sobota, 30 lipca 2022

Cazenove i William "Sisters. Tom 16: Uda się czy nie uda"


W tym miesiącu tak się dobrze składa, że do polskich młodych czytelników trafiają dwa komiksy, których współautorem jest Cazenove. Jeden to kolejny album „Sisters, a drugi to „Kumpelki”. Oba cykle łączy to, że zabierają młodych ludzi w świat ich problemów i pokazują przerysowane relacje. Bazują też na pokazywaniu gagów ze złośliwościami, ale też nie zabraknie w nich słodkich i uroczych scenek. Wiadomo: siostry i kumpelki to największe zło i dobro, więc i to i to musi się pojawić. W pierwszej kolejności zabieram Was w świat rodzeństwa, bo wiem, że wielu z Was wypatruje wieści o nowym tomie.

Najlepsze przyjaciółki i najwięksi wrogowie jednocześnie? To muszą być siostry. Kochają się wzajemnie, ale na co dzień są siebie złośliwe, rywalizują ze sobą, zrzucają jedna na drugą obowiązki, starają się zaimponować i zdobyć jak najwięcej uwagi otoczenia, a do tego ich kłótnie są legendarne… Posiadanie siostry nie jest łatwe. Bycie siostrą również. Wiąże się to z ciągłą czujnością i koniecznością stawiania granic prywatności oraz ciągłej walki o szacunek. Jednak siostry czasami potrafią zjednoczyć swoje siły, stworzyć razem coś pięknego. O takich relacjach opowiadają tomy komiksu „Sisters”, francuskiej serii komiksów Christophe’a Cazenove’a i Williama Maurego. Humorystyczna codzienność dwóch sióstr, Wendy i Marine, jest tematem akcji. Mała miejscowość, szkolne i rodzinne życie, a do tego miłość zmieszania z niechęcią sprawiają, że komiksy czyta się bardzo przyjemnie. Jak to w życiu bywa kilkuletnia Marine naśladuje nastoletnią Wendy. Takie relacje często prowadzą do spięć. Dziewczynki prześcigają się w pomysłach na psikusy, a jeśli trzeba to dbają o siebie. Cechą charakterystyczną serii są jednostronne historyjki, co ułatwia lekturę i pozwala na czytanie bez zakładek. Do tego ilustracje wykonano w słodkich, cukierkowych kolorach, dzięki czemu mają specyficzny klimat.
Codzienność sióstr to scenki, które mogą być częścią życia każdego rodzeństwa: dzielą się ubraniami, młodsze muszą nosić ubrania po starszych, muszą razem spędzać czas, razem odnajdują interesujące zajęcia w nudnych czynnościach, ale jednocześnie muszą dbać o swoją prywatność i przywileje.  Wendy i Marine dzieli spora różnica wieku: jedna jest już nastolatką, a druga dopiero zaczyna szkolną przygodę. Wydają się należeć do dwóch różnych światów, w których inne rzeczy są ważne, a mimo tego łączy je bardzo wiele. Codzienne złośliwości nie przeszkadzają im w dobrej zabawie, na którą przecież są skazane z racji bycia siostrami. Bywają jednak takie chwile, że tylko siostra może pocieszyć, uratować i zapewnić towarzystwo oraz zjednoczyć się w walce z rodzicielskimi pomysłami, a te bywają naprawdę dziwne. Ponad to Wendy i Marine bywają superbohaterkami w swoich zabawach, które czasami kończą się zapchaniem odkurzacza przez wieżę ciśnień. Do tego dochodzi odwieczne polowanie na pamiętnik, którego lektura pozwoli odkryć wszelkie tajemnice siostry.
Scenki przybliżające nam świat Wendy i Marine nie posiadają długiej, skomplikowanej fabuły. Życie sióstr ujęto w jednostronicowe pełne humoru niedługie opowieści, które mogą z powodzeniem zastąpić tom z „kawałami”, dzięki czemu będzie to świetna lektura dla początkujących czytelników. Komiksy z serii „Sisters” polecam uczennicom szkoły podstawowej.
„Uda się czy nie uda” zabiera nas w typowo wakacyjny klimat. Przy okazji mamy tu całe mnóstwo wyzwań, które siostry sobie stawiają w różnych okolicznościach. Razem z nimi udajemy się na słoneczną plażę, widzimy zabawy w wodzie (czasami tylko ogródkowym basenie). Już na początku tomu odkryjemy, że czasami lepiej nie przypominać rodzeństwu okrutnych zabaw, którymi nas męczyli, bo mogą się one wyłonić z otchłani ich pamięci o powrócić do codzienności. Do tego udamy się na wycieczkę w góry, na spływ kajakowy,  zobaczymy jak dziewczyny radzą sobie z grami zespołowymi, ogrodnictwem, pamiętnikarstwem, no i oczywiście chłopakami.
Wielkim plusem całej serii jest to, że każda strona jest osobną historią, w której znajomość wcześniejszych przygód jest zbędna. Niepowiązane ze sobą zabawne scenki z codzienności tworzą interesującą całość o specyficznej fabule. Całość dopełniają piękne ilustracje z nowoczesną kreską i wprowadzające czytelników w świat dzieci oraz młodzieży. Polecam młodym czytelniczkom poszukującym dawki humoru. „Sisters” doskonale zabawią, rozbawią i zachęcą do czytania.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz