czwartek, 19 stycznia 2023

"Duchy Nocy Kupały"


Słowiańskie wierzenia obfitują w dziwy związane z różnymi ważnymi wydarzeniami. Noc Kupały to święto związane z letnim przesileniem Słońca, czyli noc z 21 na 22 czerwca. Z obchodami Sobótki wiąże się wiele zwyczajów: ogniska nad rzekami, tańce, puszczanie wianków, wyławianie ich, szukanie kwiatu paproci oraz pieszczoty, bo było to święto zakochanych, ognia, wody, słońca, księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości. Nocne harce i oddawanie się słowiańskim obrzędom dało duże pole do tworzenia opowieści o duchach, zjawach, wilkołakach, różnorodnych zagrożeniach, czarach. I tak jest właśnie w antologii „Duchy Nocy Kupały” zawierającej opowiadania wybrane przez Tadeusza Zyska.
Mamy tu ciekawe opowieści o magii, tajemnicach, niezwykłych wydarzeniach i zjawiskach, duchach oraz demonach. Najkrótsza noc w roku to czas zlotów czarownic, siły ich czarów, wielkiego wpływu wróżb. Wtedy wszelkie zaklinania mają największą moc. I właśnie wokół tego przekonania toczą się historie zawarte w tomie zawierającym 20 opowiadań grozy. Publikacja podzielona jest na dwie części. W pierwszej poznamy utwory polskich pisarzy przenoszących nas do świata słowiańskich wierzeń. W drugiej mamy sporą dawkę historii stworzonych zagranicznych pisarzy opowiadających o paranormalnych zjawiskach.
W książce spotkamy wilkołaki, nieszczęśliwą miłość, zazdrość, nieuczciwość, wiedźmy, rusałki, diabły, magiczne koguty, mylenie drogi przez tajemnicze siły, kwiaty paproci, przekonanie, że zło bierze się ze zbyt małej religijności. Znajdziemy tu też przesłanie, że ludzie żyjący w małych społecznościach muszą się zgadzać, aby wszystkim żyło się lepiej.
Tom otwierają opowiadania Jana Barczewskiego, autora pierwszej białoruskiej książki fantastycznej. Zabiera on czytelników w świat rytuałów Nocy Kupały, opowie o nieszczęśliwej miłości, nieuczciwym bogaceniu oraz zmianie zazdrosnego zalotnika w wilka. Mamy tu też utwory Zygmunta Krasińskiego , Jana Łady i Romana Zmorskiego. Bohaterzy różnych opowieści wydają się stali i wzajemnie powiązani. W każdym utworze inna postać wysuwa się na prowadzenie, pojawia się motyw nieszczęśliwej miłości, rozczarowania, zemsty i przekonania o znaczeniu pobożności. Czasami pojawia się przerysowywanie tego, co się dzieje w czasie obchodzenia słowiańskich świąt. Tańczące przy ognisku postacie popadają w trans czy szał i w tym stanie ogołacają nadwodną wierzbę, aby wianki z ich gałęzi puścić na wodzie i pozwolić je złowić młodzieńcom. Taka wróżba pomaga znaleźć męża, ale jest też igraniem ze złem. Jest też historia o krzyczących włosach, nawiedzonym zamczysku, duchach i strzydze błąkających się po okolicy. W jednej historii pojawi się dziwny starzec hodujący nietoperze.
W drugiej części wejdziemy do mrocznego świata opowieści Oscara Wilde’a, Mrsa Henrego Wooda (Ellen Price), Jin Young (Louis Cha Leung), Jamesa Granta, Antoniego Straszimirowa, Theo Gifly (Dorothy Boulger). Kulturowo jest to tom bardzo zróżnicowany, zabierający nas do świata innych wartości, ale we wszystkich miejscach, w których dzieje się akcja można natrafić na zjawiska, których nie da się wyjaśnić, osaczający i niezrozumiały mrok.
Antologia daje szerokie spojrzenie na próbki różnych twórców. Poziom opowieści jest zróżnicowany, stylistyka opowiadania odmienna. Każdy z twórców ma swój własny styl, kładzie nacisk na inne zachowania, inaczej opisuje świat bohaterów. Wiele utworów powstało dwa wieki temu, więc i narracja i otoczenie jest inne niż to nam znane. Historie wiąże to, że dzieją się w nich coś niezwykłego. Nie każde niesie klimat grozy. Czasami jest to narastające napięcie i rosnąca ciekawość, niepokój, pewnego rodzaju fascynacja niezwykłością.
Każde kolejne opowiadanie zawarte w tomie sprawia wrażenie kontynuacji tego pierwszego, w którym bohater opowiada człowieku, który z jakiegoś powodu był smutny. Każda historia opowiedziana jest jakby przez innego gawędziarza dzielącego się ze słuchaczami inną historią, o której słyszał bądź brał w niej udział. Dużo tu motywów związanych z zakochaniem się, pokazywania klimatu, w jakim wygłaszano te historie. Widzimy ludzi zgromadzonych przy ognisku lub świecy i słuchających jednej osoby. Każda opowieść jest inna. Wszystkie mają wspólne motywy. Tak jak już wspominałam na pierwszy plan wysuwa się tu zwykle motyw nieszczęśliwej miłości. Do tego dochodzi krzywdzenie ukochanych przez bardziej przedsiębiorczego konkurenta do ręki dziewczyny. I w sumie nie byłoby w nich nic złego, gdyby w owej zaradności nie pojawiały się motywy współpracy z siłami nieczystymi pomagającymi gromadzić majątek. Są tu czarownice, magiczne koguty czy coś na wzór jaszczurów i węży. Jedno jest pewne: świat zmierza ku złemu, bo ludzie są leniwi i łakną rozrywek, lekkiego zarobku i oddają się kultywowaniu demonów. Do tego mniej się modlą. Pozytywni bohaterzy są tu skromni, pracowici, myślą o innych oraz potrafią wybierać między dobrem i złem, ale to nie znaczy, że ich historie skończą się dobrze. Czasami ich najbliżsi są tak opętani wpływem złych mocy, że nie są w stanie obronić rodziny przed ich poczynaniami.
Akcja rozgrywająca się nocą potęguje klimat grozy dominujący w utworach. Ważnymi postaciami są tu duchy, których znajdziemy różne rodzaje. Przepędza je modlitwa oraz zwrócenie się do Maryi lub świętych. Pokazywanie demonicznego zła dobrze buduje klimat grozy, ale też lepiej pozwala zrozumieć zwyczaje przodków, którzy byli mocno związani z religiami, aby uchronić się przed wpływam szatana. Do tego opowieści polskich twórców pozwalają na wyobrażenie sobie obchodów Sobótki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz