środa, 1 czerwca 2016

Andy Griffiths "39-piętrowy domek na drzewie" il. Terry Denton



http://nk.com.pl/39-pietrowy-domek-na-drzewie/2297/ksiazka.html#.V06pFOS83IU
Andy Griffiths, 39-piętrowy domek na drzewie, il. Terry Denton, tł. Maciejka Mazan, Warszawa „Nasza Księgarnia” 2016
Chyba każdy z nas w dzieciństwie marzył o domku na drzewie. Wiele osób nawet rysowało skompilowane plany, które trudno było zrealizować. Gdybyśmy posiadali o wiele większe drzewa, dużo lepsze materiały i zdecydowanie więcej siły pewnie skończylibyśmy jak bohaterzy serii książek o domku na drzewie Andego Griffithsa i Terrego Dentona. W każdym kolejnym tomie przybywa w ich domku pięter. „13- piętrowy domek na drzewie” wydawał nam się drzewnym wieżowcem z wieloma atrakcjami, dzięki którym Andy i Terry nigdy się nie nudzą. Ich życie toczy się tu beztrosko. Oczywiście zawsze do czasu, kiedy wydawca przypomina o kolejnym terminie oddania książki do wydania. Nagle okazuje się, że już nie mają tak wiele czasu jak im się wydawało, ale jedynie całą dobę, a w takim czasie trudno cokolwiek mądrego napisać. Kiedy już nie mają pomysłów, co oddać wydawcy stwierdzają, że opis zajęć oraz rysunki uzupełniające go doskonale się sprawdzą. Podobnie jest w przypadku kolejnego tomu.
Z czasem jednak bohaterowie postanawiają zrobić coś, dzięki czemu nigdy, ale to nigdy nie będą musieli zawracać sobie głowy pisaniem. Terry na trzydziestym dziewiątym piętrze konstruuje niezwykłą maszynę, którą nazywa „Dawno, dawno temu”. Jej zadanie polega na pisaniu interesujących, zabawnych książek wg wymyślonych przez nich wzorców. Andy na samą myśl o czekającym ich odpoczynku, licznych zabawach bardzo się cieszy. Wspólnie ustawiają parametry, których ma się trzymać maszyna i cieszą się wolnym czasem. Później jednak zmieniają zdanie i postanawiają sami stworzyć książkę, ale drzwi domku są zamknięte. Okazuje się, że maszyna „Dawno, dawno temu” zbuntowała się i nie pozwoli na przerwanie jej twórczości. Niezwykle krytyczny mechanizm wytyka wady wcześniejszych prac Andego i Terrego i postanawia zrobić wszystko, aby tym razem do rąk czytelników trafiła naprawdę bardzo dobra lektura. Chłopcy nie są zachwyceni, ale jednocześnie nie mogą nic zrobić, ponieważ maszyna wyrzuciła ich do lasu, w którym jest domek Jill. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że jest to dom pełen zwierząt, które wcale nie przejmują się gośćmi. Nieudana noc, przypomnienie profesora Debillo będącego mistrzem odmyślania wszystkiego skłania bohaterów do wybrania się na ciemną stronę Księżyca w celu odnalezienia i sprowadzenia na Ziemie wygnanego naukowca. Lecą tam pojazdem bardzo dziwnym, bo jest to narysowana rakieta typu połącz kropki narysowaną przez Andego, który rysować nie potrafi…
Sprowadzenie profesora okazuje się dość łatwe. Gorzej jest z opanowaniem jego chęci odmyślania wszystkiego. W ten sposób znika coraz więcej rzeczy ze świata do czasu, kiedy zostają bohaterzy i profesor. Istnieje zagrożenie, że i oni mogą zostać odmyśleni. Wpadają jednak na sprytny pomysł uratowania się z opresji. Jak uda im się przechytrzyć odmyślającego geniusza? Czy Wszechświat po katastrofie odmyślania ma szanse jeszcze istnieć?
Mam wrażenie, że z każdym tomem autorzy serwują swoim czytelnikom nie tylko coraz większą dawkę absurdalności i humoru, który pewnie trudno będzie zrozumieć wielu dorosłym czytelnikom, ale i coraz więcej przemycają systemów filozoficznych ukrytych pod płaszczykiem zabawnych historii. Odmyślanie można tu porównać z wieloma spojrzeniami na świat słów. Począwszy od wittgensteinowskiego spojrzenia na język jako na granice naszego świata, po ciągłe dążenia do falsyfikacji, podważania praw, a nawet Putnama, kiedy cały świat może być tylko kreację wynikającą poddawania mózgu odpowiednim bodźcom. Z tego powodu książka będzie nie tylko interesującą i zabawną lekturą dla najmłodszych, ale i pouczającym materiałem do szukania filozoficznych inspiracji oraz prowadzenia dyskusji z dziećmi.
Serię polecam zarówno małym, jak i dużym czytelnikom. Szybka akcja, doskonale pasujące do tego ilustracje sprawiają, że książka staje się doskonałą rozrywka w czasie podróży.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz