poniedziałek, 23 stycznia 2023

Mathilda Masters "101 nieziemsko nudnych faktów" il. Madeleine van der Raad


Książki Mathildy Masters stały się jednymi z tych, obok których nie możemy przejść obojętnie. Jej publikacje to zbiory ciekawostek, duża dawka wiedzy i przede wszystkim to, co ułatwia nam poszerzanie wiedzy, czyli pytania z odpowiedziami. W ten sposób łatwiej pracować nie tylko z dzieckiem, które nie mówi, ale też zachęcać inne do stawiania pytań, pokazywania, że nie ma głupich ani kłopotliwych zagadnień. W nauce jedynie brak umiejętności udzielenia prostej odpowiedzi może być problematyczny.
Plusem publikacji autorki jest to, że mogłyśmy czytać je tradycyjnie (czyli od deski do deski) i wybiórczo (poszukiwać tematy, do których jeszcze chcemy wrócić). Podział na większe obszary tematyczne zdecydowanie ułatwia poruszanie się po nich. Do tego naprawdę szerokie spojrzenia na każdy temat. Ponad to niektóre zagadnienia wracają w kolejnych publikacjach: raz są pokazane jako ciekawostki ze świata zwierząt, raz jako obrzydliwe fakty, a raz jako ciekawostki na temat klimatu lub fakty historyczne lub nudne fakty. Za każdym razem opisane nieco inaczej, z uwzględnieniem innych ważnych obszarów, odmiennego kontekstu (tematu przewodniego) i dzięki temu publikacje stają się intertekstualne i uświadamiają, że w zależności od punktu spojrzenia inne aspekty tematu są ważne. Autorka uczy też, że jedno pytanie może prowadzić do kolejnego, zachęca do stawiania własnych, poszukiwania w innych książkach. Każde poruszone przez nią zagadnienie to pewnego rodzaju zakotwiczenie, wprowadzenie w obszar wiedzy, podpowiedź co młody czytelnik może wyszukać samodzielnie w internecie lub innych książkach, a także w czasie podróży. Warto sięgnąć po wszystkie napisane przez nią prace i rozwijać dziecięce zainteresowania. Moja córka uwielbia te publikacje, bo jest w nich wszystko, czego potrzebuje: wyszczególnione tematy, niedługie informacje zawierające przykuwające uwagę ciekawostki, którymi można zabłysnąć w szkole. Do tego każdy temat omówiony naprawdę bardzo treściwie i z dużym poczuciem humoru. Niedługie notki na różne tematy pozwalają na czytanie tych informacji, które w danym momencie nas interesują i nie zmuszają młodych czytelników do ślęczenia kilka godzin z książką, żeby dowiedzieć się czegoś o świecie. Forma i odesłania do różnych źródeł sprawiają, że można spędzić z tymi publikacjami wiele czasu.

Ciekawostki lub książki z pytaniami i odpowiedziami to jedne z tych, po które moja córka sięga bardzo chętnie, a wszystko przez to, że ma już jedenaście lat i jeszcze nie mówi. Z tego powodu nie ma możliwości samodzielnego formułowania potencjalnych pytań, ponieważ komunikacja alternatywna w jej przypadku opiera się na prostych komunikatach. Lektury objaśniające świat pozwalają jej na zdobywanie wiedzy mimo tej przeszkody. Ciekawości nie można jej odmówić. Pamięci też, ponieważ ciągle chce mieć czytane nowe książki, poznawać nowe rzeczy. Do przeczytanych wraca tylko w przypadku, kiedy jest w nich sporo faktów. I właśnie z tego powodu do książek napisanych przez Mathildę Masters ciągle wracamy, przeszukujemy, co chciałybyśmy przeczytać ponownie. Pierwsze czytanie było od strony do strony, czyli tak jak zamieszczono informacje w tej publikacji. Kolejne to już było wertowanie, wskazywanie, co konkretnie mam przeczytać. Z tego powodu do niektórych haseł nie wracałyśmy, a inne przeczytałyśmy po kilka razy. A wszystko po to, aby wiedzę utrwalić i poukładać w głowie. I właśnie za to uwielbiam takie książki, bo pozwalają mi skuteczniej pracować z córką, dostarczać informacji, które właśnie ją interesują, podsuwać jej tematy do poszerzania zainteresowań. Z tego powodu wyczekiwałyśmy kolejnej publikacji autorki. Opowiadając o nowej książce nie sposób nie wspomnieć o jej wcześniejszych, dlatego bardzo krótko opowiem Wam, dlaczego są to lektury, które powinny się znaleźć w bibliotece Waszych pociech.
Mathilda Masters w swoich książkach zabiera nas w gąszcz ciekawostek, o których czasami nie wiedzą nawet dorośli czytelnicy. Z tego powodu chętnie z córką po raz kolejny czytałam i odkrywałam tajniki naszej przyrody, ludzkich wynalazków, eksperymentów, dokonań. Autorka, dzięki podsuwanej wiedzy, pozwala nam na wiele rzeczy popatrzeć z innej perspektywy. Zupełnie inaczej będziemy patrzeć na dobrodziejstwo istnienia takich owoców jak pomarańcze, o których dowiemy się, że zostały stworzone przez człowieka.

W „321 superciekawych faktów” nie zabrakło też cennych informacji o ciele, a tam ciekawostka, że nasz organizm potrafi wypocić nawet 8 litrów, wdychać 10 tysięcy litrów powietrza, rano jesteśmy wyżsi niż wieczorem, a nasz przewód pokarmowy na 9 metrów długości (jakim cudem to wszystko się w nas mieści?), a kłamcy mają ciepły nos. Poznałyśmy też tajniki zachowania higieny przez zwierzęta i zostałyśmy zaskoczone tym, że nawet dżdżownice potrafią jej przestrzegać dbając o to, aby toaleta znajdowała się w jednym miejscu, a wombaty robią kwadratowe kupy. Do tego znalazłyśmy sporo informacji o zwierzęcych wędrówkach oraz olbrzymich odległościach pokonywanych przez danaidy wędrujące z Kanady do Meksyku (8 tys. km!) oraz lwim ziewaniu czy wędrówkach ryb po drzewach. Przyjrzałyśmy się zamarzniętej wodzie w różnych postaciach: płatków śniegu i komet. Ciekawostek, które nas zaskoczyły było oczywiście dużo więcej, a wszystkie doskonale rozwija nasze zainteresowania córki i uzupełnia szkolną wiedzę.
„101 obrzydliwych faktów” Mathildy Masters to rewelacyjne uzupełnienie wcześniejszej lektury, ponieważ poruszają kolejne zagadnienia, rozwijają wcześniejsze. Tym razem są to ciekawostki, które mogą niejednej osobie podnieść jedzenie… W pierwszej części autorka skupiła się na tym, co dzieje się z ciałem, czyli wchodzimy w świat łuszczenia, wydzielin z nosa i uszu, paznokci, włosów, pocenia, ślinienia, trądziku, wymiotów czy kulek z włosów w układzie pokarmowym. Dalej przyjrzymy się fekaliom oraz ich zabarwieniu, intensywności zapachu, konsystencji, wykorzystaniu ich w gospodarce. Od ludzkiej kupy przejdziemy do zwierzęcej i odkrywamy, dlaczego niektóre zwierzęta jedzą odchody. W trzeciej części są takie zaskakujące fakty jak bronienie się przed napastnikiem krwią pryskaną z oczu. Poznamy też dziwne zwyczaje przodków (od tych pokarmowych, przez higieniczne, po rytualne. Pojawią się takie barwne postacie jak Kaligula, Neron, faraonowie. Nie zabraknie też historii unikania higieny i dżumy. Jeśli jeszcze mamy mało wstrętnych rzeczy dowiadujemy się jak wiele budzących odrazę stworzeń żyje w naszych domach. Wejdziemy w świat kwiatków, których lepiej nie drażnić i nie wąchać lub dotykać. Odkryjemy tajniki tajnych służb, wykorzystanie roślin do odstraszania. Następnie przyjrzymy się makabrycznym zwyczajom w różnych kulturach. Plucie, wylewanie pomyj, rzucanie dzieci z wież czy tańce ze szczątkami zmarłych krewnych to tylko nieliczne tradycje, które mogą zaskoczyć.
„321 intrygujących faktów o zwierzętach” to kolejną solidną dawkę wiedzy podanej w ciekawy sposób. Książkę podzielono na szesnaście części mających inne tematy przewodnie. Omawiana jest inteligencja, miłość, niezwykłe cechy, maniery w czasie jedzenia, dziwne zwyczaje. Poznajemy też sławne i groźne zwierzęta, sposoby porozumiewania się. Dowiemy się jak wyglądają zwierzęce rodziny, mieszkania i w jakich miejscach lubią przebywać, w jaki sposób się bronią i wszystko, co chciałoby się wiedzieć o zwierzętach, ale nie miało się możliwości zdobycia wiedzy. Są tu mądre muchy, gęsi przepowiadające pogodę, kury z rewelacyjna pamięcią. Obalane są przekonania o krótkiej pamięci złotych rybek. Nie zabraknie też tego jak zwierzęta radzą sobie bez aptek i sztućców, jakie sztuczki potrafią zrobić, w jaki sposób bronią się przed zjedzeniem oraz jakie współprace podejmują. Jest symbioza, pasożytnictwo, komensalizm, amensalizm. Odkryjemy ptasich piromanów oraz leniwych rodziców chodzących na skróty. Poznamy pamiętliwe ptaki i odkryjemy jak świetnie niektóre zwierzęta znają zasady fizyki. Są tu też rewelacyjni włamywacze i zwierzęta, których inteligencja wzrasta z ilością dostarczanych promieni słonecznych. Dużo? A to dopiero tematy z pierwszego rozdziału, a jest ich aż szesnaście, więc i tych ciekawostek bardzo dużo, dlatego szczerze polecam wszystkim dzieciom i nastolatkom. Myślę, że przedszkolaki chętnie posłuchają codziennie po jednym rozdziale, a starsze chętnie będą się zaczytywać. Zwłaszcza, kiedy zauważą, że mogą tą wiedzą pochwalić się przed nauczycielami.
„123 superciekawe fakty o klimacie” to rewelacyjna podróż po historii Ziemi. Dowiadujemy się, w jaki sposób dawniej zmieniały się warunki do życia na naszej planecie, odkryjemy dlaczego kiedyś na biegunie rosły palny, jak wyglądał rozkład lądów, dlaczego doszło do zmian, jaki wpływ na otoczenie mają wulkany, komety i fabryki oraz zwierzęta. Wchodzimy w obszar wiedzy uświadamiających nam niezwykłe znaczenie życia w oceanach, jego wpływu na każdy aspekt naszego życia. Całą opowieść otwiera bardzo ważne wyjaśnienie: czym jest klimat, a czym pogoda, jakie są między nimi zależności. Poznajemy narzędzia, z którymi pracują meteorolodzy, w jaki sposób atmosfera chroni nas przed nadmiernym promieniowaniem oraz w jaki sposób wpływa na powstawanie ciepła na planecie, jak zmianie ulegała dziura ozonowa. Poznamy też źródła wytwarzania dwutlenku węgla oraz dowiemy się, w jaki sposób sami możemy eliminować nadmiar emisji substancji szkodliwych. Odkryjemy znaczenie pustyń dla życia w oceanach, w jaki sposób one powstaję, zrozumiemy wpływ ukształtowania terenu oraz prądów morskich. Poza takimi stałymi czynnikami sporo miejsca poświęcono zwierzętom roznoszącym nasiona, zapylającym kwiaty, dbającym o to, abyśmy mieli, co jeść. Dzięki tej publikacji nieco inaczej popatrzymy na wiele istot i ich miejsce w kształtowaniu warunków, w których żyjemy. Sporo miejsca poświęcono też nauce o klimacie, znaczeniu interdyscyplinarności na zrozumienie różnych zjawisk, tworzenia nowych wynalazków ułatwiających życie, ale jednocześnie szkodzących atmosferze. Mathilda Masters podsuwa wiedzę, którą czytelnicy mogą samodzielnie sprawdzić i przetestować, zrozumieć dostrzegane rzeczy (np. zależność określonej szerokość pierścieni w drzewach od wilgotności).
„321 fascynujących faktów historycznych” pozwala na lepsze poznanie zarówno początku istnienia życia na Ziemi, powstawania kosmosu, jak i odkryć Wikingów czy różnorodnych dokonań ludzkości. Z jednej strony mamy różnorodne teorie na temat działania Wszechświata, a z drugiej wchodzimy w świat dokonań ludzi. Krok po kroku poznajemy naszą planetę i dokonania jej mieszkańców. Książka składa się z sześciu większych części: powstawanie Ziemi,. Prehistoria, średniowiecze, epoka nowożytna, czasy najnowsze. Cała opowieść oczywiście zaczyna się od wielkiego wybuchu. Dowiemy się dokładnie jak on wyglądał oraz jak brzmiał. Poznamy budowę naszej planety, jej księżyc, początki życia i siły mu sprzyjające, znaczenie geologii w poszerzaniu wiedzy o przeszłości planety, różnorodne ery. Później stopniowo wchodzimy w świat ludzi: od ewolucji gatunku, przez budowanie pierwszych osad, jak i powstawanie pierwszych kultur. Do tego młodzi czytelnicy dowiedzą się skąd dokładnie mamy obecnie wiedzę o przeszłości, poznają pracę archeologów. Nie zabraknie tu też tematu DNA oraz tego jak bardzo łączy ono nas z ludźmi pierwotnymi. Przyjrzymy się pierwszym osadom i poznamy ich niezwykłe cechy. Do tego liźniemy odrobinę językoznawstwa historycznego (czyli wiedzę o pierwotnych pismach i ich wyglądzie). To nas doprowadzi do pierwszych cywilizacji, sposobów organizowania społeczeństw oraz znaczenia poszczególnych wynalazków, pierwszych przepisów prawnych, obliczeń, ale też tworzenia opowieści o strasznych istotach, a nawet higienie. Przyjrzymy się pierwszym toaletom, poznamy pierwsze odnotowane imię i ku zaskoczeniu odkryjemy, że nie był to żaden władca tylko księgowy. Do tego młodzi czytelnicy dowiedzą się, że nauka to ciągłe poszukiwanie odpowiedzi na pytania, dlatego naukowcom zdarzało się błądzić. Autorka zabierze nas do takich cywilizacji jak babilońska, fenicka, sumeryjska, asyryjska i wiele innych. W takich jak egipska możemy dokładniej przyjrzeć się obyczajom, ale też zmieniającemu się podejściu ludzi współczesnych do zachowanych po przodkach śladach. Sporo miejsca poświęcono też Grekom oraz Rzymianom. Zwłaszcza, że kolejni władcy mieli intrygujące pomysły. I to dopiero połowa publikacji. Dalej przewędrujemy przez wszystkie epoki, by zakończyć wędrówkę na spełnianiu marzeń przez tworzenie nowych wynalazków.
„101 nieziemsko nudnych faktów” zabiera czytelników w obszar tego, co zwykle kojarzy nam się z nudą: sen, odpoczynek, niemowlęta, muzea, sztuka, propaganda, polityka, dziwne zawody, etykieta królewska, układanie puzzli, nudnych hobby, gadulstwo, długie eksperymentu, oglądanie sportów, maratony w różnych dziedzinach, szkoły, gotowanie, sprzątanie, gigantycznie długie testy, zadania domowe, gigantyczne komputery, dawny sposób programowania różnych urządzeń, miejsca bez zasięgu internetu, podróże kosmiczne i samolotowe, więzienia, zabiegi higieniczne, konferencje, posiedzenia firm, różnorodne zebrania.
Całość podzielono na dziesięć większych rozdziałów, które otwiera opowieść o spaniu i tym, co dzieje się z naszym organizmem w czasie snu, dlaczego go potrzebujemy, czym jest sen, kto śpi najwięcej, dlaczego opieka nad niemowlętami jest męcząca mimo, że śpią długo. Nie zabraknie też przyglądania się śpiącym zwierzętom i ich dbania o bezpieczeństwo. W kolejnej części przyjrzymy się różnorodnym muzeom, zadziwiającej sztuce, wśród której nie zabraknie czarnych kwadratów oraz niewidzialnej sztuki, przyglądaniu się rzeźbom i ich ukrytym przesłaniom. W trzecim rozdziale poznamy tajemnicę kraju z najnudniejszymi nazwiskami, dowiemy się skąd się wzięły. Wejdziemy w świat intrygujących ministerstw, pełnienia różnorodnych funkcji społecznych, wyzwań, które ludzie sobie stawiają. Czwarty skupia się na czynnościach wykonywanych bardzo długo: od eksperymentów naukowych po budowę Wielkiego Muru Chińskiego, który powstawał 2 tys. Lat. Piąty przypomni jak niesamowicie nudna jest szkoła i wszystko, co się z nią wiąże. A przy okazji dowiemy się jak wyglądają gigantyczne klasy, zadziwiające przepisy związane ze ściąganiem w czasie testów. Szósty pozwala na przyjrzenie się czasom oraz obszarom, w których nie ma zasięgu wi-fi. Przy okazji młodzi czytelnicy dowiedzą się kiedy powstały pierwsze telefony komórkowe, jak one wyglądały, kiedy powstał internet, jakie były pierwsze gry i dlaczego grali w nie naukowcy. Kończy się opowieścią o tym, że dzwonienie na Marsa wymaga dużej cierpliwości o dlaczego samoloty nie mają wi-fi. Siódmy to kontynuacja tematu podróży otwartego przy okazji lotów. Dowiemy się ile trwają najdłuższe loty, jak astronauci radzą sobie z nudą, jak mogą wyglądać wakacje w więzieniu. W ósmym przeczytamy, w jaki sposób dawniej ludzie radzili sobie z nudą. Dziewiąty poświęcony jest różnorodnym zasadom i etykietom oraz wkluczeniom. W dziesiątym sporo miejsca poświęcono zabiegom higienicznym: od mycia zębów po sikanie do basenu.
Całość dopełnia solidna oprawa, estetyczne i oryginalne ilustracje, bardzo dobrze zszyte strony i dobry papier oraz duży format. Dzięki temu książka jest estetyczna i trwała. Plusem jest przekazywanie naprawdę wielu informacji w lekki i zabawny sposób, sprawiający, że całe otoczenie zaczyna wydawać nam się jeszcze ciekawsze niż do tej pory. Zdecydowanie polecam wszystkie książki Mathildy Masters! Jeśli Wasze dzieci poczują naukowego bakcyla to na końcu książki znajdą spis lektur, które pomogą im poszerzyć swoje zainteresowania i ułatwią obserwacje. Zapewniam, że wszystkie pięknie wprowadzą Was w świat przyrody, nauki i kultury.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz