Książki Mathildy Masters stały się jednymi z tych, obok których nie możemy przejść obojętnie. Jej publikacje to zbiory ciekawostek, duża dawka wiedzy i przede wszystkim to, co ułatwia nam poszerzanie wiedzy, czyli pytania z odpowiedziami. W ten sposób łatwiej pracować nie tylko z dzieckiem, które nie mówi, ale też zachęcać inne do stawiania pytań, pokazywania, że nie ma głupich ani kłopotliwych zagadnień. W nauce jedynie brak umiejętności udzielenia prostej odpowiedzi może być problematyczny.
Plusem publikacji autorki jest to, że mogłyśmy czytać je tradycyjnie (czyli od
deski do deski) i wybiórczo (poszukiwać tematy, do których jeszcze chcemy
wrócić). Podział na większe obszary tematyczne zdecydowanie ułatwia poruszanie
się po nich. Do tego naprawdę szerokie spojrzenia na każdy temat. Ponad to
niektóre zagadnienia wracają w kolejnych publikacjach: raz są pokazane jako
ciekawostki ze świata zwierząt, raz jako obrzydliwe fakty, a raz jako
ciekawostki na temat klimatu lub fakty historyczne lub nudne fakty. Za każdym
razem opisane nieco inaczej, z uwzględnieniem innych ważnych obszarów,
odmiennego kontekstu (tematu przewodniego) i dzięki temu publikacje stają się
intertekstualne i uświadamiają, że w zależności od punktu spojrzenia inne
aspekty tematu są ważne. Autorka uczy też, że jedno pytanie może prowadzić do
kolejnego, zachęca do stawiania własnych, poszukiwania w innych książkach.
Każde poruszone przez nią zagadnienie to pewnego rodzaju zakotwiczenie,
wprowadzenie w obszar wiedzy, podpowiedź co młody czytelnik może wyszukać
samodzielnie w internecie lub innych książkach, a także w czasie podróży. Warto
sięgnąć po wszystkie napisane przez nią prace i rozwijać dziecięce
zainteresowania. Moja córka uwielbia te publikacje, bo jest w nich wszystko,
czego potrzebuje: wyszczególnione tematy, niedługie informacje zawierające
przykuwające uwagę ciekawostki, którymi można zabłysnąć w szkole. Do tego każdy
temat omówiony naprawdę bardzo treściwie i z dużym poczuciem humoru. Niedługie
notki na różne tematy pozwalają na czytanie tych informacji, które w danym
momencie nas interesują i nie zmuszają młodych czytelników do ślęczenia kilka
godzin z książką, żeby dowiedzieć się czegoś o świecie. Forma i odesłania do
różnych źródeł sprawiają, że można spędzić z tymi publikacjami wiele czasu.
Ciekawostki lub książki z pytaniami i odpowiedziami to jedne z tych, po które moja córka sięga bardzo chętnie, a wszystko przez to, że ma już jedenaście lat i jeszcze nie mówi. Z tego powodu nie ma możliwości samodzielnego formułowania potencjalnych pytań, ponieważ komunikacja alternatywna w jej przypadku opiera się na prostych komunikatach. Lektury objaśniające świat pozwalają jej na zdobywanie wiedzy mimo tej przeszkody. Ciekawości nie można jej odmówić. Pamięci też, ponieważ ciągle chce mieć czytane nowe książki, poznawać nowe rzeczy. Do przeczytanych wraca tylko w przypadku, kiedy jest w nich sporo faktów. I właśnie z tego powodu do książek napisanych przez Mathildę Masters ciągle wracamy, przeszukujemy, co chciałybyśmy przeczytać ponownie. Pierwsze czytanie było od strony do strony, czyli tak jak zamieszczono informacje w tej publikacji. Kolejne to już było wertowanie, wskazywanie, co konkretnie mam przeczytać. Z tego powodu do niektórych haseł nie wracałyśmy, a inne przeczytałyśmy po kilka razy. A wszystko po to, aby wiedzę utrwalić i poukładać w głowie. I właśnie za to uwielbiam takie książki, bo pozwalają mi skuteczniej pracować z córką, dostarczać informacji, które właśnie ją interesują, podsuwać jej tematy do poszerzania zainteresowań. Z tego powodu wyczekiwałyśmy kolejnej publikacji autorki. Opowiadając o nowej książce nie sposób nie wspomnieć o jej wcześniejszych, dlatego bardzo krótko opowiem Wam, dlaczego są to lektury, które powinny się znaleźć w bibliotece Waszych pociech.
Mathilda Masters w swoich książkach zabiera nas w gąszcz ciekawostek, o których
czasami nie wiedzą nawet dorośli czytelnicy. Z tego powodu chętnie z córką po
raz kolejny czytałam i odkrywałam tajniki naszej przyrody, ludzkich wynalazków,
eksperymentów, dokonań. Autorka, dzięki podsuwanej wiedzy, pozwala nam na wiele
rzeczy popatrzeć z innej perspektywy. Zupełnie inaczej będziemy patrzeć na
dobrodziejstwo istnienia takich owoców jak pomarańcze, o których dowiemy się,
że zostały stworzone przez człowieka.
W „321 superciekawych faktów” nie zabrakło też cennych informacji o ciele, a tam ciekawostka, że nasz organizm potrafi wypocić nawet 8 litrów, wdychać 10 tysięcy litrów powietrza, rano jesteśmy wyżsi niż wieczorem, a nasz przewód pokarmowy na 9 metrów długości (jakim cudem to wszystko się w nas mieści?), a kłamcy mają ciepły nos. Poznałyśmy też tajniki zachowania higieny przez zwierzęta i zostałyśmy zaskoczone tym, że nawet dżdżownice potrafią jej przestrzegać dbając o to, aby toaleta znajdowała się w jednym miejscu, a wombaty robią kwadratowe kupy. Do tego znalazłyśmy sporo informacji o zwierzęcych wędrówkach oraz olbrzymich odległościach pokonywanych przez danaidy wędrujące z Kanady do Meksyku (8 tys. km!) oraz lwim ziewaniu czy wędrówkach ryb po drzewach. Przyjrzałyśmy się zamarzniętej wodzie w różnych postaciach: płatków śniegu i komet. Ciekawostek, które nas zaskoczyły było oczywiście dużo więcej, a wszystkie doskonale rozwija nasze zainteresowania córki i uzupełnia szkolną wiedzę.
„101 obrzydliwych faktów” Mathildy Masters to rewelacyjne uzupełnienie wcześniejszej
lektury, ponieważ poruszają kolejne zagadnienia, rozwijają wcześniejsze. Tym
razem są to ciekawostki, które mogą niejednej osobie podnieść jedzenie… W
pierwszej części autorka skupiła się na tym, co dzieje się z ciałem, czyli
wchodzimy w świat łuszczenia, wydzielin z nosa i uszu, paznokci, włosów,
pocenia, ślinienia, trądziku, wymiotów czy kulek z włosów w układzie
pokarmowym. Dalej przyjrzymy się fekaliom oraz ich zabarwieniu, intensywności
zapachu, konsystencji, wykorzystaniu ich w gospodarce. Od ludzkiej kupy
przejdziemy do zwierzęcej i odkrywamy, dlaczego niektóre zwierzęta jedzą
odchody. W trzeciej części są takie zaskakujące fakty jak bronienie się przed
napastnikiem krwią pryskaną z oczu. Poznamy też dziwne zwyczaje przodków (od
tych pokarmowych, przez higieniczne, po rytualne. Pojawią się takie barwne
postacie jak Kaligula, Neron, faraonowie. Nie zabraknie też historii unikania
higieny i dżumy. Jeśli jeszcze mamy mało wstrętnych rzeczy dowiadujemy się jak
wiele budzących odrazę stworzeń żyje w naszych domach. Wejdziemy w świat
kwiatków, których lepiej nie drażnić i nie wąchać lub dotykać. Odkryjemy
tajniki tajnych służb, wykorzystanie roślin do odstraszania. Następnie
przyjrzymy się makabrycznym zwyczajom w różnych kulturach. Plucie, wylewanie
pomyj, rzucanie dzieci z wież czy tańce ze szczątkami zmarłych krewnych to
tylko nieliczne tradycje, które mogą zaskoczyć.
„321 intrygujących faktów o zwierzętach” to kolejną solidną dawkę wiedzy
podanej w ciekawy sposób. Książkę podzielono na szesnaście części mających inne
tematy przewodnie. Omawiana jest inteligencja, miłość, niezwykłe cechy, maniery
w czasie jedzenia, dziwne zwyczaje. Poznajemy też sławne i groźne zwierzęta,
sposoby porozumiewania się. Dowiemy się jak wyglądają zwierzęce rodziny,
mieszkania i w jakich miejscach lubią przebywać, w jaki sposób się bronią i
wszystko, co chciałoby się wiedzieć o zwierzętach, ale nie miało się możliwości
zdobycia wiedzy. Są tu mądre muchy, gęsi przepowiadające pogodę, kury z
rewelacyjna pamięcią. Obalane są przekonania o krótkiej pamięci złotych rybek.
Nie zabraknie też tego jak zwierzęta radzą sobie bez aptek i sztućców, jakie
sztuczki potrafią zrobić, w jaki sposób bronią się przed zjedzeniem oraz jakie
współprace podejmują. Jest symbioza, pasożytnictwo, komensalizm, amensalizm.
Odkryjemy ptasich piromanów oraz leniwych rodziców chodzących na skróty.
Poznamy pamiętliwe ptaki i odkryjemy jak świetnie niektóre zwierzęta znają
zasady fizyki. Są tu też rewelacyjni włamywacze i zwierzęta, których
inteligencja wzrasta z ilością dostarczanych promieni słonecznych. Dużo? A to
dopiero tematy z pierwszego rozdziału, a jest ich aż szesnaście, więc i tych
ciekawostek bardzo dużo, dlatego szczerze polecam wszystkim dzieciom i
nastolatkom. Myślę, że przedszkolaki chętnie posłuchają codziennie po jednym
rozdziale, a starsze chętnie będą się zaczytywać. Zwłaszcza, kiedy zauważą, że
mogą tą wiedzą pochwalić się przed nauczycielami.
„123 superciekawe fakty o klimacie” to rewelacyjna podróż po historii Ziemi.
Dowiadujemy się, w jaki sposób dawniej zmieniały się warunki do życia na naszej
planecie, odkryjemy dlaczego kiedyś na biegunie rosły palny, jak wyglądał
rozkład lądów, dlaczego doszło do zmian, jaki wpływ na otoczenie mają wulkany,
komety i fabryki oraz zwierzęta. Wchodzimy w obszar wiedzy uświadamiających nam
niezwykłe znaczenie życia w oceanach, jego wpływu na każdy aspekt naszego
życia. Całą opowieść otwiera bardzo ważne wyjaśnienie: czym jest klimat, a czym
pogoda, jakie są między nimi zależności. Poznajemy narzędzia, z którymi pracują
meteorolodzy, w jaki sposób atmosfera chroni nas przed nadmiernym promieniowaniem
oraz w jaki sposób wpływa na powstawanie ciepła na planecie, jak zmianie
ulegała dziura ozonowa. Poznamy też źródła wytwarzania dwutlenku węgla oraz
dowiemy się, w jaki sposób sami możemy eliminować nadmiar emisji substancji
szkodliwych. Odkryjemy znaczenie pustyń dla życia w oceanach, w jaki sposób one
powstaję, zrozumiemy wpływ ukształtowania terenu oraz prądów morskich. Poza
takimi stałymi czynnikami sporo miejsca poświęcono zwierzętom roznoszącym
nasiona, zapylającym kwiaty, dbającym o to, abyśmy mieli, co jeść. Dzięki tej
publikacji nieco inaczej popatrzymy na wiele istot i ich miejsce w
kształtowaniu warunków, w których żyjemy. Sporo miejsca poświęcono też nauce o
klimacie, znaczeniu interdyscyplinarności na zrozumienie różnych zjawisk, tworzenia
nowych wynalazków ułatwiających życie, ale jednocześnie szkodzących atmosferze.
Mathilda Masters podsuwa wiedzę, którą czytelnicy mogą samodzielnie sprawdzić i
przetestować, zrozumieć dostrzegane rzeczy (np. zależność określonej szerokość
pierścieni w drzewach od wilgotności).
„321 fascynujących faktów historycznych” pozwala na lepsze poznanie zarówno
początku istnienia życia na Ziemi, powstawania kosmosu, jak i odkryć Wikingów
czy różnorodnych dokonań ludzkości. Z jednej strony mamy różnorodne teorie na
temat działania Wszechświata, a z drugiej wchodzimy w świat dokonań ludzi. Krok
po kroku poznajemy naszą planetę i dokonania jej mieszkańców. Książka składa
się z sześciu większych części: powstawanie Ziemi,. Prehistoria, średniowiecze,
epoka nowożytna, czasy najnowsze. Cała opowieść oczywiście zaczyna się od
wielkiego wybuchu. Dowiemy się dokładnie jak on wyglądał oraz jak brzmiał.
Poznamy budowę naszej planety, jej księżyc, początki życia i siły mu
sprzyjające, znaczenie geologii w poszerzaniu wiedzy o przeszłości planety,
różnorodne ery. Później stopniowo wchodzimy w świat ludzi: od ewolucji gatunku,
przez budowanie pierwszych osad, jak i powstawanie pierwszych kultur. Do tego
młodzi czytelnicy dowiedzą się skąd dokładnie mamy obecnie wiedzę o przeszłości,
poznają pracę archeologów. Nie zabraknie tu też tematu DNA oraz tego jak bardzo
łączy ono nas z ludźmi pierwotnymi. Przyjrzymy się pierwszym osadom i poznamy
ich niezwykłe cechy. Do tego liźniemy odrobinę językoznawstwa historycznego
(czyli wiedzę o pierwotnych pismach i ich wyglądzie). To nas doprowadzi do
pierwszych cywilizacji, sposobów organizowania społeczeństw oraz znaczenia
poszczególnych wynalazków, pierwszych przepisów prawnych, obliczeń, ale też
tworzenia opowieści o strasznych istotach, a nawet higienie. Przyjrzymy się
pierwszym toaletom, poznamy pierwsze odnotowane imię i ku zaskoczeniu
odkryjemy, że nie był to żaden władca tylko księgowy. Do tego młodzi czytelnicy
dowiedzą się, że nauka to ciągłe poszukiwanie odpowiedzi na pytania, dlatego
naukowcom zdarzało się błądzić. Autorka zabierze nas do takich cywilizacji jak
babilońska, fenicka, sumeryjska, asyryjska i wiele innych. W takich jak egipska
możemy dokładniej przyjrzeć się obyczajom, ale też zmieniającemu się podejściu
ludzi współczesnych do zachowanych po przodkach śladach. Sporo miejsca
poświęcono też Grekom oraz Rzymianom. Zwłaszcza, że kolejni władcy mieli
intrygujące pomysły. I to dopiero połowa publikacji. Dalej przewędrujemy przez
wszystkie epoki, by zakończyć wędrówkę na spełnianiu marzeń przez tworzenie
nowych wynalazków.
„101 nieziemsko nudnych faktów” zabiera czytelników w obszar tego, co zwykle
kojarzy nam się z nudą: sen, odpoczynek, niemowlęta, muzea, sztuka, propaganda,
polityka, dziwne zawody, etykieta królewska, układanie puzzli, nudnych hobby,
gadulstwo, długie eksperymentu, oglądanie sportów, maratony w różnych
dziedzinach, szkoły, gotowanie, sprzątanie, gigantycznie długie testy, zadania
domowe, gigantyczne komputery, dawny sposób programowania różnych urządzeń, miejsca
bez zasięgu internetu, podróże kosmiczne i samolotowe, więzienia, zabiegi higieniczne,
konferencje, posiedzenia firm, różnorodne zebrania.
Całość podzielono na dziesięć większych rozdziałów, które otwiera opowieść o
spaniu i tym, co dzieje się z naszym organizmem w czasie snu, dlaczego go
potrzebujemy, czym jest sen, kto śpi najwięcej, dlaczego opieka nad
niemowlętami jest męcząca mimo, że śpią długo. Nie zabraknie też przyglądania
się śpiącym zwierzętom i ich dbania o bezpieczeństwo. W kolejnej części
przyjrzymy się różnorodnym muzeom, zadziwiającej sztuce, wśród której nie
zabraknie czarnych kwadratów oraz niewidzialnej sztuki, przyglądaniu się
rzeźbom i ich ukrytym przesłaniom. W trzecim rozdziale poznamy tajemnicę kraju
z najnudniejszymi nazwiskami, dowiemy się skąd się wzięły. Wejdziemy w świat intrygujących
ministerstw, pełnienia różnorodnych funkcji społecznych, wyzwań, które ludzie
sobie stawiają. Czwarty skupia się na czynnościach wykonywanych bardzo długo:
od eksperymentów naukowych po budowę Wielkiego Muru Chińskiego, który powstawał
2 tys. Lat. Piąty przypomni jak niesamowicie nudna jest szkoła i wszystko, co
się z nią wiąże. A przy okazji dowiemy się jak wyglądają gigantyczne klasy,
zadziwiające przepisy związane ze ściąganiem w czasie testów. Szósty pozwala na
przyjrzenie się czasom oraz obszarom, w których nie ma zasięgu wi-fi. Przy
okazji młodzi czytelnicy dowiedzą się kiedy powstały pierwsze telefony
komórkowe, jak one wyglądały, kiedy powstał internet, jakie były pierwsze gry i
dlaczego grali w nie naukowcy. Kończy się opowieścią o tym, że dzwonienie na Marsa
wymaga dużej cierpliwości o dlaczego samoloty nie mają wi-fi. Siódmy to
kontynuacja tematu podróży otwartego przy okazji lotów. Dowiemy się ile trwają
najdłuższe loty, jak astronauci radzą sobie z nudą, jak mogą wyglądać wakacje w
więzieniu. W ósmym przeczytamy, w jaki sposób dawniej ludzie radzili sobie z
nudą. Dziewiąty poświęcony jest różnorodnym zasadom i etykietom oraz wkluczeniom.
W dziesiątym sporo miejsca poświęcono zabiegom higienicznym: od mycia zębów po
sikanie do basenu.
Całość dopełnia solidna oprawa, estetyczne i oryginalne ilustracje, bardzo
dobrze zszyte strony i dobry papier oraz duży format. Dzięki temu książka jest
estetyczna i trwała. Plusem jest przekazywanie naprawdę wielu informacji w
lekki i zabawny sposób, sprawiający, że całe otoczenie zaczyna wydawać nam się
jeszcze ciekawsze niż do tej pory. Zdecydowanie polecam wszystkie książki
Mathildy Masters! Jeśli Wasze dzieci poczują naukowego bakcyla to na końcu książki
znajdą spis lektur, które pomogą im poszerzyć swoje zainteresowania i ułatwią
obserwacje. Zapewniam, że wszystkie pięknie wprowadzą Was w świat przyrody, nauki i kultury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz