poniedziałek, 15 stycznia 2024

Gosia Herba i Mikołaj Pasiński "Nikogo nie ma w domu"


Promowany przez media konsumpcjonizm sprawia, że mamy błędne złudzenie konieczności ciągłego dawania prezentów, uszczęśliwiania otoczenia podarkami. Sami też oczekujemy, że będziemy obdarowani. Zwłaszcza w czasie urodzin. Jednak to okazuje się mało istotne. Ważniejsza jest bliskość i to z kim spędzamy czas. O tym jest właśnie urocza opowieść dla najmłodszych Gosi Herby i Mikołaja Pasińskiego „Nikogo nie ma w domu”.
Leo przypomina sobie, że jego przyjaciel Kimbo ma dziś urodziny i postanawia kupić mu coś smacznego, zrobić prezent, stworzyć wierszyk. Każdy plan jednak wystawiony jest na próby i zakończony niepowodzeniem. Okazuje się, że na wiele wydarzeń nie mamy wpływu. Nigdy nie wiemy czy nie spotkamy kogoś, kto swoim sposobem życia sprawi, że nie będziemy mogli czegoś zrobić lub coś dostać. Zasmucony z powodu braku podarunku Leo trafia pod dom Kimbo i odkrywa, że przyjaciela nie ma w domu. Wtedy dzwoni telefon i okazuje się, że jego przyjaciel od rana myślał o spędzeniu z nim czasu, bo w dniu urodzin chciał być z kimś, kogo lubi. Dzieli się swoimi doświadczeniami z całego dnia i zobaczymy, że w niektórych miejscach spotykali tych samych bohaterów. Leo w czasie spotkania z Kimbo dowiaduje się, że nie ważne są podarki, ale czas, który możemy poświęcić drugiej osobie. To on jest najcenniejszy.
Tekstu mamy tu niewiele. Krótka opowieść będzie fantastycznym materiałem do słuchania dla przedszkolaków oraz nauki czytania uczniów w klasach początkowych. Najważniejsze jest tu przesłanie i pokazywanie dziecku dobrych wzorców, położenie nacisku na relacje, a nie to, co materialnie możemy uzyskać od innych.
Opowieść pięknie i bogato ilustrowano. Otoczenie bohaterów pełne jest różnorodnych postaci. Bogate w szczegóły ilustracje zachęcają do wyszukiwania elementów, zabaw w pokazywanie różnorodnych rzeczy oraz zwierząt, z którymi udajemy się na wędrówkę przez kręte uliczki miasta, place, parki, aby w końcu dotrzeć na spotkanie z przyjacielem. Zwierzęcy bohaterzy są tu uosobieniem różnorodnych osobowości, ale bez stereotypów. Zobaczymy postaci wykłócające się, niezdecydowane, niesłuchające innych, stwarzające niebezpieczne sytuacje, niepotrafiące przyznać się do braku wiedzy. Jednak w tym otoczeniu każdy ma kogoś na kogo może liczyć, z kim czuje się dobrze. I tak jest też z głównymi bohaterami.
„Nikogo nie ma w domu” to urocza, wzruszająca i pełna szybkiej akcji historia, przyciąga czytelników od pierwszej strony, gdzie postawione zostaje proste wyzwanie: podarowanie prezentu przyjacielowi. Z każdą stroną napięcie wzrasta, bo i przeszkód się namnaża. Kulminacja tego napięcia następuje, kiedy dzwoni przyjaciel i mówi, że czeka pod domem Leo, ale nie ma go w domu. Widzimy tu jak oboje szybko znajdują proste rozwiązanie, aby troszkę ze sobą pobyć, chociaż los im nie sprzyjał. Ścieżki bohaterów są tu jak labirynt, w którym łatwo się zgubić. Okazuje się, że komunikacja i szczerość pozwalają na znalezienie rozwiązania.
„Nikogo nie ma w domu” to opowieść z pouczającym przesłaniem. Młodzi czytelnicy zobaczą jak ważna jest determinacja w dążeniu do celu. Możemy na swojej drodze natykać wiele przeszkód, ale ważne, abyśmy byli zdeterminowani w swoich dążeniach.
Duet Pasińskiego i Herby po raz kolejny się sprawdza. Autorzy bardzo dobrze wiedzą jak przyciągnąć dziecięcą uwagę. Wciągający i pełen humoru tekst dopełniają przyciągające wzrok ilustracje przenoszące nas do fantastycznego świata. Rysunki wzbogacone o elementy komiksowe urozmaicają czytanie, sprawiają, że przestaje być ono monotonne. Gosia Herba przy użyciu prostej kreski i jaskrawych kolorów stworzyła obrazy wciągające widza do niezwykłego świata Lea i Kimbo. Atrakcją jest tu też zabawa w wyszukiwanie określonych elementów dzięki czemu dzieci będą aktywnie czytały, łatwiej będzie im skupić się na lekturze i wyzwaniach z nią związanych.
Zapraszam na stronę wydawcy







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz