niedziela, 18 października 2020

Quino "Mafalda"


Mafalda to już kultowa postać stworzona przez argentyńskiego autora komiksów publikującego pod pseudonimem Quino. Seria z tą bohaterką ukazywała się w latach 60. i 70. XX wieku. Dziewczynka chodzi do argentyńskiej szkoły, a jej rodzice (podobnie jak rodzice znajomych) należą do bardzo zróżnicowanej klasy średniej. Każde z nich na inne spojrzenia na świat, odmienny charakter, inne priorytety. Mafalda bezkompromisowo ocenia otoczenie, dekonstruuje utarte skojarzenia, skłania do przemyśleń. Jej spojrzenie na wiele problemów jest epistemologiczne i etyczne: poszukuje właściwych rozwiązań. Oczytana, słuchająca wiadomości uczennica jest zaangażowana w sprawy ludzkości i dostrzega wiele paradoksów funkcjonujących w naszych społecznościach. Dostrzega jak wiele spraw jest na świecie do naprawy. Na każdy system społeczny patrzy z dystansu i wytyka jego wady.
Na podstawie komiksów ukazujących się w latach 1964-1973 w Ameryce Łacińskiej i przetłumaczonych na 30 języków ukazały się dwie serie kreskówek oraz film animowany. Do polskiego czytelnika trafiła w 1985 roku. Obecnie wraca do czytelników w kolejnym wznowieniu, które w Polsce nałożyło się ze śmiercią twórcy komiksu. Z tego powodu wpis ten jest bardziej historyczny.
Stworzona w 1962 roku postać miała być bohaterką historyjki reklamowej, która miała ukazywać się w jednym z dzienników. Producent sprzętu AGD zażyczył sobie, aby bohaterką była dziewczynka o imieniu zaczynającym się na sylabę „ma”. Reklamy nie zrealizowano, a postać została i ewoluowała, a wszystko za sprawą Julián Delgado – ówczesny starszy redaktor tygodnika „Primera Plana”, a zarazem przyjaciel Quino – namówił rysownika do rozwinięcia pomysłu. Efektem tego były krótkie historyjki, które pojawiały się regularnie we wspomnianym czasopiśmie. Początkowo twórca skupił się na Mafaldzie i jej rodzinie, ale z czasem do akcji wprowadzono Filipe, dzięki czemu można było pokazać inne problemy, a to skończyło się konfliktem prawnym i zakończeniem współpracy z „Primera Plana”. Seria szybko znalazła nowe miejsce w dzienniku „Mundo”. Przygody pięcioletniej Mafaldy miały nawiązywać do bieżących wydarzeń, a przygody wzbogacono dzięki pojawieniu się nowych postaci: Manolito, Susanity i Miguelita. Z czasem dołączyła do nich Swoboda o socjalistycznych poglądach. Scenki Quino regularnie tworzył do 1973 roku, ale postać powracała w różnych projektach jej twórcy.
„Mafalda. Wszystkie komiksy. Tom 2” to kolejna odsłona przygód małych bohaterów. Wkraczamy tu do świata, w którym już jest więcej bohaterów (czyli wszyscy wymienieni wyżej) i jeszcze są dziećmi, dlatego dostajemy tu dziecięce spojrzenie na świat dorosłych, kwestie polityczne. Mali bohaterzy stoją tu w opozycji do dorosłych. Ich perspektywa jest prostsza, nieobarczona doświadczeniem rodziców i dzięki temu lepiej ze sobą współpracują. Z drugiej strony są kopiami swoich dorosłych, ich dążeń lub wynikiem postawy na cele dorosłych. Ze względu na czas, kiedy powstawały komiksy mamy tu poruszone tematy aktualne w czasie, kiedy powstawały. Rodzice bohaterów pamiętają czasy, kiedy kobiety uzyskały prawa wyborcze i równouprawnienie powoli zaczyna wkraczać w życie społeczne. Dzieje się to jednak powoli, opornie i tylko w tych rodzinach, w których mężczyzna nie jest w stanie samodzielnie utrzymać rodziny. Z tego powodu mama Mafaldy jest gospodynią domową. Natomiast Swobody powoli wchodzi na rynek pracy wykonując wolny zawód.
W zbiorze spotykamy dzieci pochodzące z różnorodnych rodzin: jedne mają czas na naukę, inne muszą godzić naukę z pracą. Rozwijają się dziecięce zainteresowania, żyłki do interesów, tworzą bardzo mądre przemyślenia, a czasami podążają utartymi przez rodziców schematami, przy czym w dziecięcym wydaniu w czasie zabawy są one przerysowane.
W drugim tomie znajdziemy wszystko to, co kojarzy nam się ze światem dzieci: jest zabawa, naśladowanie dorosłych, parodiowanie ich. Pojawia się też szkoła i związane z wchodzeniem w utarte schematy problemy. W tle są też zmagania dorosłych, frustracje wynikające z nudnej pracy, walki z inflacją, kredyty, wyjazdy na wakacje, konieczność kupowania dzieciom nowych rzeczy, etapy zmuszania dzieci do większej samodzielności.
Dzieci są tu znakomitymi obserwatorami świata jeszcze wolnymi od uprzedzeń, przez co krytycznie patrzą na stereotypy.. Mafalda jest dzieckiem bardzo zaintrygowanym politykom, zmianami zachodzącymi wokół niej. Poza takimi problemami ma też bardzo przyziemne, związane z wymogami rodziców i ich spojrzeniem na „zdrowe żywienie”. I tym sposobem jesteśmy świadkami wojenki podjazdowej związanej z zupą, którą dziewczynka nienawidzi. Kochająca Beatlesów, mająca feministyczno-pacyfistyczne spojrzenie na świat bohaterka spotyka się z przyjaciółmi. Jedni są urodzonymi kapitalistami, inni marzą o tradycyjnej rodzinie, inni o rewolucji społecznej.
Piękna oprawa, świetne tłumaczenie, bardzo dobrze zszyte strony i duża dawka humoru oraz proste ilustracje. Czegóż chcieć więcej?












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz