Czytanie drugiego tomu to zawsze dobry pretekst do
przypomnienia o pierwszym lub nadrobienia pisania. Tym razem nadrobię z
opowiadaniem Wam o książce, w której mamy całe mnóstwo zła, przemocy, zbrodni,
zadziwiających wydarzeń. Kto zna choć jedną z książek Adriana Bednarka ten wie,
w jakie klimaty wchodzimy. Nie ma tu wymuskanych zbrodniarzy. Ofiary traktowane
są bardzo brutalnie.
W pierwszym tomie zapoznajemy się z młodymi chłopakami. Patryk i Jędrek to
przyjaciele ze szkolnej ławy. Ich główną rozrywką w wolnym czasie jest zwabianie
i wykorzystywanie dziewczyn, którym wmawiają, że są łowcami talentów i szukają
modelek do czasopism młodzieżowych. Do swoich łowów podchodzą bardzo
profesjonalnie: mają nawet wzory umów dla zainteresowanych dziewczyn, które są
w stanie zaoferować im swoje ciała. Przez lata łączy chłopaków nić tajemnic. Wyławianie
ofiar idzie im wyjątkowo sprawnie. Zagadują nastolatki i wykorzystują je w
wynajętych pokojach hotelowych. Wszystko do czasu, kiedy Patryk zostaje porwany
i uwięziony w lochu, do którego nieznajomy porywacz przynosi mu głodowe racje
żywnościowe Głodzony przez lata i przebywający w ciemności chłopak dziczeje,
zapomina o bliskich i popada w szaleństwo. Po dziesięciu latach zostaje odkryty
i może wrócić do świata ludzi, ale w tym czasie (od 2005 do 2015) wydarzyło się
bardzo dużo. Właśnie owo uwolnienie jest początkiem akcji, która pozwala nam
lepiej poznać przeszłość oraz śledzić bieżące wydarzenia, czyli starania w odzyskaniu
dawnego życia. Dla kogoś, kto tak długo spędził w oderwaniu od ludzi zadanie
bardzo trudne. Równoległe poznawanie przeszłości i teraźniejszości pozwala
lepiej zrozumieć wydarzenia.
Adrian Bednarek świetnie wykreował postać psychopaty, który bywa też ofiarą,
dlatego wywołuje skrajne emocje. Wchodzimy tu do brutalnego świata gwałtu i
zbrodni, a także zniewolenia, odcięcia od świata i głodu prowadzącego do
wyniszczenia. Czy po takich doświadczeniach można odzyskać swoje dawne życie?
Drugi tom to świetna kontynuacja. Ten także otwiera uwolnienie. Jednak jest ono
nieco inne. Akcja toczy się wokół Diany, Hani, Patryka i Jędrka. Inni stanowią
tu tło. Sporo tu nawiązań do poprzedniego tomu, czynów, których musieli dopuścić
się bohaterzy i takich które było sposobem na zaspokojenie ich potrzeby krzywdzenia
innych. Akcję napędza tu zemsta za krzywdy, jakich doznali w przeszłości.
Pojawiają się tu wspomnienia tortur i uwięzienia. Bohaterzy ciągle oddają sobie
zło, które otrzymali, mszczą się za krzywdy, a później jest to zemsta na tych,
którzy zemścili się za doznane zło. Chory umysł każe im wiedzieć tylko własne
doznane krzywdy. Od początku wchodzimy w świat ciągłego poczucia zagrożenia.
Najpierw odnosi się od więzionego, a później do tego który więził, bo mechanizmy
funkcjonowanie w tym świecie doskonale podsumowuje zdanie: „Kiedy nie potrafisz
zabić mordercy, sam stajesz się ofiarą”.
„Zapomniany” to cykl o ludzkich granicach, zbrodni, krzywdzie, nienawiści,
zemście, ale też i o naiwności, zbytniej ufności wobec ludzi. Mamy tu poruszający
obraz człowieka postawionego w obliczu zniewolenia i śmierci gotowej. Wyniszczenie
psychiczne i fizyczne oraz niezwykła chęć przetrwania sprawiają, że bohater
jest w stanie przetrwać w wyniszczających warunkach.
„Zapomniany” od pierwszej strony wbija w fotel. Adrian Bednarek świetnie tworzy
klimat ciągłego zagrożenia i stopniowo obnażą prawdziwe oblicze bohaterów.
Widzimy, kto naprawdę jest zły, a kogo zmieniły okoliczności i traumatyczne
przeżycia. Mamy tu dobrze zarysowane charaktery, a inni ludzie pojawiają się
tylko, aby opowiedzieć o konkretnych, ważnych dla fabuły wydarzeniach. Całość
czyta się bardzo szybko i z wielkim zaangażowaniem. Opowiedziana historia daje
do myślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz