sobota, 2 grudnia 2023
Nie mówi, bo...
-Tyle się chwalisz pracą z Olą, a ona nadal nie mówi.
-Chcesz mi powiedzieć, że Ola nie mówi, bo za mało z nią pracuję?
-Dokładnie tak. Gdybyś jej pozwoliła mówić to dawno by mówiła.
-Chcesz mi powiedzieć, że Ola nie mówi, ponieważ zakazuję jej mówić?
-No właśnie to mówię.
-Prosiłaś kiedyś swoje dzieci o ciszę?
-Noo?
-I były cicho?
-Eeee, nie. Ale co to ma do rzeczy?
-Uważasz, że moje dziecko jest bardziej posłuszne od twoich?
-Nie wiem. Może.
-I to bardziej posłuszne dziecko nie mówi od kilkunastu lat tylko naśladuje mowę, bo zakazałam.
-Tak mi się wydaje.
-Czyli nie jesteś pewna?
-Tak mi ktoś powiedział.
-I ten ktoś ma super posłuszne dzieci, którym jak zakaże mówić to one są cichutko?
-No, nie.
-A może twoje spojrzenie na brak mowy u Oli to strach przed tym czego nie rozumiesz?
-A czego mam się bać?
-Może tego, że świat nie zawsze działa tak jakbyśmy tego od niego oczekiwali? Zaskakuje różnymi niespodziankami, na które nie mamy wpływu? Idziemy ostrożnie ulicą, pilnujemy, żeby nie pchać się pod koła, a na chodniku przejeżdża nas samochód.
-Chyba masz rację.
-Wiesz, że zawsze boimy się tego, czego nie znamy? Może chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o tym, dlaczego są takie dzieci jak Ola, czyli niepotrafiące nauczyć się mówić. Starają się, a jednak im nie wychodzi?
-A znasz więcej takich dzieci?
-Pewnie. W naszym mieście jest ponad setka takich dzieciaków. A jeszcze są też dorośli, bo przecież dzieci kiedyś dorastają.
-Chyba znam takiego dorosłego. Kiedyś myślałam, że jest mrukliwy, a on po prostu nie potrafi mówić.
-No właśnie. Pierwsze wrażenia bywają mylne. Jakbyś miała jakieś pytania to zawsze mogę odpowiedzieć. Nie wiem wszystkiego, bo i neurolodzy są bezsilni, ale tyle, ile zostało opisane przez naukowców i zauważone przeze mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz