Smerfy to bohaterzy, którzy czasami pojawiają się w naszym domu. Zwykle w odsłonie komiksowej i zawsze cieszą się wielkim powodzeniem. Nic jednak nie jest w stanie przebić zainteresowania historiami zawartymi w „Bajkach 5 minut przed snem”. Te okazały się takim hitem, że od dwóch miesięcy codziennie czytam wszystkie opowieści. Niebiescy bohaterzy zrobili furorę poruszanymi w tomie tematami.
Na początku pojawi się problem przechwalania się, konkurowania oraz doceniania
innych. Nieśmiałek zaczął ćwiczyć i to przyczyniło się do przykuwania uwagi
swoimi zdolnościami. Jego chełpienie się zdenerwowało Osiłka, który nie chciał
oddać pierwszeństwa w byciu najsilniejszym. Ingerencja Smerfetki sprawia, że pomaga
Nieśmiałkowi wygrać, aby go zmotywować do działania. Zamiast tego pojawiają się
kolejne przechwałki, ale te szybko mijają, kiedy pojawia się tajemnicza wróżka
przepowiadająca nieszczęście, które spotka najsilniejszego smerfa. Ku
zaskoczeniu wszystkich przepowiednia się spełnia. Nieśmiałek nie chce już być
tym, którego uznaje się za najsilniejszego.
Znajdziemy tu też opowieść o pokonywaniu lęków. Strachuś boi się wszystkiego. Halloween
to dla niego ciągłe mierzenie się z lękami i właśnie z tego powodu dochodzi do
wypadku, przez który bohater zyskuje najstraszniejszy kostium. Pojawi się też w
kilku historiach problem współpracy. Za każdym razem bohaterzy zrozumieją, że
sami niewiele mogą zdziałać. Wspólne działanie to dzielenie się pomysłami,
wzajemne inspirowanie i korzystanie z doświadczenia innych, dzięki czemu efekty
pracy są dużo lepsze. Do tego Smerfy zrozumieją, że często można wykorzystać
coś, co pozornie nie jest już potrzebne. Poza tym odkryją, że do pokonania
silniejszych przeciwników czasami wystarczy spryt.
W każdej opowieści przyglądamy się funkcjonowaniu społeczności Smerfów, którym
zdarza się popełniać błędy, ale to nie znaczy, że muszą w nich trwać. Każde
doświadczenie jest dla nich cenną lekcją, z której wyciągają wnioski.
Zobaczymy, że przechwalanie się, zadzieranie nosa jest złe. Trzeba być
świadomym swoich słabych i mocnych stron i wykorzystać je we współpracy z
innymi. Do tego zobaczymy, że konflikty i pomaganie innym na siłę nie przynoszą
niczego dobrego. Mali bohaterzy mierzą się ze swoimi wadami i potrafią
zniwelować je zaletami.
Całość bardzo ładnie ilustrowane. Kadry z filmów animowanych pojawiają się na
każdej stronie. Duża czcionka, niedługie opowieści sprawiają, że są to
historie, po które mogą sięgnąć zarówno przedszkolaki, jak i uczniowie
nauczania początkowego. Bardzo dobrze zszyte strony i solidna okładka
dopełniają zbiór opowieści, w którym każda z historii bawi pomoże pokazać
dzieciom pozytywne wzorce. Zdecydowanie polecam
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz