Czytanie przed snem to wielka rzecz! Nie wierzycie? To wypróbujcie to na własnych pociechach. Z własnych doświadczeń wiem, że jest to świetny sposób na wyciszenie i uśpienie dziecka, ale też może być pretekstem do ważnych rozmów pozwalających lepiej poznać dylematy naszych pociech. Do tego pozwala budować więź, rozwijać wyobraźnię, tworzyć poczucie bezpieczeństwa, tworzyć poczucie, że nie jest sam z problemami oraz poszerzać zainteresowania. Do tego pobudzamy wyobraźnię, rozbudowujemy słownik osobisty, przygotowujemy na różnorodne wyzwania. Właśnie z tego powodu nam książki towarzyszą ciągle. Nie tylko przed snem, ale wtedy jest to szczególny moment, kiedy wszyscy mamy więcej czasu i chcemy powoli przygotować się do odpoczywania. To świetny moment, aby sięgnąć po książki z bohaterami bliskimi naszym pociechom. Wydawnictwo Harperkids ma kilka takich serii, które przyjdą rodzicom z pomocą: „Bajki 5 minut przed snem”, „3 bajeczki przed snem”, „Złota kolekcja bajek”, „Nowa kolekcja bajek”, „Bajeczki na dzień dobry”, „Biblioteka bajek” i „Moje bajeczki”. Są to książeczki wydane w solidnej, twardej oprawie z zaokrąglonymi rogami. W przypadku drugiej serii dodatkową atrakcją jest świecąca w ciemności okładka. Dla każdego kilkulatka będzie to sporym urozmaiceniem, kiedy po skończonej lekturze i zgaszeniu światła będzie mógł zobaczyć magiczny świat baśni na okładce ulubionej książki. Trzecia to spore księgi, czwarta pozwala na spotkanie z ulubionymi bohaterami i przeżycie z nimi nieznanych przygód, piąta ma nieco krótsze teksty. Wszystkie oferują bogatą ofertę czytanek. Wśród publikacji znajdziemy opowieści o Misiu Paddingtonie, Muminkach, Tomku i przyjaciołach, Bingu, Smerfach i Kot-o-ciakach, Bandzie Beti i Maszy i Niedźwiedziu i wiele, wiele innych. Mamy za sobą lekturę wszystkich i każda w jakiś sposób nas przyciąga, kusi. Moja córka najłatwiej wchodzi w świat zwierzęcych opowieści, w których może zobaczyć swoją codzienność i nauczyć się ważnych rzeczy. Uwielbiamy książki, w których autorzy przemycają pozytywne wzorce, pokazują jak pięknie możemy się różnić i współpracować ze sobą, dbać o otoczenie, dzielić się, być sobą, nie naśladować ślepo innych, cieszyć się chwilą, skupić na zadaniach, potrafić nawiązywać znajomości z wieloma osobami, czerpać radość z przyjaźni. Kucyki My Little Pony, Tomek i przyjaciele oraz Smerfy są bohaterami, których przygody pozwalają na przyjrzenie się różnym wyzwaniom i charakterom, zachowania w określonych sytuacjach. Opowieści pozwalają przepracować problemy z różnymi wyzwaniami naszych pociech, a do tego wejść w świat fantazji, rozwijania kreatywności, koncentracji, rozbudowywania języka, pokazywania, że książkowi bohaterzy też mierzą się z podobnymi problemami. Upersonifikowane postacie mające odmienne temperamenty pomagają oswajać się z innymi spojrzeniami na określony problem, uświadamiają, że nie wszyscy musimy chcieć tego samego, że każdy człowiek może mieć inne zdanie i upodobania oraz nie wolno dyskryminować kogoś ze względu na wiek. Nawet, kiedy oparte są na tej samej bazie wiedzy. Najlepiej, kiedy postacie nie są stereotypowe. I tak właśnie jest we większości serii. Do tego te publikacje pozwalają rozwinąć ważny rytuał wieczornego czytania pozwalający na wyciszenie się, skupienie. Dziecko musi przysiąść, położyć się, wsłuchać, zrelaksować, a to ułatwia zasypianie. Podzielenie się wątpliwościami to dobry sposób na oczyszczenie głowy z nadmiaru myśli. U nas od kilku miesięcy goszczą trzy książki. Dwie należą do serii „Nowa kolekcja bajek”, a jedna to „Bajki 5 minut przed snem”. Spotykamy się z kucykami, pociągami i Smerfami. Szczególnie ta ostatnia ma u nas spore powodzenie, więc sięgnęłyśmy też po komiksy wydawane przez Egmont z tymi bohaterami. Najpierw opowiem Wam o pierwszej serii i dwóch publikacjach. Osobne miejsce poświęcę na Smerfy, bo to zdecydowanie bohaterzy, do których większość z nas czuje sentyment.
„Nowa kolekcja bajek” to seria, w której ilustracja przeważa nad tekstem. Na
każdej stronie znajdziemy piękne kadry z filmów animowanych i niewielką ilość
tekstu. Do tego same opowieści nie są długie i dzięki temu posłużą zarówno
przedszkolakom do słuchania, jak i uczniom nauczania początkowego do nauki
czytania. Każdy z tomów jest solidny, estetyczny i zdecydowanie przyciąga dziecięcą
uwagę. Znajdziemy w nich po pięć opowieści. Całość czyta się około pół godziny,
czyli są na taką jedną sesję usypiania u nas.
„My Little Pony” podsuwa temat bezmyślnego naśladowania, korzystania z cudzych
rzeczy bez pytania. Izzy staje się lokatorką domku kucyków i serwuje
przyjaciółkom masę niespodzianek: straszy, śpiewa, kiedy inni chcą spać,
korzysta z kosmetyków i krzyżówek należących do innych, bałagani. Wszystko po
to, aby się upodobnić do innych. Szczera rozmowa przyjaciółek pozwala jej
zrozumieć, że nie musi nikogo naśladować, żeby być lubianą. Z kolei spotkanie z
Pipp uświadamia, że pozory potrafią mylić. Szukająca niesamowitego kosmetyku klaczka
odkryje, że czasami najlepsze jest coś, co może wyglądać obrzydliwie. W
trzeciej historii przekonamy się, że konstruowanie czegoś ciekawego nie może
prowadzić do psucia innych rzeczy. Warto przejrzeć rzeczy nieużywane. Z kolei
wizyta w salonie Pipp to pretekst do poruszenia tematu zadowalania innych.
Możemy czasami bardzo się starać i nie uda nam się, jeśli nie dowiemy się,
czego oczekuje osoba chcąca skorzystać z naszych usług. Hitch z kolei przekona
się, że czasami przestępstwa są dokonywane, aby się komuś przypodobać.
„Tomek i przyjaciele” to tom, w którym dużo miejsca poświęcono relacjom między
bohaterami i związanymi z tym emocjom. Pojawia się tu temat wykluczenia,
rozczarowania i zazdrości o przyjaciela, pośpiechu, współpracy i psot.
Bohaterzy przekonają się, że bawić się i pracować można nie tylko z ulubionymi
przyjaciółmi. Do tego odkryją, że czasami niepozorna mała drezyna może dotrzeć
tam, gdzie wielkie spalinowe pociągi się nie zmieszczą.
W każdym z tych tomów położono nacisk na kształtowanie pozytywnych postaw.
Dzieci zachęcane są do współpracy, zaangażowania, otwartości, doceniania
innych, różnorodności, zauważania własnych zalet, dbania o talenty i
tolerancję. Do tego będą punktem wyjścia, kiedy nasza pociecha będzie zazdrosna
lub zacznie ślepo naśladować rówieśników. Zdecydowanie polecam.
Zapraszam na stronę wydawcy
Zapraszam na stronę wydawcy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz