czwartek, 3 listopada 2016

Wojciech Widłak "Król Gromoryk i niezwykła zbroja" il. Ewa Poklewska – Koziełło



Wojciech Widłak, Król Gromoryk i niezwykła zbroja, il. Ewa Poklewska – Koziełło
Wojciech Widłak, Król Gromoryk i niezwykła zbroja, il. Ewa Poklewska – Koziełło, Warszawa „Egmont” 2016
Seria książek z Wydawnictwa Egmont „Czytam i główkuję” to interesująca propozycja dla młodych czytelników. W jej ramach ukazały się książki o królu Gromoryku, o szczurkach, o kosmicie-robocie Fredku. W ubiegłym roku stałyśmy się miłośniczką Króla Gromoryka. Wszystko dzięki opowieści o gotowaniu jajka na miękko. Nieporadny król i przemądrzały kot zostają sami na polu bitwy, czyli w kuchni. Ważne sprawy zmusiły królową do wyjazdu. Niedługa zabawna opowieść z interesującymi zadaniami przekonała nas do siebie. Kiedy na rynku wydawniczym pojawiła się kolejna część od razu po nią sięgnęłyśmy.
Tym razem król jest dużo poważniejszy (albo tylko mu się tak wydaje) i dba o swoje zbroje. Każda musi się błyszczeć, aby władca mógł się w nich godnie prezentować. Towarzyszy mu kot Gaduła, którego imię nie jest bez znaczenia. Ciągle pouczający zwierzak może działać na nerwy. A tym bardziej jeśli przechwala się swoimi osiągnięciami. Król Gromoryk natomiast opowiada mu o swojej młodości, zbrojach, które już na niego nie pasują, zaręczynach i wielu innych sprawach. W czasie porządków władca spada z drabiny, a razem z nim sypie się cały rynsztunek. Zrozpaczony król nie wie, co zrobić. Na szczęście ma kota, który doskonale zna się na zbrojach i bardzo szybko pomaga w dopasowaniu do siebie części. Dziwna konstrukcja nie przypomina już zbroi. Królowa Dobrochna orzeka, że to pierwsza lokomotywa i tym sposobem król i kot po raz kolejny robią coś niezwykłego i użytecznego.
Niedługą, zabawną, opowieść trzymającą w napięciu wzbogacono interesującymi i estetycznymi ilustracjami Ewy Poklewskiej – Koziełło. Kontrastowe, żywe kolory pozwalają na skupienie uwagi. Wielkim plusem są załączone do lektury zadania. Po dokładnym poznaniu historii dzieci mogą rozwiązywać zagadki. Na końcu książki znajdziemy sylwetkę znanego naukowca. Tym razem jest to Archimedes. Nie zabraknie też naklejek, które doskonale sprawdzą się jako nagrody za rozwiązanie kolejnych zadań. Tylna okładka skrzydełkowa zawiera szablon dyplomu, co zachęci dzieci do pracy z lekturą.
Bardzo dobrze zszyte strony, atrakcyjna szata graficzna, zadania dostosowane dla dzieci powyżej czwartego roku życia sprawiają, że książka przyciąga uwagę przedszkolaków. Ilustracja na każdej stronie oraz niewielka ilość tekstu pozwalają na ćwiczenie koncentracji.
Książkę (podobnie jak inne z serii „Czytam i główkuję”) polecam wszystkim przedszkolakom oraz uczniom nauczania początkowego. Opowieść stanie się idealną bajką do słuchania, interesująca czytanką, a zadania pozwolą na rozwijanie zmysłu matematycznego, który w przyszłości przełoży się na sukcesy w szkole. Lekka forma, niewielkie rozmiary sprawiają, że książki te nie zajmują wiele miejsca na półkach, a do tego bez problemu możemy zabrać je na spacer.



1 komentarz: