wtorek, 8 sierpnia 2023

A. A. Aurzdaniczek "Karmiciel wron"


Kultura tworzy wiele różnorodnych mitów i ideałów, do których mamy dążyć lub które powinniśmy unikać. Ubieranie w nie swojego świata sprawia, że nie mamy możliwości trzeźwego spojrzenia na swoje otoczenie i własne zachowanie. Obraz, który widzimy jest wypaczony, ubrany w osobiste oczekiwania i uprzedzenia. I właśnie o takich złudzeniach jest książka „Karmiciel wron” A. A. Aurzdaniczek.
Opowieść otwiera deklaracja, że jest to historia o prostym chłopaku o skomplikowanym wnętrzu, który zostanie zepsuty przez dziewczynę i będzie przez to myślał o skomplikowanych sprawach. Od początku narasta wrażenie osaczenia, nieuchronności zdarzeń, ale też poczucie inności, nieprzystawalności do świata, niezrozumienia mechanizmów kształtujących relacje międzyludzkie. Wchodzimy do świata rozmyślań Mikołaja cierpiącego na bezsenność i próbującego zagospodarować swój czas opowieścią, w jaki sposób znalazł się w miejscu, w którym jest, czyli na balkonie sąsiadującym z oknem Liwii pracującej ciałem i mającej pseudonim Paw. Pojedyncze nakreślone sceny nie są jasne. Dopiero w kontekście całości dowiemy się, jak wygląda życie bohatera, dokąd zaprowadził go ciąg decyzji i jak bardzo wywróciły jego świat. Pierwszoosobowy narrator przygląda się swojej inności i odrzuceniu. Mamy tu postać osamotnioną, niepotrafiącą nawiązać trwałych relacji z nikim. Źródła tego zachowania widzi już we wczesnym dzieciństwie, kiedy nikt nie chciał się z nim bawić w piaskownicy. Śledzimy jego dorastanie, dojrzewanie, rozwijającą się fascynację ciałem zderzoną z religijną moralnością wpajającą mu, co jest dobre, a co złe. Rozdarcie powoduje wiele problemów, wywołuje niepokoje, przyczynia się do budowy fałszywego obrazu świata, w którym ideałem kobiety jest ta, która zachowuje czystość, a jednocześnie ideał jest nie tylko uwielbiany, ale też cieleśnie pożądany i tworzy wobec niego oczekiwania oddania fizycznego, co się kłóci z postrzeganiem nieskazitelności. Do tego znaczenie ma też wygląd tego ideału. Kobieta musi być szczupła, proporcjonalna, piękna, mieć śliczny głos, wspaniały charakter.
Mikołaj dostrzega, że na drodze do szczęścia i znalezienia takiej kobiety stoi jego matka, która w jego umyśle jest kimś w rodzaju pajęczycy odbierającej mu wolność, sprawiającej, że nie ma możliwości nabrać samodzielności. Rodzicielkę postrzega jako osobę nadmiernie opiekuńczą i sfrustrowaną tym, że została porzucona przez jego ojca. To sprawia, że pragnie uwolnić się od jej wpływów i nauczyć samodzielności. Musi znaleźć pracę, rozpocząć studia i wynająć pokój. Małymi krokami udaje mu się dążyć do kolejnych wyznaczonych celów. Praca w księgarni, nowe znajomości i znalezienie pokoju w dobrej cenie sprawiają, że może stanąć na nogi i poczuć się wartościowy. Będzie miał czas na poszukiwanie swojego ideału. Mieszkający z kobietami nastolatek jest bardzo ciekawski. To sprawia, że zaczyna szukać pretekstów do odkrycia tajemnic swoich współlokatorek. Ujawnione tajemnice wywrócą jego świat. Mikołaj uświadomi sobie jak wieloma złudzeniami w życiu się kierował. Przekona się też, że chorobliwe dążenie do upokorzenia kogoś może mieć fatalne skutki, bo może się okazać, że sami skrywamy jeszcze więcej brudów w swojej podświadomości. Co się stanie, kiedy na jaw wypłyną tajemnice? Jak bardzo zmieni się jego życie? Czy uda mu się znaleźć kogoś kogo pokocha? Jak będą wyglądały jego relacje z ludźmi?
„Karmiciel wron” A. A. Aurzdaniczek to ciekawa i wciągająca opowieść o przemianie i zmaganiu się ze złudzeniami. Mamy tu bohaterów zakładających różnorodne maski, odgrywający przeróżne role społeczne, kreujących swoje wizerunki. Wszystko w formie bardzo lekkiej, intelektualnej i z dużą dawką humoru. Wchodzimy do świata młodego mężczyzny wychowanego na patriarchalnej wizji świata, w której obowiązują ideały, którym trudno sprostać. Narracja jest pierwszoosobowa. Mamy tu też płynne przechodzenie między różnymi skojarzeniami i tematami. Wchodzenie w strumień świadomości bohatera jest ciekawym i wciągającym doświadczeniem. Bardzo polecam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz