Młoda, piękna i pragnąca zaopiekować się przystojnym, dobrze sytuowanym prawnikiem marudzącym, że żona go nie rozumie, zaniedbała go i już nic ich nie łączy – to przepis na bycie kochanką. Agata pracuje w cieszącej się powodzeniem kancelarii. Idąc do pracy ma poczucie sukcesu oraz jest przekonana, że należy do największych szczęściar świata, bo złapała w sidła żonatego mężczyznę, którego uszczęśliwi i dzięki temu będzie wiodła u jego boku życie szczęśliwe i wygodne chodząc w drogich strojach do pracy. Nie przewidziała, że to ona jest tu zwierzyną, a on myśliwym rozdającym karty. Poranne spotkanie w biurze szefa-kochanka rozwiewa wszelkie wątpliwości. Koniec związku to też utrata pracy, bo on tylko w ten sposób może udowodnić żonie, że to naprawdę koniec. Zresztą nie będzie poświęcał swojej bezpiecznej codzienności dla jakiejś młodej kobiety, z którą łączy go seks. Agata jest zrozpaczona. Analizuje, na czym polegał jej błąd i na szczęście jest ze sobą szczera. To daje jakąś szansę na wyciągnięcie wniosków i zmniejszy ryzyko popełnienia tego błędu w przyszłości.
Bohaterka od lat pracowała w kancelarii prawnej, która pozwoliła jej na
zbudowanie statusu, kupienie mieszkania na kredyt, żywienia się dzięki zamawianemu
cateringowi, kupowanie drogich ubrań. Z minuty na minutę traci dostęp do tych
luksusów i dóbr. Zostaje z ratami, rachunkami i kotem mającym duże wymagania.
Romans z szefem zamiast podnieść jej prestiż przyniósł porażkę na całej linii.
Odkryła jak bardzo była naiwna i jak bardzo mężczyźni dla seksu są gotowi
kłamać. Po pierwszym załamaniu rusza na wyprawę do rodziców, a tam wpada na
pomysł założenia agencji detektywistycznej na kółkach. Wściekle różowy samochód
taty ma być jej deską ratunku. Postanawia wykorzystać swoje doświadczenie i
zdobytą wiedzę o męskich kłamstwach i pomagać w odkryciu prawdy o ich matactwach.
Zwłaszcza, że na oszustach, kłamcach i zdradach zna się dobrze. W końcu należy
do tych oszukanych. Zna też triki stosowane wobec kochanek, bo w końcu niedawno
sama nią była.
Agata pomysł prowadzenia biura detektywistycznego realizuje dość nietypowo:
jest to agencja tylko dla kobiet, biuro mieści się w różowym samochodzie (w
kawalerce na strzeżonym osiedlu nie byłoby mile widziane). Do tego jej
towarzyszką jest kotka Christie. Razem przemierzają miasto w pościgu za męskimi
oszustwami. Agencja Rozbitych Serc spada kobietom jak gwiazda z nieba. Do tego
planuje kiedyś tam w przyszłości zemścić się na wiarołomnym kochanku. Plan
idealny, ale zemsty mają to do siebie, że jeśli sami mamy coś na sumieniu mogą odwrócić
się przeciwko nam. Do tego emocjonalne zaślepienie sprawia, że nie dostrzeżemy
wielu rzeczy.
Każda książka Nataszy Sochy to nietypowe, lekkie i pełne humoru historie wyzwań
i ważnych tematów. Pisarka z wprawą porusza wiele trudnych tematów i pokazuje,
że nie każdy musi zdradzać. Razem z bohaterką odkrywamy, że mężczyźni kłamią,
bo tego chcą, ale mogą też nie chcieć, mogą być wierni, kochający i w imię
miłości potrafiący schować swoją dumę oraz uprzedzenia do kieszeni.
Pisarka zabiera nas do świata wyzwań stawianych przed bohaterką. Bezrobotna i z
kredytem musi sobie jakoś radzić. Okazuje się, że do śledzenia ludzi nie trzeba
nadzwyczajnych umiejętności, czy zdobywania uprawnień oraz zaliczenia szkoleń
tylko duże chęci oraz zaangażowanie. Z nim można rozwikłać kilka spraw, które
zaskoczą nas zakończeniem i pokażą mężczyzn z nieco innej, mniej nudnej strony.
Agata jest tu postacią wyrazistą i ewoluującą. Z osobistej (może zbyt
osobistej) asystentki staje się bezrobotną zdobywającą wiedzę o pracy biur
detektywistycznych i sama otwiera takie. Jej działalność jest nieformalna (bez
rejestracji) i spontaniczna. Ową nietypowość podkreśla też niezwykłe biuro,
którego działalność pozwala jej przetrwać na trudnym ryku pracy. Agata ma czas
na przyjrzenie się własnym błędom i wyciągnięcie wniosków. Nie znaczy, że już
zawsze będzie wolna od popełniania błędów, bo czasami największym błędem jest przemilczenie
czegoś, brak szczerości i pozornie malutkie kłamstwo, które może stać się
prawdą.
Agata jest postacią wyrazistą i bardzo życiową. Z jednej strony przetrawia
rozstanie, pogrąża się w rozpaczy, a z drugiej potrafi w odpowiednim momencie ruszyć
ostro z kopyta zostawiając za sobą przeszłość i przystosowując się do nowych
warunków życiowych. Jej pomysły sprawiają, że zdecydowanie nie ma tu czasu na
nudę. Za do jest sporo zaskoczeń oraz śmiechu wokół tematu, który nie kojarzy
się nikomu dobrze, bo przecież nikt nie chce być zdradzany.
Pisarka zabiera nas w podróż po Warszawie. Poznajemy urokliwe miejsca, ciekawostki,
ale też nie zabraknie przeniesienia się do Poznania, czyli miasta, z którym
jest ona związana. Mamy tu sporą dawkę humoru (także tego czarnego), ironizowania,
przejaskrawiania, a czasami patrzenia z rozrzewnieniem na nieszablonowe
postępowania mężczyzn, którzy potrafią zaskoczyć swoimi pomysłami na życie i
obudzić wiarę w miłość i wierność.
„Zemsta” to pierwszy tom. Finał zapowiada ciąg dalszy przygód Agaty. Przewrócone
po raz kolejny do góry nogami życie stawi przed nią nowe wyzwanie. Jak tym
razem poradzi sobie bohaterka? Na odpowiedź na to pytanie pewnie poczekamy
kilka miesięcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz