sobota, 7 czerwca 2014

Anna Drewecka "Dzisiaj narysuję… Rozwój plastyczny dziecka"

http://zaczytani.pl/ksiazka/dzisiaj_narysuje_rozwoj_plastyczny_dziecka,druk
Anna Drewecka, Dzisiaj narysuję… Rozwój plastyczny dziecka, Gdynia „novae res” 2014

W nauce dziecka bardzo ważne jest dbanie o wszechstronny rozwój. Ograniczanie malca do przedmiotów, które „będą potrzebne w życiu dorosłym” jest jednym z większych błędów, jakie popełnia wielu rodziców. Jako nauczycielka często stykałam się z poglądem, że nauka języka ojczystego oraz kultury jest zbędne, ponieważ dziecko interesuje się komputerami i ma być informatykiem… Każdy życiowy przedmiot był doskonałym wyjaśnieniem, dlaczego nie trzeba zmuszać dzieci do czytania dwóch stron w domu. O całej książce nawet nie wspomnę. Jednak czy nauka przedmiotów ścisłych nie wymaga skupienia? A to ćwiczymy czytając cokolwiek (czytanie "byle czego"). Nie zaczynamy edukacji od skomplikowanych wzorów, pierwiastkowania, całkowania, ale od prostego liczenia, później dodawania itd. Podobnie jest z umiejętnościami niezbędnymi wielu architektom: bez dobrych podstaw rysunku nawet najlepsi studenci kierunków, po których praca polega na tworzeniu nowych rozwiązań (od domów, przez sofy po drogi oraz obrazy) nie będą zdolni do pracy. Ja nawet śmiem twierdzić, że tych studiów nie ukończą, ale różnie to w życiu bywa i coraz popularniejsze staje się „kupowanie prac semestralnych”, więc bez tej umiejętności mogą się przemknąć przez edukację wyższą. Braki zweryfikuje rynek pracy.

Książka „Dzisiaj narysuję” Anny Dreweckiej to przede wszystkim analiza kolejnych etapów rozwoju dziecięcego rysowania. Autorka wyjaśnia rodzicom i nauczycielom etapy tego rodzaju twórczości oraz pozwoli zrozumieć wiele z tych najmniej zrozumiałych etapów: od kształtów, technik po wybierane przez dzieci kolory. W psychologii istnieje przekonanie o pewnych tendencjach w rysunkach osób z zaburzeniami psychicznymi. Autorka wyjaśnia nam, dlaczego i na co zwracać uwagę oraz co można na różnych etapach edukacji plastycznej ignorować. Opisanie metodologii badań nad rysunkami oraz opis przykładowych prac pozwoli nam lepiej obserwować postępy własnych dzieci. Szczególnie interesujący jest rozdział ostatni, w którym pokazano kontrast między naszym systemem edukacji a angielskim.

Książka jest niesamowicie krótka, ponieważ jest to typowa praca magisterska, których jest wiele na polskich uczelniach, które ze względu na politykę edukacyjną państwa nie mają środków na ich publikację. Bardzo cieszy mnie fakt, że coraz więcej absolwentów wydaje swoje prace, ponieważ to stwarza łatwiejszy dostęp do ich przemyśleń i daje nowe możliwości badań oraz zmusza innych do postawienia nowych pytań, a tych w pracach opisujących edukację człowieka zawsze pojawia się wiele. Pozostaje mi tylko ubolewać, że naszego państwa nie stać na wydawanie czy udostępnianie prac wszystkim zainteresowanym.

W książce zabrakło mi przykładowych zabaw, jakie mogliby do swojej codziennej pracy z dziećmi włączyć mniej pomysłowi rodzice i nauczyciele. Wymienienie materiałów, z których można tworzyć dla wielu ludzi jest zbyt niejasne i nieprecyzyjne, i mimo, że ten brak precyzji ma wiele plusów, ponieważ pozwala rodzicom i nauczycielom na swobodę to w wielu wypadkach sprawi, że zainteresowania maluchów po prostu nie zostanie rozwijane. Z drugiej strony obawiam się, że konkretne konspekty i pomysły mogłyby zostać zignorowane, ponieważ zabrakło… obrazów filmowych jak to wykonać (a bywają i tacy rodzice), a wszystko to troszkę przez nadmiar telewizji w naszym życiu.

Książkę polecam przede wszystkim nauczycielom, ale również osobom, które chcą pracować z dziećmi lub oceniać ich prace. Dziecięca sztuka jest nieco odmienna od naszych kształconych przez dziesiątki lat odczuć estetycznych i książka Dreweckiej pozwoli to zrozumieć.

2 komentarze:

  1. Nieco inne zdanie na temat tej książki można znaleźć u nas:
    http://moznaprzeczytac.pl/dzisiaj-narysuje-rozwoj-plastyczny-dziecka-anna-drewecka/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się z tą opinią zgadzam, ale ocena przydatności zależy od tego, czego w książce szukamy. Ja szukałam wyjaśnień dlaczego dzieci malują tak a nie inaczej, po jakie barwy sięgają w określonym wieku, w jaki sposób zachęcać do malowania i rysowania, które jest ważne w późniejszym pisaniu. Przy stosowaniu tych kryteriów książka spełniła oczekiwania. Nie ma natomiast konkretnych przepisów na zabawy, ponieważ to mogłoby wielu nauczycieli ograniczać, a przecież nauczyciel ma być twórczy.

      Usuń