poniedziałek, 24 września 2018

Niezwykła podróż z Marcinem Koziołem


Z doświadczenia wiem, że prowadzenie spotkań dla dzieci jest sztuką dużo trudniejszą niż dla dorosłych, ale też bardziej satysfakcjonującą. Dobrze wychowany pełnoletni słuchacz będzie pięknie udawał, że to, co mówimy go interesuje, a w chwilach debaty będzie nas przekonywał, że jego opinia jest najlepsza. Dzieci postępują zupełnie inaczej: jeśli je nudzimy to to pokażą. Nie będą się też bawiły w przekonywanie nas do ich zdania, ale posłuchają to, co mamy do powiedzenia. Oczywiście pod warunkiem, że chcemy do nich mówić, a nie wygłaszać monolog.

Byłam w swoim życiu na bardzo wielu spotkaniach autorskich. Jedne wypadały lepiej, inne gorzej, a jeszcze inne były tak świetne, że chętnie ruszyłabym w trasę z pisarzem/pisarką (czy w bagażniku jest odrobina miejsca dla mnie?). Do takich pisarzy mogę śmiało zaliczyć Marcina Kozioła, który swoją osobą oczarował dzieci w moim regionie. Mimo trzech spotkań autor powieści o wombacie tryskał energią, przekazywał dzieciom wiele ciekawych informacji, zachęcał do dyskusji i urozmaicał swój przekaz ciekawą prezentacją, która na pewno utkwi uczestnikom w pamięci, a wszystko przez to, że technicznie wykształcony pisarz postawił na najlepsze narzędzia pedagogiczne: naukę przez zabawę i śmiech.

W czasie spotkania młodzi czytelnicy mogli dowiedzieć się, gdzie mieszkają wombaty, jak daleko to od nas, czym się żywią, jak rozwijają, jak duże mogą być i wiele innych ciekawostek. Nie zabrakło też interesujących informacji o krajach, do których bohater książki zawędrował. A wszystko to przybliżone bardzo interesująco i z humorem.

Jestem zachwycona spotkaniem, ponieważ w ciągu trzydziestu minut pisarz przekazał dzieciom niesamowitą ilość wiedzy, wciągnął w aktywny udział i pokazał jak bardzo czytanie i pisanie oraz uczenie się może wzbogacić nasze życie. Jeśli będziecie mieli okazję spotkać się z pisarzem to zdecydowanie polecam.

Tu dowiecie się więcej o twórczości Marcina Kozioła
Poniżej także filmy pokazujące fragmenty spotkania. Przepraszam, że jakość nagrania, ale nie dysponuję lepszym sprzętem. Najważniejsze, co chciałam Wam pokazać widać na nich: to jak bardzo dzieci są aktywne w czasie spotkania.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz