Auguście i Zygmuncie Starym. Poznajemy hulaszczy i beztroski tryb życia młodego księcia korzystającego z uroków życia, swojej pozycji, bogactwa, ale też wykształconego i próbującego odnaleźć swoją własną drogę. Odkrywamy pęd ku wiedzy, umiłowanie sztuki i jednocześnie uwielbienie do zabobonności, wiarę w czary, stosowanie trucizn lub pomówień do pozbycia się nielubianych osób. Bona Sforza i Zygmunt Stary są tu coraz bardziej bezsilni. Czas ich świetności minął. Nawet ciała odmawiają posłuszeństwa. Wiekowy król coraz słabiej widzi i słyszy, ale ma przy sobie małżonkę, która bardzo dobrze się nim opiekuje i dba o interesy dynastii. W tym jednak skutecznie przeszkadza jej ukochany syn, któremu udało się wyrwać spod matczynych skrzydeł, zakochać i dać zmanipulować się Radziwiłłom. W tle rozgrywa się szczęście, a później tragiczny los Barbary Radziwiłłówny, której jedynym przewinieniem była świadomość swojej urody i umiejętność flirtowania. Wdowa po wojewodzie szybko odkrywa, że spełnienie marzenia o byciu królową nie daje szczęścia.
Hulaszcze życie Zygmunta Augusta kończy się w trzecim tomie poświęconym Annie Jagiellonce. Życie niezamężnej księżniczki zmienia się diametralnie. Jest ignorowana, nikt nie bierze poważnie jej kandydatury, ponieważ skończyła już pięćdziesiąt lat i już nie ma szans na powicie syna (czyli następcy), ewentualnie córki, którą można by dobrze wydać, aby nawiązać sojusz z innym państwem. Do tego pozbawiono ją dostępu do spadku po bracie. Pozbawiona wystarczających środków prowadzi własną grę polityczną i wykorzystuje wpływy, które wypracowała jej matka, królowa Bona.
Opowieść o Annie Jagiellonce jest pretekstem do pokazania trudności, z jakimi musiały borykać się kobiety. Do tego Magdalena Niedźwiedzka z wprawą wprowadza nas na dwór, oprowadza po społecznych zależnościach, intrygach, manipulacjach. Stajemy się też świadkami panoszenia się arystokracji, próby przejęcia rządów przez magnatów i kapryśną szlachtę. Każdy dba tu o własne interesy, marzy o powiększeniu majątku i wpływów. Wszystko kosztem państwa. Jak to się skończyło wiemy z historii.
Magdalena Niedźwiedzka w swojej serii pokazuje nam różne osobowości kobiet. W pierwszym tomie poznajemy ciekawą świata i bardzo pilną uczennicę, której matka zagospodarowuje każdą minutę życia różnego rodzaju obowiązkami: nauką jazdy konnej, spacerami, tańcami, czytaniem, nauką języków obcych, poznawaniem polityki. Ta aktywność pozostaje Bonie do ostatnich chwil życia. W czasie, kiedy przyszła królowa uczy się dorosły Zygmunt (przyszły władca i jej mąż) boryka się z trudami życia: nie ma ziemi i żaden z braci nie kwapi się, aby mu pomóc. Jego życie jak na potomka królów jest dość skromne. Do tego związał się z piękną Czeszką, Katarzyną Tetliczanką, za którą nie przepada Elżbieta, matka przyszłego króla. Mieszczka jednak cieszy swojego partnera kolejnymi zdrowymi dziećmi, urodą, pogodą ducha, brakiem wielkich wymagań. Jest ideałem kobiety, z którą znosi trudy życia. Jednak, kiedy cudem zostaje królem zostaje zastąpiona przez młodą księżniczkę mogącą urodzić mu syna. I tu losy świadomej swoich celów oraz zalet Bony i niepewnego, odkładającego każdą decyzję Zygmunta się łączą. Młodziutka królowa zachwyca urodą i bulwersuje stosunkiem do wielu zagadnień.
Barbara Radziwiłłówna jest całkowicie inna od Bony: nie jest tak wyedukowana, zainteresowana polityką, a do tego nim zostanie żoną bardzo długo jest kochanką króla. Radosna, chcąca się bawić, czerpać z życia, dawać swojemu ukochanemu szczęście, a jednocześnie zadziorna i ta cecha sprawia, że zyskuje kolejnych wrogów. Ich losy są pretekstem do pokazania bolączek naszego kraju, popełnionych błędów, pokazaniu artystów oraz uczonych, którzy wpłynęli na ówczesną kulturę Polski.
Anna Jagiellonka to jeszcze inna osobowość: pobożna, wyedukowana lepiej niż księża, skromna, ale i dumna, a do tego ulegająca wahaniom nastroju oraz niepewna swojej racji. Jej życie toczyło się w cieniu innych. Nie miała męża, zależała od rodziców, a później brata, po którego śmierci staje się ofiarą dworskich i państwowych intryg. Jej sytuacja jest bardzo trudna, bo nie może na nikogo liczyć, a wszyscy czyhają na jej dobra.
Magdalena Niedźwiedzka zabiera nas do świata upadku Jagiellonów i Rzeczypospolitej. Silny jeszcze kraj targany jest przez zewnętrzne i wewnętrzne konflikty. Poznajemy takie historyczne postaci jak Zygmunt I Stary, Annę Mazowiecką, Albrechta Hohezollerna, Piotra Kmitę, Krzysztofa Szydłowieckiego, Habsburgowie, ród Sforzów, Marcina Lutra, Jana Zapolyę, Hieronima Łaskiego, Jana (syna Tetliczanki i Zygmunta), Radziwiłłowie, Zygmunt August, Henryk Walezy, Jan Sariusz Zamojski, Zborowscy i wielu innych. Nie zabraknie też prawdopodobnych postaci fikcyjnych pomagających podkreślić charakter, dobrotliwość oraz rozterki bohaterek. Autorka wykorzystuje historię życia niezwykłych władczyń, aby opowiedzieć o panujących wówczas relacjach międzyludzkich, zwyczajach, różnicach kulturowych, niesprawiedliwościach społecznych, przemocy. Stajemy się świadkami wojen, spisków, zamachów, nieposłuszeństwa, działania na szkodę kraju interesowności prowadzącej do upadku, dowiadujemy się o artystach i uczonych, prześciganiu się możnych w tworzenie pięknych zamków z bogato zdobionymi ścianami stworzonymi przez znakomitych artystów, mordy, palenie na stosach, aborcję, przekupstwo.
„Zmierzch Jagiellonów” to seria obszernych, ale bardzo interesujących i snutych z wprawą opowieści, dzięki którym możemy poznać nie tylko życiorysy głównych bohaterek, ale też osób, które w ich życiu odegrały ważne role. Pojawiają się zarówno przyjaciele (jeśli można tak ich nazwać), jak i wrogowie. W każdym tomie nie zabraknie też wątku romansowego dodającego nieco pikanterii całej opowieści. Zdecydowanie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz