poniedziałek, 14 sierpnia 2023

Bohdan Dyakowski "Zgrana kompania na wiejskim podwórku"


Uwielbiamy sielskie klimaty prowincji, ale z domieszką solidnej wiedzy o otoczeniu i zmysłem obserwacji oraz gawędziarstwa pobudzającego wyobraźnię. Coraz częściej do czytelników trafiają opowieści o najbliższej naturze. Pozwalają one spojrzeć na otaczające nas zwierzęta i rośliny. Każdy autor ma swój specyficzny sposób oprowadzania czytelnika po swoich spostrzeżeniach. Każdy też przemyca sporą dawkę wiedzy. Jednym z nich jest Bohdan Dyakowski, którego książka „Zgrana kompania na wiejskim podwórku” wygląda dość niepozornie. Zaledwie 140 stron. Do tego nieliczne zdjęcia pokazujące poznawane bliżej zwierzęta. Jednak kiedy zaczynamy czytać zauważamy, że przenosimy się do świata fantastycznego, niczym wyjętego z „Żywota człowieka poczciwego” Mikołaja Reja, ale z nastawieniem na zachwyt nad dziką i oswojoną (udomowioną) przyrodą istniejącą tuż obok człowieka.
Do opowieści wchodzimy wczesną wiosną, kiedy jeszcze można zobaczyć śnieg. Zobaczymy, które zwierzęta potrzebują dokarmiania, jak wyglądają ich zachowania, kiedy na polach pojawiają się pierwsze oznaki wiosny, które do nas wracają, jak wygląda praca nad gniazdami, sezon godowy, pomaganie człowiekowi w uprawie, ale też podjadanie zbiorów. Autor pokaże nam, że warto przymykać oko na to skubanie owoców i zbóż, bo dzięki ptakom mamy mniej owadów. Zobaczymy też w jaki sposób reagują na potencjalne drapieżniki, jak się kolejne pokolenia rozwijają, zdobywają umiejętności, nabywają samodzielności, bawią. Bohdan Dyakowski personifikując bohaterów swoich opowieści nie odbiera zwierzętom cech zwierzęcych. Wręcz przeciwnie. Mamy tu podkreślone zachowania poszczególnych gatunków. Opowieść jest barwna, pełna empatii, poczucia humoru i sporej dawki wiedzy, dzięki czemu mamy szansę lepiej zrozumieć zachowania zwierząt. Tekst napisany w taki sposób, że płynie się przez kolejne historie. Do tego mamy wrażenie uczestniczenia w spacerze po zagrodzie, w której można podpatrzeć, a to wróble, wrony, jaskółki, jeżyki, bociany, myszy, trznadle, dzierlatki, zięby, szpaki, różnorodne owady (szerszenie, mole, bąki bydlęce, gzy bydlęce, narzępiki końskie, spuszczle i wiele innych), sowy i inne drapieżniki oraz zwierzęta żyjące w zagrodzie. Zobaczymy jak wyglądają interakcje, jak rozwijają się w tym czasie rośliny, z jakimi szkodnikami mamy do czynienia i czy na pewno wyrządzają aż tak dużo szkód jak nam się może wydawać. Autor wprowadza nas do świata ciekawostek związanych z zachowaniami zwierząt, budową ich ciał oraz sposobami zdobywania pożywienia.  Mamy wrażenie bycia współobserwatorami, którzy mogą zachwycić się wiejskim otoczeniem.
„Zgrana kompania na wiejskim podwórku” to fantastyczna publikacja popularyzująca wiedzę. Napisana przez biologa publikacja odznacza się prostym i jednocześnie żywym, barwnym językiem. Książka powstała na podstawie obszerniejszej publikacji pt. „Z naszej przyrody”, którą też warto kupić, bo wchodzenie do świata zwierząt w towarzystwie Bohdana Dyakowskiego to fantastyczna przygoda.
Ze względu na to, że autor był biologiem dostajemy tu sporą dawkę wiedzy. Opowiedziana jest ona niczym ludowe gawędy czy baśnie, w których zatrzymujemy się przy każdej istocie. Pisarz zachwyca się tu każdym napotkanym stworzeniem, jego wyglądem zachowaniem, zwyczajami, ogromem pracy jaką wykonuje w przyrodzie.
Czytając tę książkę na głos córce płynęłam przez tekst. Jest on pięknie dopracowany i dzięki temu przyjemnie się czyta. Do tego zdjęcia pozwalają młodym i starszym czytelnikom na zerknięcie jak wygląda opisywane zwierzę. Można też spróbować wyszukiwać je we własnym otoczeniu. Fantastyczne opisy zdecydowanie przyciągają uwagę młodych czytelników. Publikacja świetnie sprawdzi się jako czytanka do poduszki oraz jako wsparcie edukacji przyrodniczej. Zdecydowanie polecam.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz