Dalajlama XIV, Radość
życia i umierania w pokoju, tł. Piotr Jankowski, Poznań 1998.
Media nas atakują poradnikami dotyczącymi
maksymalnego wykorzystania swojego życia i cieszenia się z tego. Życie jest
jednak inne niż pokazują nam wszelkie publikacje opisujące niezwykle
szczęśliwych ludzi. Ono ma swój początek, wzloty, upadki i kres. Żaden z
poradników nie napisze nam wprost, że robienie kariery, nauka i gromadzenie
dóbr i tak się skończy wraz ze śmiercią. One zwykle nas utwierdzają, że nasze
szczęście zależy od naszego dorobku i relacji z ludźmi. Jedno, co je łączy z
książką Dalajlamy XIV to przekonanie, że świat zmieniamy od siebie. To tam w sobie
musimy inaczej spojrzeć na siebie, swoją pracę, naukę, bo otoczenie właśnie
przez widzimy przez własną osobę. Uciekanie od przeszłości czy przyszłości jest
tu ucieczką od własnej osoby, dla której powinniśmy chcieć wszystkiego, co
najlepsze.
Na pewno nie możemy traktować tej książki, jako
poradnika. Ma on nam służyć do refleksji nad prostymi sprawami naszego życia i
pomóc wyciszyć swoje bulgoczące negatywne emocje, które kierowane pozornie na
otoczenie odbijają się na nas.
Jest to doskonała książka dla każdego. Ja znalazłam
kilka interesujących mnie zdań, którymi dzielę się z Wami, aby oddać klimat
przemyśleń i zachęcić do lektury. W tego typu książkach ważne jest nie tylko
jednorazowe przeczytanie, ale ciągłe powroty, myślenie o słowach, wzorcach. W
chwilach upadku czy złości warto zajrzeć i nabrać dystansu.
„Nie wystarczy po prostu coś usłyszeć albo
przeczytać; powinniście się starać wykorzystywać nauki w praktyce duchowej,
ponieważ jedynie wtedy przyniosą one prawdziwy pożytek”.
„Cierpienie jest skutkiem niewłaściwych i
negatywnych uczynków, natomiast szczęście jest rezultatem działań pozytywnych”.
„Tradycje religijne zaspokajają różne potrzeby
psychiczne ludzi. Jednak wszystkie te metody i formy praktyki łączy wspólny
cel: pomaganie ludziom, by stali się dobrymi i prowadzili lepsze życie”.
„Szlachetny umysł, pragnący dobra innych, przynosi
wyjątkowy owoc. Jest głównym źródłem szczęścia, odwagi i powodzenia w życiu.
Gdy nasze umysły pełne są podejrzeń i złej woli, automatycznie sądzimy, iż inni
źle o nas myślą”.
„Tak więc nawet w odniesieniu do naszego zdrowia
fizycznego, gdy radzi nam się odpoczynek, powinniśmy przyjąć «postawę
życzliwości», ponieważ jest to najlepszy sposób uniknięcia niepokoju”.
„Najważniejsze nasze złe uczynki, popełniane pod
wpływem przeszkadzających uczuć, zostały zebrane i nazwane dziesięcioma
szkodliwymi działaniami. Do czynów fizycznych zalicza się zabijanie, kradzież i
złe prowadzenie się seksualne. Czyny słowne obejmują kłamstwo, dzielącą mowę,
szorstką mowę i czcze plotkowanie. Do błędów popełnianych w myślach należą
zawiść, szkodliwe zamiary i błędne poglądy”.
„Rozwijanie szlachetnego umysłu pragnącego dobra
innych jest rzeczą cudowną. Nawet jeżli realizujemy własne dążenia, to im
bardziej rozwijać będziemy umysł pragnący dobra innych, tym szybciej spełnią
się również nasze cele. Rozwijanie takiego umysłu przynosi więc wielki pożytek.
Przede wszystkim musimy zrozumieć, że los innych istot jest związany z nami”.
„Współczucie należy rozwijać wobec wszystkich
czujących istot. Wyróżnianie jakiejś grupy czujących istot, jako przyjaciół lub
krewnych i poczucie szczególnej bliskości wobec nich jest w gruncie rzeczy
przywiązaniem, a nie prawdziwym współczuciem. A skutkiem obsesyjnego przywiązania
jest cierpienie. Dlatego powinniśmy traktować innych równo, bez stronniczości,
przywiązania i nienawiści”.
„Budynki świata zewnętrznego, niezależnie jak dobrze
wykonane, rozsypią się i zniszczeją. To, co stworzymy w umyśle, przetrwa o
wiele dłużej”.
„Żadne stworzenie nie przewyższa człowieka
potencjałem i zdolnościami działania z pożytkiem”.
„Jeżeli będziemy umieli rozwijać taki umysł
przynoszący pożytek innym czującym istotom, automatycznie zdobędziemy wielką
zasługę, źródło szczęścia i spokoju. Gdy poświęcimy się zaspokajaniu dążeń
innych istot, nasze zostaną zaspokojone przy okazji”.
„Śmierć nie ma szacunku dla starszeństwa czy wieku.
Jest jak gra losowa”.
„Każdy wie, że któregoś dnia nadejdzie śmierć.
Problem w tym, że zawsze sądzimy, iż nastąpi to kiedyś, w odległej przyszłości.
I ciągle zajmujemy się naszymi doczesnymi sprawami”.
„Zmuszanie innych do robienia czegokolwiek, nawet
czegoś wartościowego, nie zda się na nic”.
„Jesteśmy zwierzętami społecznymi; żyjemy w społeczeństwach,
w których podstawą egzystencji jest współpraca i wzajemna zależność. Współpraca
opiera się na fundamencie miłującej dobroci wobec siebie nawzajem”.
„Zwykle gdy ludzie są zdrowi i wolni od chorób,
chełpią się, że nie wierzą w przeszłe czy przyszłe życie. Lecz gdy pojawia się
groźba śmierci, przypominamy sobie wszystkie złe uczynki. Nasz umysł wypełnia
skrucha, ból i nieszczęście”.
„W dzisiejszych czasach są ludzie, którzy cierpią,
ponieważ nie mogą mieć dzieci. Odwiedzają specjalistów i lamów w nadziei, że
wreszcie urodzi im się dziecko. Odmawiają specjalne modlitwy i biorą lekarstwa
tylko po to, żeby mieć dzieci. Z innymi jest odwrotnie. Cierpią właśnie
dlatego, że urodzi się dziecko. Myślą o aborcji. Ludzie, którzy pragną dziecka,
traktują jego przyjście na świat jako znalezienie skarbu. Ale gdy się urodzi, a
potem wyrośnie na niesforną, nieposłuszną osobę, staje się źródłem niepokoju”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz