Codzienna refleksja jest niesamowicie ważnym elementem naszego życia. Czasami nie zdajemy sobie sprawy, że aby niektóre rzeczy mogły zadziałać lub zacząć się dziać trzeba zatrzymać się, sięgnąć po teksty, które pozwolą nam się zdystansować i wydobyć z nas to, co jest w naszej osobowości najpiękniejszego. Jakiego rodzaju będą to teksty zależy od tego, jakie wartości wyznajemy. Ważne, aby były to teksty skłaniające nas do doskonalenia, szukania zmian w sobie, a nie namawiające do narzucania naszego spojrzenia na świat innym. Mogą to być nawet teksty religijne byle nie przyświecała temu misja prześladowania innych z powodu ich odmiennej wiary, poglądów, koloru skóry czy narodowości. Osobiście jestem sceptyczna wobec wykorzystywania ksiąg, które mają prawie dwa tysiące lat, bo wiele rzeczy w naszym życiu się zmieniło, na wiele spraw możemy spojrzeć szerzej, z perspektywy wiedzy, którą udało się poszerzyć naukowcom, ale zdają sobie sprawę, że te teksty są bardzo ważne dla wielu ludzi. Do tego zauważam, że wiele zdeklarowanych wierzących nie do końca zna teksty ważne w ich religii i potrafi wykorzystać je na co dzień. I tu z pomocą przychodzi książka „Z ‘Biblią’ przez 52 tygodnie. Studium Biblii dla kobiet na cały rok”.
Kimberly D. Moore od lat związana jest z chrześcijaństwem. To sprawiło, że odnalazła się też w roli pastorki i wykładowczyni w studium biblijnym. Autorka jest mocno związana ze swoją lokalną społecznością religijną i do takiej postawy zachęca też swoich czytelników. Do tego działa na rzecz wyrównywania szans w hierarchii Kościoła baptystów i może stać się wzorem do naśladowania dla religijnych kobiet związanych z chrześcijaństwem.
Napisana przez nią publikacja pomaga wejść w codzienny rytm refleksji. Mamy tu
spotkania, które nie zabiorą dziennie więcej niż 15 minut, a to sprawia, że
łatwiej się do nich przekonać, bo mogą odbyć się przy porannej kawie, czy w
czasie naszego odpoczynku od zajęć, mogą zastąpić utarte formułki modlitw i są uniwersalne
dla chrześcijan. W publikacji dostaniemy wskazówki, w jaki sposób wykorzystywać
„Biblię”.
W książce znajdziemy sugerowane fragmenty Biblii na sześć dni w tygodniu. Niedziela
natomiast ma być czasem do nadrobienia pominiętych fragmentów. Każdy rozdział
zawiera dokładny odnośnik do „Biblii”, dlatego łatwo znaleźć tekst (dostępne są
też on line, jeśli ktoś nie ma papierowej wersji) i komentarz do tego
konkretnego fragmentu. Później jest przejście do pytań zachęcających do refleksji,
wprowadzania zmian w życie, pielęgnowania tego, co dobre oraz pozwalające nieco
inaczej spojrzeć na wyzwania, z którymi trzeba się zmierzyć. Autorka zachęca
też, aby teksty czytać samodzielnie lub włączać do lektury innych. Czytanie
może stać się rodzinnym rytuałem lub pomogą stworzyć krąg religijny we lokalnym
kościele. Każde spotkanie jest pewnego rodzaju motywującym kazaniem, w którym
kobieta ma wykształcać w sobie cechy dobrej opiekunki domowego ogniska.
Książka jest pewnego rodzaju przewodnikiem po „Biblii”. Autorka wskazuje
teksty, które będą świetnym punktem wyjścia do rozmyślań i budowania określonej
postawy. Samo podejście do religijności jest tu z nastawieniem na uduchowienie,
z nawiązaniem mistycznej więzi z Bogiem oraz dostrzegania uroków życia,
podejmowania wyzwań, poświęcania czasu społeczności, budowaniu w niej dobrych
relacji.
Książka jest dobrym punktem wyjścia dla osób wierzących, którzy chcą zacząć „Biblię”,
ale nie wiedzą od czego zacząć. Do tego autorka ma dla czytelniczek codziennie
konkretne zadania i warto zainwestować tu w notes, w którym będzie spisywało się
ważne dla siebie rzeczy. To każdego siódmego dnia pozwoli na przeanalizowanie
tego, co dostrzegłyśmy.
Całość ładnie wydana, z ciekawą szatą graficzną, strony bardzo dobrze sklejone
i oprawione w solidną okładkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz