„Człowiek, który może liczyć wyłącznie na siebie, musi być nie tylko silny, ale też dobrze zorganizowany”.
„Jedna decyzja, która w danym momencie wydaje się właściwa, potrafi przeobrazić
nasze życie nie do poznania, poplątać nasze plany i marzenia. To, co znane,
oswojone, przestaje istnieć. Wydeptana ścieżka ginie w mroku. Zaczynamy
poruszać się po omacku i często trafiamy na drogę, która usuwa nam się spod
nóg. Nie potrafimy przewidzieć, co się za chwilę stanie, niczego nie jesteśmy już
pewni. Wtedy rodzi się lęk”.
„Jeśli chcesz odnieść sukces, musisz oddać się przyszłości, przeć do przodu jak
opancerzony pojazd”.
„Tak dużo nas różni. Czasami odnoszę wrażenie, że z każdym wspólnie przeżytym
rokiem tych różnic jest coraz więcej, chociaż powinno być dokładnie odwrotnie”.
„Na pozór idiotyczne drobnostki potrafią urosnąć do rangi ogromnego problemu i
skutecznie zatruć codzienne życie dwojga ludzi”.
„Ludzie faktycznie nie potrafią ze sobą rozmawiać, a szczególnie w momentach
kryzysowych. Nie umieją odłożyć na bok urazy i porozumieć się w ważnych
życiowych kwestiach. Zacietrzewiają się w swojej złości tak, że tracą zdolność
logicznego myślenia. (…) A za cenę niewłaściwie pojmowanej ambicji są w stanie
rozwalić wszystko, nawet zerwać rodzinne więzi”.
„Czasami trudne lekcje są nam potrzebne, żeby przemyśleć pewne sprawy na nowo i
dojść do rozsądnych wniosków”.
„Humanista na dzisiejszym rynku pracy trochę przypomina człowieka zabłąkanego
na pustyni. Wie, że musi dojść do celu, jednak nie ma pojęcia, w którą stronę
ma się skierować”.
„Czasami myślę, że człowiek powinien mieć co najmniej dwa życia. To drugie po
korekcie z naniesionymi poprawkami i wygumkowanymi błędami”.
„Zosiu, nie możemy porównywać się z innymi ludźmi. Jeśli chcemy zachować
normalność i spokój umysłu, to musimy tego unikać. Zawsze będzie ktoś
ładniejszy, mądrzejszy od nas. Ktoś, kto ma cudownego męża, utalentowane
dzieci, lepszy samochód, dom zamiast mieszkania. Nikt z nas w momencie narodzin
nie podpisał cyrografu z Panem Bogiem na szczęśliwe życie. Niestety, nie
dostaliśmy od niego na to gwarancji, a wielka szkoda, bo nawet nie mamy prawa reklamować
wadliwego produktu, który otrzymaliśmy bez możliwości odmowy”.
„Ci, co twierdzą, że cierpienie uszlachetnia, nie wiedzą, o czym mówią. Albo
próbują zaklinać rzeczywistość. W cierpieniu nie ma szlachetności. Ono odziera
człowieka z godności, zatruwa, wyniszcza, degraduje. Jest wstydliwe. (…)
Najpierw trzeba je przeżyć samemu, dopiero potem się wymądrzać”.
„Brak czasu jest świetną i nośną wymówką. Na taki argument każdy przytaknie
głową, bo przecież żyjemy w świecie, który cierpi na deficyt czasu. Brak czasu
przykrywa wszystkie pozostałe braki: woli, motywacji, nastroju czy zwyczajnej
ochoty”.
„Więc gdzieś tam, w bliżej nieokreślonej przestrzeni oraz niezdefiniowanym
czasie, ma być lepiej. Idealnie. Wszystkie religie obiecują to samo. Tylko
dlaczego ta sielska wizja nie może zaistnieć tu i teraz na ziemi, w miejscu,
które tak doskonale znamy?”.
„Nie powinniśmy żałować przeszłości. Najwyżej przemyśleć błędy tak, żebyśmy
unikali ich w przyszłości. Ja w ogóle uważam, że ludzie za dużo uwagi
poświęcają przeszłości. Rozpamiętują, analizują, snują opowieści, ‘co by było
gdyby’. Jak się człowiek nad tym zastanowi, to dojdzie do wniosku, że to tak
naprawdę nie ma sensu. Czas nie ma przystanków, nie zwolni, nie zawróci, nie da
nam drugiej szansy. Czy nie lepiej skupić się na tym, co jest, co będzie?”
„Jeśli człowiek się zastanowi, to dojdzie do wniosku, że całe jego życie jest
wypełnione czekaniem. Wszystko przecież ma swój czas, którego nie da się
przyspieszyć ani nagiąć do indywidualnych potrzeb”.
„Zmaganie się ze słabością własnego ciała stanowi większy heroizm niż
bohaterstwo wojenne. O ile w tym drugim człowiek jest w stanie odnaleźć sens,
może zyskać sławę, a przynajmniej szacunek w oczach społeczeństwa, o tyle
choroba, która ogranicza wolę działania, skazuje na samotną anonimową walkę w świecie
zredukowanym do minimum”.
„Cierpienie to najbardziej ironiczna forma bohaterstwa”.
„Zdrada bliskiej osoby szarpie, rozrywa wnętrzności niczym ostry chirurgiczny
nóż”.
„Przeszukiwanie osobistych rzeczy zmarłej osoby przypomina grzebanie w
zakamarkach czyjejś duszy. Miałam wrażenie, że jestem jak złodziej, który wdarł
się do serca drugiego człowieka, aby okraść je z najbardziej intymnych tajemnic”.
„Uczucie żalu potrafi być straszne. Ciąży nad człowiekiem jak oddech bezsennej
nocy, kiedy jałowo ciągnące się upiorne długie godziny wysysają z nas chęć do
życia”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz