czwartek, 23 grudnia 2021

Iga Kowalska "Uwalnianie" - cytaty


„Chcę przeżywać życie tu, teraz. TO nie jest życie, to nie może być życie, chcę doświadczać, chcę się śmiać i się kochać. Dlaczego muszę na to czekać, przeczekać wszystkie te godziny?”
„Nigdy nie jestem naprawdę dość”.
„Musiałam tego chcieć. Zresztą jego ‘chcę’ jest ważniejsze od mojego. Jego ważniejsze od jej. Czy nie tego uczą nas od dzieciństwa, mówiąc ‘nie przesadzaj’?”
„Jedna chwila, jeden plemnik i po mnie”.
„Czy jestem tu po to, by im pomóc, czy po to, by poczuć się lepiej sama ze sobą?”
„Niepewność siebie, niepewność, co dalej. Pragnienie, by nie było świata poza tutaj, codziennie innym, nowym, grzesznym. Strach przed powrotem do życia, tak jakby to tutaj to nie było życie, tylko sen, mary, taki świat nie może istnieć naprawdę”.
„Bierność. Uległość. Ma być miło, ma być przyjemnie, nie można psuć innym humoru, nie można psuć miłej atmosfery, to nie jest moment na złość, na twoje uczucia, Nina, nic nie mów, przeczekaj, twoje uczucia się nie liczą, bo i tak zapewne przesadzasz, reagujesz zbyt emocjonalnie, uśmiechnij się lepiej, przesadzasz. Jakaś nadwrażliwa jesteś, więc siedź tu, spokojnie, a ten wkurw w środku niech ci gnije, niech się odkłada ci w brzuchu, niech się osadza na tkankach, to nie jest ważne, ważne, by wszyscy dookoła bawili się cudownie, tak działa świat, uspokój się i siedź tu, kurwa, jakby nic się nie działo. (…) Twój ból, Nina, nie ma znaczenia, ponieważ ty nie jesteś ważna, ważny jest on, ważni są oni, mężczyźni, żeby byli zadowoleni, żeby się wyluzowali, ważni są goście, i ona, i jej goście, a ty możesz co najwyżej iść do kuchni zrobić sałatkę”.
„I się wyprowadziłam, a potem pomyślałam, jak łatwo nie zauważyć skurwysyństwa, gdy się w nim jest, w samym jego środku, i przyjmuje go tyle, że na całą dwudziestoosobową klasę spokojnie by starczyło”.
„Lecz ludzie się rodzą nawet w czasie wojny. Wybuchy i strzały nie powstrzymają pożądania. I w całej tej nienawiści, w tym strachu i szumie zła człowiek znajdzie sposób, by kochać się z drugim człowiekiem. Znajdzie sposób, by urodzić drugiego człowieka, gdy inni ludzie do siebie strzelają. Wybuchają miny, ale człowiek i tak chce dotknąć drugiego.
Nawet w Auschwitz, podobno, istniała miłość”.
„Jesteśmy tak młodzi, że świat ma dla nas tysiące możliwości. Setki złudzeń, dziesiątki szans. Stoimy tak, wiedząc, że każde z nas będzie szło oddzielnie, przez te wszystkie nadzieje, przez pułapki i strach”.
„Nasze są te ruiny, meczety, karykatury miast i państw, kartograficzne nisze, lecz świat może spokojnie poradzić sobie bez nas”.
„Nigdy nie było dla mnie jasne, o co chodzi z ‘na zawsze’, z pretensjami: ‘Zmieniłeś się!’. Dlaczego to takie dziwne? Ja przez ostatni tydzień zmieniłam się nie do poznania. Jak można wymagać tego i wierzyć w to, że przez pięćdziesiąt lat ktoś wciąż będzie taki sam? Każda kolejne książka, każdy film, przeżycia, to wszystko mnie zmienia. Jak można nie zmienić się wcale i nie być ze sobą jako c sami ludzie, tacy sami jak w dniu składania przysięgi ‘aż nas śmierć nie rozłączy’?”.
„A może ludzie potrzebują wierzyć w tę bajkę, że ‘zawsze będziemy tacy jak dziś’?”.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz