poniedziałek, 14 września 2020

Paweł Maj "Tosia w tarapatach"





Dziecięcy świat rządzi się swoimi prawami. Więcej w nim przygód, patrzenia na świat ze zdziwieniem, obserwowaniem otoczenia, intensywniejsze przeżywanie każdego wydarzenia i relacji międzyludzkich, a z drugiej strony prostszy, bo nieobciążony tym, co wypada zrobić lub nie. Dzięki temu jest w nim pewnego rodzaju lekkość, a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że magia, która nam- dorosłym umyka. Młodzi bohaterzy są na nią otwarci i chętnie wykorzystują ją zaklinając rzeczywistość prostymi zwrotami i życzeniami. Wiara we własne możliwości przynosi odpowiednie efekty. I tak jest właśnie w książkach o Tosi Tarapacie. Nazwisko dość sugestywne, bo dające do zrozumienia, że dziecięca bohaterka będzie ściągała na siebie problemy, ale to tylko pozory, bo przecież na tym polega urok superbohaterów, że ciągle w coś się wplątują. Tak będzie i tu, w niezwykłym świecie dziecięcej wyobraźni, która pomaga wyjaśnić wszystko to, co jeszcze niepoznane i przez to w pewien sposób nadprzyrodzone.
Bohaterka pokaże, w jaki sposób radzić sobie z trudnymi zagadkami, magią, starymi księgami, potwornymi pluszakami, nieznośnymi chochlikami, upiornymi salami zabaw, podstępnymi zombie, żarłocznymi pasigłowcami, bałaganiącymi potworami, rozgniewanym Leszym. Do tego nie zabraknie bardzo życiowej opowieści o odbudowywaniu relacji rodzinnych, godzeniu się, bo życie jest za krótkie, aby chować urazy. Każda historia to pretekst do wprowadzenia dzieci w trudne tematy oraz oswajanie z obowiązkami. Tosia jest tu bardzo odpowiedzialną dziewczynką. Otwarta na pomoc przyjaciół, uważna na lekcjach i chętna do pomocy oraz dbania o otoczenie, wyjaśniania tajemniczych zjawisk. Zwłaszcza, że nie wszystkie da się wyjaśnić logicznie i potrzebne jest otwarte podejście, w którym będzie miejsce na baśniowe stwory. Gotowość na spotkanie z nimi w pewnym stopniu przyczynia się do tego, że Tosia ciągle ma z nimi kontakt. Może dlatego, że zauważa je, bo jest uważniejszą obserwatorką otoczenia. Dzięki temu będzie miała okazję zmierzyć się z wieloma wyzwaniami, które wynikają z umiejętności zauważenia ich.
Nastoletnia Tosia to miła, pomocna i pomysłowa bohaterka, która do rozwiązania wielu problemów użyje prostych narzędzi i mocy współpracy, bo w grupie siłą. To przekonanie, że razem można zdziałać wiele wydaje się motywem przewodnim. Dziewczyna nigdy nie robi niczego samodzielnie. To rodzina, przyjaciele, poznani ludzie są współuczestnikami jej „starć”, w których nikogo nie krzywdzi, bo przemoc nie rozwiązuje problemu tylko może go nasilić.
W opowieściach o Tosi jest sporo słońca, ale pojawiają się też mroczne siły. To pięknie buduje napięcie i przyciąga dziecięcą uwagę. Poznajemy ją, kiedy ma dziewięć lat i jej rówieśniczka ma wielki problem z ubieraniem się, ponieważ nie akceptuje stroju wybranego przez mamę. Jakby tych przeszkód było mało pojawia się złośliwy królik, który zrobi wiele zamieszania w jej życiu. To wyzwanie otwierające tom „Tosia w Tarapatach” stanie się początkiem wielu wyzwań. Przygody Tosi zamyka zawarta w tomie „Tosia w Tarapatach. Kłopoty i katastrofy” opowieść o dziwnych owadach usypiających ukąszonych. Czternastoletnia Tosia ma za sobą kilka lat doświadczeń z niezwykłymi wydarzeniami. Zwłaszcza, że w czasie ostatnich pięciu lat nie nudziła się. Dwa tomy niezwykłych przygód całkiem zwyczajnej dziewczyny.
Doświadczenia rezolutnej Tosi to świetny materiał terapeutyczny. Pozwalają pokazać dzieciom jak radzić sobie z wyzwaniami, wymaganiami dorosłych, dbaniem o otoczenie, strachem przed dziwnymi i niebezpiecznymi stworami oraz jak wielkie znaczenie ma współpraca, działanie w grupie. Do tego żadna postać nie jest tu piętnowana: ani ze względu na strach ani z powodu budzenia strachu. Dla każdego jest miejsce i wszystko można rozwiązać pokojowo. Wystarczy chcieć, a nawet groźny Leszy, złośliwy chochlik czy wilk da się ugłaskać. Baa! Ci bohaterzy zaufają dziewczynce tak bardzo, że podarują jej niezwykłe przedmioty, zaoferują swoją pomoc, co na pewno jej się przyda w kolejnych misjach. Tosia to przykład bohaterki wiedzącej, że wiele zależy od naszego nastawienia. Wierzy w powodzenie każdej akcji, wyszukuje proste, ale jednocześnie nietypowe rozwiązania, dąży do zażegnania konfliktów oraz dba o ciągłe poszerzanie własnej wiedzy. Z tego powodu często biega do biblioteki i sięga po powieści pozwalające jej przeżyć niezwykłe przygody. Mam nadzieję, że taka postawa bohaterki zachęci dzieci do sięgania po książki. Młodzi czytelnicy przekonają się też, że strach ma wielkie oczy i to, czego boimy się często jest straszne tylko dlatego, że my przypisujemy temu złe cechy. W tych historiach dominuje przekonanie, że nawet z największych opresji zawsze jest jakieś wyjście. Trzeba tylko troszeczkę pomyśleć, przedyskutować i zastanowić się, w jaki sposób zażegnać konflikt. Bardzo ważny jest tu też motyw dbania o przyrodę.
Niedługie opowieści składają się z krótkich rozdziałów, dzięki czemu przedszkolaki i uczniowie nauczania początkowego nie znudzą się w czasie czytania, a nastolatkom łatwiej będzie wejść w świat przygód bohaterki. Proste ilustracje Moniki Sommer-Lapajew dopełniają tekst. Zdecydowanie polecam!
Zapraszam na stronę wydawcy











1 komentarz: