niedziela, 21 lipca 2024

Seria "Magiczny flamaster. Malowanie wodą"


Malowanie wodą ma w sobie coś z magii: coś czego nie widać pojawia się. Zwykle do dzieciaków trafiają proste malowanki wodne, w których elementy posiadające czarne kropki nabierają kolorów, pozwalają zabrać w świat kolorów, uczą operowania pędzlem. Zwłaszcza, że na początku nauka malowania nie jest sztuką łatwą. Dzieci zwykle mają problem z maczaniem pędzla w wodzie, później w farbkach, nanoszeniem w odpowiednich konturach farby. To sprawia, że szybko się zniechęcają do tworzenia, a tym samym ćwiczenia nowych umiejętności: od koncentracji po motorykę małą, bardzo ważną na kolejnych etapach kształcenia. Pierwsze zabawy z pędzlami i malowaniem powinny być bardzo proste, zawierać element magii zaskakującej dzieci i zachęcać do kolejnych eksperymentów z pędzlami. Tu świetnie się sprawdzają malowanki wodne. Mają one jeden minus: raz pomalowany obrazek już na zawsze jest kolorowy. I koniec magii. Do tego kolory się nieco rozmazują, bo nasączone kropeczki to źródło koloru, który może być roztarte pędzlem na inne elementy ilustracji i wówczas mamy małe rozczarowanie. Innym sposobem na podsuwanie takich zachęcających do ćwiczenia rąk są książeczki suchościeralne, ale i one mają pewne ograniczenia: pisak ma tylko określony kolor i to, co stworzą dzieci powstaje dzięki nanoszeniu koloru na matowe, ale nieprzemakalne strony. Tym razem przychodzę do Was z absolutnie fenomenalnymi książeczkami do kolorowania wodą.
Książeczki z magicznym flamastrem to publikacje zabierające nasze pociechy w różne obszary życia. Mamy spotkanie z maszynami, pieskami, kotkami, pojazdami, zwierzętami gospodarskimi. W każdej publikacji znajdziemy piękne ilustracje na śliskich stronach oraz kartę ze szkicem zapowiadającym, co zobaczymy na ilustracji. Po tej drugiej stronie należy pisać wodnym pisakiem, aby ukazał się obrazek. Wielkim plusem tych książeczek jest to, że po wyschnięciu na nowo można po niej „bazgrać”, a w pisaku nigdy nie skończy się woda, bo ją zawsze można uzupełnić. Kiedy białe strony są nawilżone naszym oczom ukazuje się piękny obrazek, który doskonale wprowadza nas w tematykę czytanki. Każdej publikacji towarzyszą proste zadania. Mamy tu wyszukiwanie przedmiotów, wskazywanie czynności, liczenie, nazywanie. Te proste ćwiczenia będą punktem wyjścia do opowiadania, co dziecko widzi na ilustracji. Po wyschnięciu wilgotnych stron zabawa zaczyna się na nowo. Taka zabawa to nie tylko mniej sprzątania dla rodziców, ale także wspomaganie dziecka w pierwszych próbach rysowania i pisania. Białe plany pod wpływem wody zmieniające swój wygląd skutecznie zachęcają do brania do rąk pisaków i mazania, a tym samym ćwiczenia i przygotowywania się do trudnej sztuki pisania.
„Książeczki z magicznym flamastrem to publikacje bezpieczne, kartonowe książeczki  ze śliskimi i matowymi stronami. Odpowiedni format sprawia, że bez problemu mieszczą się one w matczynych torebkach i dziecięcych plecaczkach. Będzie świetną pomocą w spędzaniu czasu w poczekalniach, na piknikach, ale też idealnym materiałem pozwalającym rodzicom wytchnąć, bo tu dziecko praktycznie samo sobą się zajmuje skupiając uwagę na magii pojawiających się obrazków. W czasie zabawy papier nie przemięka, a tusz użyty w książeczkach nie rozpuszcza się i nie plami. Do tego po wyschnięciu można użyć książeczkę ponownie i ponownie. Jak długa będzie jej żywotność? Trudno stwierdzić, ale na pewno zapewni sporą dawkę zabawy. Nawet tym dzieciakom, które już niechętnie sięgają po kredki i pisaki. Magiczne pisaki skutecznie zachęcają do powrotu do zabaw z kredkami i pisakami, czyli pomagają motywować dzieci do pracy.
Poza magicznymi ilustracjami w publikacjach znajdziemy czytanki. I to też jest świetna, aktywizująca pomoc, bo możemy, czytać, angażować dziecko w pokazywanie i odpowiadanie na pytanie, a także ćwiczyć rysowanie. Każdy tom ma inny motyw przewodni, podsuwa inny element naszego otoczenia. Takie książeczki pomagają wzbogacić słownictwo oraz tworzą miłe skojarzenia z książkami.
Zapraszam na stronę wydawcy















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz