poniedziałek, 28 marca 2022

Zofia Stanecka "Basia, Franek i pojazdy" i "Basia, Franek i kształty" il. Marianna Oklejak


Moja córka niby już wyrosła z tekturowych lektur, ale nadal uwielbia do nich zaglądać, odczytywać wyrazy. Odkryłam, że te publikacje nie tylko pozwalają wprowadzić dzieci w świat pojęć, ale też są świetnym materiałem do nauki mówienia i pierwszych samodzielnych kroków czytelniczych. I z tego powodu w naszym domu ciągle pojawiają się takie lektury. Dziś przychodzę do Was z bohaterami, których dzieci uwielbiają: Basia i Franek z książek Zofii Staneckiej i Marianny Oklejak. Autorka i ilustratorka stanowią świetny, pięknie uzupełniający się duet i każdy element w ich publikacjach pięknie współgra.
W naszym domu przygoda z ich książkami zaczęła się od serii „Basia”. Niedługie opowiadania o dziewczynce i jej codzienności, odkrywaniu świata, przygodach na miarę przedszkolaka, a później ucznia nauczania początkowego doskonale wpisują się w potrzeby mojej córki. W świecie widzianym oczami dziecka: obserwatora dziwnych zachowań dorosłych, czasami zmuszanego do czegoś lub spotykającego się z zakazami, nakazami, ale mającego dzieciństwo pełne niezwykłych przygód, dobrych relacji, dążenia do zrozumienia, uczenia się siebie i innych.
Świat Basi to po prostu świat przedszkolaka, który musi się dostosować do dorosłych, próbuje być indywidualistką i zdobyć wiedzę, posiada koleżanki i kolegów, którzy ulegają stadnym pędom naśladowania mody. Ma też rodzeństwo (młodszego i starszego brata) z którym czasami trudno się dogadać, ale łączy ją z nimi szczególna więź: miłość bratersko-siostrzana, która - mimo codziennych utarczek, walki o przestrzeń, zakreślania swoich granic – pozwala na zabawę.
Basia stara się być dobrą i wyrozumiałą siostrą. Nie zawsze jej się to udaje. Tak samo jest z jej braćmi. Wszyscy odkrywają, że wspólne zabawy mogą być naprawdę bardzo interesujące. Taki kontakt pozwala im na pozbycie się uprzedzeń wiekowych i płciowych. Janek w jednym z tomów dowie się, że Basia potrafi być doskonałą piratką, a w najnowszym tomie świetną przyszłą uczennicą i potencjalną uczestniczką wspólnych tajnych ucieczek. Ona z kolei odkryje, że zabawa z Frankiem, który jeszcze nie mówi to smaczna przygoda i możliwość odkrycia, że naprawdę sporo wie. Bycie starszą siostrą to spore wyzwanie, bo z jednej strony jest się autorytetem, a z drugiej trzeba być bardziej odpowiedzialnym, pokazywać bratu świat. O takich relacjach jest seria z Frankiem. W świecie dzieci rodzice są tylko tłem przemykającym i dostarczającym jedzenia. Wszystko, co ważne dzieje się między młodymi bohaterami, co pozwala na umacnianie więzi między nimi.
Wśród lektur dla najmłodszych znajdziemy tematykę bardzo bliską tej grupie odbiorców. Młodzi czytelnicy razem z małym bohaterem przechodzą trening czystości, poznają samochody, uczą się zasypiać, jeść, zaprzyjaźniają się ze zwierzakami, ubierają się, liczą, wchodzą w świat kolorów. Tym razem przyszedł czas na pojazdy i kształty.
„Basia, Franek i pojazdy” to przygoda związana z poznawaniem pojazdów. Każda wyprawa, każdy kontakt innymi ludźmi może być pretekstem do poznania pojazdów, którymi jeżdżą i pracują. Mamy tu traktor na wsi, skuter wujka, ale też jest okręt czy samolot. Każde doświadczenie życiowe staje się pretekstem do poszerzania wiedzy. Poza nazwami poznajemy kontekst kontaktu z daną rzeczą. I podobnie jest w każdym tomie.
„Basia, Franek i kształty” to oczywiście poznawanie podstawowych figur geometrycznych. Dzieci dowiadują się, że świat jest pełen kształtów. Mamy tu też poza zwykłą opowieścią o codziennych zabawach propozycje zabaw. Młodzi czytelnicy mają za zadanie pokazanie przedmiotów o określonych kształtach na stronie. Rodzice mogą tę podpowiedź wykorzystać przenosząc do otoczenia własnego dziecka.
Bardzo ważna rzecz w serii dla najmłodszych: każda lektura zaczyna się tak samo: od opowieści znaczenia siostry w życiu młodszego brata. Jest tym swoisty sposób zaklinania rzeczywistości, tworzenie poczucia jedności, przynależności i uświadamianie starszemu dziecku, że pojawienie się młodszego rodzeństwa wcale nie sprawiło, że jest ono mniej ważne. Po prostu ma teraz inną, szczególną rolę.
Bardzo dobrze klejone kartonowe strony dopełniają rysunki Marianny Oklejak. Są bardzo zbliżone do sposobu rysowania dzieci, co zachęca je do rysowania przygód ulubionej bohaterki. Wszystkie tomy łączy właśnie ciekawa fabuła, pokazywanie i objaśnianie świata bez nachalnego moralizatorstwa i świetne ilustracje. Zofia Stanecka po raz kolejny po mistrzowsku pokazała dzieciom i rodzicom codzienność oraz to, w jaki sposób bardzo prosto każdy z nas może być pomocny. Basia, jako osoba dzieląca się wiedzą i doświadczeniem, jest tu osobą bardzo ważną. Opowieści Zofii Staneckiej zachęcają dzieci do samodzielności. Z czystym sumieniem mogę polecić każdą książkę o Basi. Te także. Pisarka i ilustratorka mają niesamowite wyczucie dziecięcej wrażliwości. Bohaterka pokaże młodym czytelnikom, że każdemu warto poświęcić choć troszkę czasu, bo wtedy także sami się uczymy.
















1 komentarz: