Opowiem Wam bajkę o płci

W nocy to się powinno spać, a nie myśleć. No, ale miałam coś do posprzątania, a jutro dzień cały zajęć, więc wzięłam się za czyszczenie przestrzeni domowej. A wiecie, że ja mam ten ból, że jak sprzątam to muszę coś słuchać, bo jak nie słucham to jest tragedia w postaci intensywnego myślenia o życiu, ludziach i różnych pierdołach. I dziś na tapet poszedł u mnie najbardziej krzywdzący tekst na temat wyglądu kobiet. Zainspirowali mnie internetowi esteci nieposiadający luster w domu. Po przemyśleniach doszłam do wniosku, że najbardziej patriarchalnym tekstem jest „Z tyłu liceum, z przodu muzeum”. Z kolei przez ten hejterski tekścik przypomniało mi się, że miałam kiedyś takiego znajomego, który często uraczał mnie opowieściami o tym, że spotkał takie cudo, szedł za tym cudem i wyprzeda to cudo, odwraca się, patrzy, a tam zmarchy jak u jego babci. „No normalnie, z tyłu liceum, a z przodu muzeum”. Pewnego dnia uraczyłam go swoją opowieścią o przystojniaku, który miał dupeczkę jak najfajniejszy męski aktor, ramiona pięknie rozbudowane, ciało mężczyzny regularnie odwiedzającego siłownię, piękne włosy, idę, wyprzedzam oglądam się, a tam normalnie dziadzio ze zmarszczkami.

-Ale jak to? Ty się za mężczyznami oglądasz?

-Jestem hetero, więc oglądam się za mężczyznami. A za kim miałabym się oglądać?

-No, ale ty masz męża.

-A ty żonę. Jednak nie przeszkadza ci to w oglądaniu się.

-To coś innego.

-Czyżby?

-To tkwi w męskiej naturze uwodzić więcej kobiet.

-A w damskiej poszukiwanie coraz lepszego obiektu, któremu będzie się wydawało, że kogoś uwodzi.

-I koniecznie po wyglądzie oceniać?

-A ty po czym oceniasz? Po intelekcie mijaną na ulicy kobietę?

A Wy jaki tekst rzucany wobec Waszej płci uważacie za najbardziej krzywdzący?