piątek, 22 października 2021

Justyna Bednarek "Dusia i Psinek-Świnek. Wtorek ze słoniem" il. Marta Kurczewska


Kłamstwo ma krótkie nogi, a prawda jest jak oliwa: zawsze wypłynie na wierzch – to tematy przewodnie najnowszego tomu „Dusi i Psinka-Świnka” pt. „Wtorek ze słoniem”. Tym razem bohaterka odkryje, że każdy czasami kłamie. Nie mówienie prawdy jednak miewa swoje konsekwencje i tak jest w przypadku taty bohaterki.
Opowieść zaczyna się od symulowania choroby przez Dusię. Jednak informacja o smacznej owsiance stawia ją na nogi. Przy stole wszyscy domownicy zachwalają dzieło mamy, która od jakiegoś czasu eksperymentuje właśnie z tym typem potraw i stała się mistrzynią. Niestety nie wszyscy je lubią, ale nie chcą zrobić jej przykrości. Dusia może się nią zajadać codziennie, natomiast tata zdecydowanie wolałby inne śniadanie i dlatego chętnie odstąpi córce swoją porcję. Oczywiście żonie nie powie, że wolałby zjeść coś innego, żeby nie było jej smutno. W końcu wstała wcześniej i przygotowała jedzenie dla wszystkich. Dusię zaskakuje jego postawa i nie daje jej spokoju. To sprawia, że wychwytuje więcej kłamstw w otoczeniu i dostrzega, że bycie szczerym pomaga w uniknięciu jedzenia potraw, które nam nie smakują. Odkrywa też, że czasami niesamowite opowieści, które wydają nam się kłamstwem bywają prawdą. Przy okazji dzieci dowiedzą się troszkę o safari.
„Czasami nie mówimy prawdy, bo nie chcemy zrobić komuś przykrości. A czasem opowiadamy jakąś historię i tak mocno sobie coś wyobrazimy, że to już zaczyna być bajka – nie kłamstwo. A bajek wszyscy lubimy słuchać. Prawda?”.
W czasie przedszkolnej drzemki przeżyjemy niezwykłą czajnikową przygodę, w której kłamstwo sprawi, że słoń będzie malał i malał, aż stanie się miniaturowy. Aby odzyskać rozmiary będzie musiał mówić prawdę. Taka troszkę alegoria malejącego zaufania do nas.
W domu na Duśkę i tatę znowu czeka owsianka. A wszystko przez to, że oboje tak bardzo zachwalali potrawę. Co stanie się, kiedy odważy się powiedzieć żonie prawdę, że wolałby zjeść coś innego? Z tego tomu dzieci wyciągną cenną lekcję: warto mówić prawdę. Zwłaszcza jeśli konsekwencje kłamstwa możemy odczuć na własnych kubkach smakowych.
„Dusia i Psinek-Świnek” Justyny Bednarek to interesujące i pouczające książki dla przedszkolaków. Nie ma tu nadmiernego moralizatorstwa tylko pokazanie doświadczeń bohaterki, której nie wszystko się podoba, która czasami coś chce, a później się boi, która ulega złudzeniom, a później odkrywa, że pozory mogą mylić, że mówienie prawdy ratuje przed jedzeniem tego, czego się nie lubi. Przygody małej bohaterki, jej sen, przedszkolne realia bardzo dobrze pomagają wyjaśnić to, co czasami wywołuje sprzeczne emocje prowadzące do buntu naszych pociech.
Książkę wzbogacono prostymi, estetycznymi o pięknych kolorach ilustracjami Marty Kurczewskiej. Prosta kreska, uproszczone sylwetki dzieci stylizowanych na niemowlęta (głowa dużo większa niż normalnie, ciałka okrąglutkie) i zabawne ilustracje dorosłych. Wszystko to ubrane w barwy przyciągające dziecięcy wzrok, dzięki czemu młodzi czytelnicy chętnie sięgają po lekturę. Bardzo dobrze zszyte barwne strony oprawiono w solidną okładkę, dzięki czemu książka jest trwała.
Uważam, że cała seria to świetne lektury terapeutyczne pozwalające dzieciom oswoić się ze światem, poznać inne spojrzenie, rozwinąć umiejętności społeczne oraz budowanie codziennych nawyków. Zdecydowanie polecam.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz