poniedziałek, 8 lutego 2021

Joris Chamblain "Pamiętniki Wisienki. Tom 4: Bogini bez oblicza" il. Aurélie Neyret


Komiksy obrosły w wiele uproszczeń i uprzedzeń, a przecież to doskonała forma literacka, która dużo łatwiej zachęci nasze pociechy do czytania niż toporne lektury szkole, które w większości przerabiali też nasi rodzice, czyli w czasach głębokiego komunizmu, a od tamtego czasu w naszym otoczeniu zaszło wiele zmian, które wymagają poruszenia ważnych tematów, pokazania dzieciom różnych wyzwań, czasami niebezpieczeństw, pułapek emocjonalnych i myślowych. Niby lekka forma, ale daje spore możliwości. Dlatego zabieram Was w świat kolejnej komiksowej postaci. Tym razem czas na dwunastoletnią Wisienkę, która marzy o tym, aby zostać pisarką. Na razie za radą pani Desjardins (sąsiadki i pisarki) ogranicza się do obserwowania dorosłych, poznawania ich zwyczajów, motywów działania i zapisywania pomysłów na historie. Wisienka zaczyna pisać pamiętnik i zamieszczać w nim swoje przygody oraz obserwacje. Każdy tom komiksu to inna zagadka do rozwiązania, inna tajemnica do poznania, losy innej dorosłej osoby do zmienienia. Oczywiście zagadek nie rozwiązuje sama. Towarzyszą jej niezawodne przyjaciółki: Lina i Erika.
Każdy zeszyt przykuwa też uwagę wspaniałą okładką. Jest piękna, bajeczna, a do tego solidna, kartonowa i staje się piękną zapowiedzią tego, co czeka w środku, czyli prostej, ale cudownej historii stworzonej przez Jorisa Chamblaina ze wspaniałymi ilustracjami wyczarowanymi (mają w sobie pokłady magii) przez Aurelie Neyret. Mamy tu połączenie słodkiej opowieści o nastolatce w połączeniu z mroczną historią, która świetnie trzyma w napięciu. Do tego przewija się tu motyw niezrozumienia między córką i matką. Pojawiają się niedomówienia, tajemnice, czyli wszystko to, co towarzyszy młodym ludziom w czasie dorastania. Nie ułatwia tego pojawiająca się w tle konkurencja do serca córki (z punktu widzenia mamy): sąsiadka-pisarka,z którą dziewczynka spędza sporo czasu, traktuje ją jak przyjaciółkę i mentorkę. 
Czwarty tom zabiera nas na wyprawę do tajemniczego Dworu Stu Tajemnic. Mieszczący się w małym miasteczku Lebriec budynek przyciąga tajemnicami. Mama z córką wyruszają, aby rozwiązać jedną z nich. Na miejscu okazuje się, że ich zagadka wymaga dużego zaangażowania i poznawania przeszłości. Wisienka z mamą rusza na trop wchodząc do tajemniczych ukrytych komnat, pozwala oprowadzać się synowi właścicielki, wchodzi w świat morskiej osady, poznaje dawne życie artystyczne właścicieli dworu, tajemnicze związki między jej mieszkańcami, a w tle pojawia się portret piękne kobiety. Ku zaskoczeniu Wisienki i jej przyjaciółek, które na dwa dni dołączają do niej, odkrywają, że jest prezentuje on znaną im pisarkę i sąsiadkę bohaterki. Co z dworem łączy panią Desjardins? Dlaczego mama tak bardzo jej się obawia? Jak potoczą się losy bohaterów? Przekonajcie się sami.
Twórcy komiksy tym razem poruszają problem relacji między rodzicami a dziećmi. Do tego wchodzimy w świat połowy ubiegłego wieku, początków istnienia hippisów, luźnego podejścia do dóbr materialnych, skupienia się na sztuce przez komuny artystyczne, stosunku mieszkańców miasteczek do nich. Widzimy jak małe sceny mogą pomóc w rozwijaniu ważnych umiejętności. Do tego obserwujemy zależność kobiet od rodziców i uświadamiamy sobie, ze przez pół wieku zaszły naprawdę niesamowite zmiany. Ciekawa lektura pozwalająca poruszyć wiele ważnych tematów, zachęcająca do poznawania najnowszej historii. Zdecydowanie polecam.
Zapraszam na stronę wydawcy







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz