niedziela, 29 maja 2022

Agnieszka Lingas-Łoniewska "Skazani na ból"


„Wśród ludzi pokutuje myślenie, że jeśli czegoś nie rozumiem, to jest złe, ale jeśli jest złe, muszę to nienawidzić”.
Przemoc nie bierze się z próżni. Jej źródła często są banalne i zaskakujące. Czasami wystarczy troszkę wyróżniać się na tle całej społeczności. Można powiedzieć, że jest ona z ludźmi od zawsze i była pewnego rodzaju mechanizmem obronnym pozwalającym żyć w małych, zgranych grupkach plemiennych. Małe społeczności się rozrosły, ale schematy zachowań zostały. Od wieków te same i prowadzące do tego samego zła: prześladowania i zabijania. Wystarczyło być wyznawcą innej religii, a ludność określonej kultury potrafiła szybko pozbyć się „intruza”. Wypędzanie demonów, przeganianie pogan, polowanie na czarownice, wykluczanie żydów, wojny religijne i obecne prześladowania określonych narodowości, wyznań oraz seksualności mają to samo źródło: strach przed innością. On każe budować poczucie tożsamości i przynależności do określonej grupy. O takim problemie jest powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej „Skazani na ból”.

Główni bohaterzy to Amelia i Aleks, którzy poznali się w przedszkolu, kiedy czterolatkę prześladowali starsi koledzy wyzywając ją od „cyganichy”, ponieważ miała egzotyczną urodę. Uratował ją sześcioletni Aleks, któremu nie przeszkadzał inny wygląd. Po latach ich drogi ponownie się krzyżują. Są już całkowicie innymi ludźmi. Amelia Ligacka właśnie kończy liceum, a Aleks Pański pracuje przy produkcji syropów w farmaceutycznej korporacji. Chłopak po okresie buntu, odcinania się od nierozumiejących go bliskich (a którego nastolatka rozumie rodzina?) i coraz lepiej odnajduje w grupie skinheadów, aż w końcu staje się jednym z nich. Aleks uważa siebie za uczciwego, szczerego i bezkompromisowego. Kieruje się restrykcyjnymi zasadami grupy, która wyklucza wszystko to, co inne. Kładą nacisk na siłę białych heteroseksualnych mężczyzn. Kobiety są w ich spojrzeniu głupsze i zasługujące na uwagę tylko w czasie seksu. Będący typem samotnika Aleks nie miał jeszcze dziewczyny. Wszystkie panienki go nudzą. Tylko wśród kumpli (Prawdziwych Polaków) czuje się dobrze, bo w nich leży cała nadzieja na to, aby uratować kraj przed chaosem. Do tego lubi poczucie władzy nad innymi, to w jaki sposób w stadzie wywołują w innych strach. Narodowosocjalistyczne poglądy sprawiają, że dzieli ludzi na różne kategorie.

Amelia z kolei jest otwartą i wrażliwą dziewczyną, która swoją przyszłość wiąże z dalszą edukacją. Chce też być troszkę samodzielna i z tego powodu udziela lekcji gry na gitarze. To właśnie w czasie powrotu z jednej z takiej lekcji zaczepia ją grupka mężczyzn. Ich ciemna karnacja sprawiają, że Aleks od razu reaguje i staje w obronie napadniętej. Stopniowo znajomość rozkwita, aż pewnego dnia odkrywają, że zakochali się.
„Czasem trzeba pokochać kogoś, kto na to nie zasługuje, aby potem trafić na tę właściwą osobę”.
Agnieszka Lingas-Łoniewska bardzo dobrze wykreowała postaci. Możemy zobaczyć świat z perspektywy skina, jego sposób myślenia i dążenie do wywołania w innych określonych uczuć, dbanie o przewagę fizyczną nad nimi, zastraszanie, ale też gardzenie. Wchodzimy do świata, w którym dziewczyny (te traktowane gorzej niż heteroseksualni biali mężczyźni) potrafią być równie brutalne i popierają postawę swoich kolegów. Możemy zobaczyć nienawiść i wierność wyznawanej ideologii.
„Skazani na ból” to opowieść o młodych ludziach, których połączyła miłość, ale dzielą poglądy. Aleks dzięki Amelii może spojrzeć na wiele spraw z innej perspektywy, dostaje od losu szansę na zmianę postawy, ale czy z niej skorzysta? Będzie musiał wybrać, co jest dla niego ważniejsze: miłość czy ideologia? Pisarka uświadamia czytelnikom, do czego prowadzi fanatyzm, pozwalanie na nietolerancję i przemoc.
Powieść jest pewnego rodzaju przestrogą dla rodziców i nastolatków. Płynie z niej piękne przesłanie, że każdy ma prawo żyć na tym świecie według własnych zasad dopóki nie szkodzi innym i nie krzywdzi ich.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz