czwartek, 17 października 2024

Janusz Christa "Kajtek i Koko w krainie baśni. Tom 2: pojedynek z Abrą"


Janusz Christa na trwałe wpisał się w polską kulturę, jako autor komiksów, rysownik i scenarzysta. Wszystko dzięki bardzo popularnej serii „Kajko i Kokosz”. Początki jego twórczości sięgają lat 50. XX wieku. To właśnie wtedy powstały historyjki o dwóch chłopcach, „Kuku Ryku” oraz przygody „Kajtka-Majtka”, a kolejne dekady przyniosły „Kajtka i Koka” oraz „Kajka i Kokosza”, a także pisany pod pseudonimem „Gucek i Roch”. Janusz Christa kreował bohaterów na zasadzie kontrastu. Tak też jest w cyklu o „Kajtku i Koko”, który początkowo był publikowany w formie pasków.
 Najobszerniejszym i najsławniejszym serialem komiksowym z udziałem tej dwójki jest polecany przeze mnie „Kajtek i Koko w kosmosie”. Autor z tematyką wychodził naprzeciw zainteresowaniom czytelników i pod płaszczykiem opowieści o wyprawach mógł przemycić sporo problemów społecznych. „Niezwykłe przygody Kajtka-Majtka” to historie wykorzystujące motyw podróży w czasie, przenoszenia się do średniowiecza, co pozwoliło na stworzenie baśniowego klimatu. Następnie autor rozwinął to unikalne połączenie baśni i techniki w „Przygodach Kajtka i Koka” oraz w „Kajtku i Koko w krainie baśni”. Ostatni cykl jest dwutomowy i zawiera nawiązania do klasycznych baśni. Mamy dekonstrukcyjne podejście do znanych motywów. Bohaterzy za każdym razem mają do rozwiązania zagadkę. Przy okazji testują słynny aparacik profesora.
Pierwszy tom zatytułowany „Zły książę” podsuwa czytelnikom takie baśnie jak Jaś i Małgosia, Złota kaczka, Trzy świnki, Brzydkie kaczątko. W tle zagadka kryminalna, którą dwoje wędrowców próbuje rozwikłać. Kolejne tropy okazują się fałszywe, a sami detektywi jawią nam się jako laicy.
Podobnie jest w drugim tomie, czyli „Pojedynku z Abrą”. Tym razem trafiają na zamek królewski, w którym trwa wielkodniowa biesiada. Jej uczestnicy są bardzo zmęczeni. Zaskakuje ich nagła śmierć całej służby. W czasie prowadzenia śledztwa giną kolejne osoby, a Kajtek i Koko czują się bezradni, bo nie potrafią wyjaśnić zagadki. Zaczynają wzajemnie się podejrzewać o dokonanie zamachu. Kiedy w końcu udaje im się wyjaśnić zagadkę czeka ich kolejne wyzwanie. Przyjdzie im zmierzyć się z potężnym czarnoksiężnikiem Abrą każącym mieszkańców krainy za nieprzestrzegania absurdalnych zasad. Miłośnicy baśni znajdą tu całe mnóstwo motywów. Wśród niezwykłych bohaterów pojawi się syrenka, smok, krasnoludki i wiele innych postaci. Dowiemy się też, w jaki sposób bohaterzy trafili do krainy baśni.
Szybka, ale jednocześnie prosta akcja sprawia, że komiks czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Całość dopełnia strona wizualna: interesujące ilustracje, ze specyficzną kreską, średniej sztywności okładka, dobry papier, ciekawa kolorystyka przypominająca tę z lat 90 XX wieku, kiedy zaczęto publikować kolorową edycję komiksu. Wówczas skończyło się na kilku tomach. Egmont podjął próbę, by kolejnym pokoleniom czytelników przybliżyć twórczość Janusza Christy, który oferuje nam nie tylko świetną zabawę, ale też subtelne i bardzo proste moralizatorstwo. 
Kajtek i Koko to najdłuższy polski serial komiksowy mający koło czterech tysięcy odcinków. Przez czternaście lat (od 1958) ukazywał się codziennie w „Wieczorze Wybrzeża” i cieszył się dużą popularnością, a mimo tego ciągle nie znajdował się w planach wydawniczych. Dopiero po zakończeniu dalszego publikowania odcinków dostrzeżono ich potencjał. Sama tematyka albumów to zlepek pomysłów i zainteresowań Christy i zapotrzebowania czasopisma na odcinki morskie. Pierwsze odcinki komiksów o Jacku O’Key’u były krótkimi wesołymi opowiadaniami z akcją pokazującą paradoksy naszego społeczeństwa i przez to trafił na czarną listę. Ze względu na zapotrzebowanie na swojskich bohaterów wymyślono Kajtka-Majtka i morską serię. Ze względu na publikowanie odcinków w prasie przygody musiały być krótkie i zauważalnie spuentowane. Do tego każdego dnia musiały powstawać nowe odcinki. Czarno-biały komiks o charakterystycznej kresce szybko zyskał wśród młodych czytelników wielu miłośników.
W pierwszych odcinkach występował bardzo brzydki, arogancki i palący fajkę Kajtek-Majtek pływający na słynnej Kakaryce i próbujący zdemaskować złodzieja. Początkowo realna fabuła zmienia się w fantastyczną, bogatą w mówiące zwierzęta, przygody na bezludnej wyspie. Widać w pracy Janusza Christy sporo zapożyczeń i adaptacji powieści.
Po powrocie z dziwnych morskich wojaży Kajtek rzuca palenie i wprowadza się do krewnych, gdzie jego przeciwniczką w robieniu psot jest ciotka Agata i to z jej powodu bohater ewakuuje się do laboratorium profesora Kapka Kosmosika. Profesor dziwak i wilk morski z idiotycznymi pomysłami pięknie się uzupełniają w pracy i podbijaniu Marsa. W czasie przygód dostaje wezwanie do wojska, ale jego służba trwa niezwykle krótko, a po powrocie do cywila bawi się z profesorem w podróże do przeszłości. Przypadkowo trafiają do średniowiecza i ich wehikuł zostaje zagrabiony przez tajemniczego Czarnego Ryserza uchodzącego za upiora. Zarówno profesor jak i Kajtek wyznają materializm, więc próbują naukowo wyjaśnić zjawisko.
Zarówno tematyka jak i rysunki z czasem ewoluowały. Kreska jest bardziej precyzyjna, pojawiają się drugoplanowi bohaterzy, a fabuła jest coraz bardziej spójna. I w takiej stylistyce są już odcinki o poszukiwaniu skarbu rycerza Pędziforsa na podstawie otrzymanej mapy. Na drodze sieja im Zyg-Zak, czyli przestępca o stu twarzach.
Przygody Kajtka to swoisty kabaret w komiksowych odcinkach: zbiór dowcipów (także o tematyce politycznej) powiązanych ze sobą postacią bohatera. Z czasem dołączył do niego drugi bohater: tłusty Franek. Sama narracja została nieco zmieniona, a odcinki były dydaktyczne. Koko jako towarzysz pojawił się dopiero w 1961 roku i miał być postacią marginalną, ale szybko przez kontrast do Kajtka stał się świetną siłą napędzającą akcję. Możemy też obserwować stopniową przemianę Kajtka z anarchisty w mądralę. Sam Koko to postać niosąca spustoszenie wszędzie tam, gdzie się pojawia.
Zapraszam na stronę wydawcy








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz