czwartek, 8 września 2022

Małgorzata Garkowska "Wybór matki"


Wojna dała się wszystkim we znaki. Każdy stracił kogoś bliskiego, przeżył osobiste tragedie i z utęsknieniem wypatrywał jej końca jak jakiegoś zbawienia. Miała nadejść wolność, swoboda, nowe możliwości oraz bezpieczeństwo. Niestety ludzie z ogromnymi bagażami cierpienia wcale nie mogą żyć w lepszych czasach. Początki życia w PRL to czas, kiedy władzę zagarniają komuniści będący pod pantoflem ZSRR. Zastraszanie, więzienie i ściganie to codzienność w „wolnej” Polsce. Każdy musi się pilnować, co mówi i do kogo. Nie można dzielić się tajemnicami z bliskimi, aby ich nie narażać.

"(…)sekrety trzymane przed najbliższymi niczego nie rozwiązują, tylko z każdym dniem budują coraz większy mur nieporozumienia".
Do tego dochodzi szukanie pracy, konieczność zgadzania się na zachowania szowinistycznych obelchów, żeby móc utrzymać rodzinę. Takie też są właśnie pierwsze doświadczenia Michaliny, która po wojnie odnalazła matkę i brata i razem z córką zamieszkała z nimi w okolicach Płocka. Bohaterów znamy ze wspaniałego cyklu „Dzwony o zmierzchu”, w którym główną bohaterką była Janina, matka Michaliny.
Pierwsze sceny jakie zobaczymy w powieści to powstanie warszawskie. Widzimy ogrom zniszczeń, ilość niebezpieczeństw i determinację ludzi. Kiedy wchodzimy w główną akcję powieści jest rok 1946. Ludzie wracają w swoje rodzinne strony po wojennej zawierusze, szukają swoich bliskich. Wielu nie może odzyskać domów przeznaczonych na mieszkania dla funkcjonariuszy państwowych i urzędy. Konieczność znalezienia lokum wiąże się z większymi kosztami, ciasnotą, biedą. Kraj powoli zaczyna się urządzać, ale nie jest to proste. Pracę można dostać po znajomości. I tak jest też w przypadku Michaliny, której jakaś ciotka załatwia przez znajomą wizytę w biurze jej męża. Ten jednak składa jej niby niewinną propozycję spędzenia wieczoru we dwoje. Młoda kobieta doskonale wie, czego on oczekuje i nie godzi się na to. Znajduje inną pracę. Też po znajomości. Bohaterka musi nie tylko odbudować swoje życie, ale też wspomóc bliskich: nieletniego brata i matki przeżywającej żałobę. Nie ma świadomości, że jest to podwójny smutek i bywa wkurzona na jej opieszałość i brak energii.
Dzięki pomocy przyjaciółki Michalina dostaje się na kurs pielęgniarski i jednocześnie może zarobić w czasie dyżurów w szpitalu. Powoli wchodzi w rytm pracy, ale też poznaje przystojnego doktora Piotra Reichmana. Jednocześnie dalej szuka ojca córki. Z tego powodu wyprawia się nawet do Warszawy. Miesiące braku jakichkolwiek wieści, rozpytywanie w Czerwonym Krzyżu, a nawet próba dania ogłoszenia w prasie nie przynoszą żadnych skutków. Za to w redakcji dostaje wskazówkę, w jaki sposób nawiązać kontakt z kimś, kto może znać jej partnera. Wokół panuje atmosfera napięcia i poczucia zagrożenia. Kiedy na oddział trafia pobity przez ubeków znajomy z powstania bohaterka zaczyna uświadamiać sobie jak wysoka jest stawka i co jej grozi.
„Wybór matki” to ciekawa i wciągająca opowieść o sile miłości, skrywanych tajemnicach, powojennych realiach i o odwadze oraz ryzykownych wyborach. Będzie tu wiele sytuacji, przez które bohaterka narazi się nowej władzy na każdym szczeblu, będzie wiele prób, którym będzie musiała stawić czoło. Dostaniemy też pouczającą lekcję obrony tych, którzy doznają przemocy. Małgorzata Garkowska otwarcie mówi, że ofiar nigdy nie można zostawiać samych, bo wtedy dajemy siłę przemocowcom: zarówno tym prywatnym, jak i służącym wrogowi. Akcja fikcyjnych postaci bardzo dobrze wkomponowana w historyczne realia. Widzimy tu bohaterów, którzy z powodu swojej wojennej działalności muszą się ukrywać i nie mogą nikomu opowiadać o swojej przynależności do AK. Poza realiami historycznymi mamy tu całe mnóstwo tematów aktualnych w każdych czasach. Widzimy jak niesamowicie ważne są tu związki międzyludzkie, wspieranie się. Mamy tu piękne przesłanie, że dobrze jest tworzyć sieci powiązań i życzliwości oraz dosadne pokazanie, że ofiara nie jest winna przemocy, z jaką musi się mierzyć.
Opowieść o życiu Michaliny uświadamia nam, że każdy z nas musi mierzyć się z trudami. Nie ma ludzi, którym łatwiej, bo każdy ma jakieś wyzwania. Z punktu widzenia bohaterki jej matka jest osobą, której nie chce się uporać ze stratą, nabrać sił, żeby walczyć o siebie. Każdy, kto czytał „Dzwony o zmierzchu” wie, jakie tajemnice ona skrywa i musi dbać o to, aby nie wyszły na jaw. Przez tajemnice ich relacje są napięte. Do tego brak rozmów, możliwości podzielenia się rozterkami sprawia, że czasami bohaterzy podejmują głupie decyzje.
„Wybór matki” to wielowątkowa powieść pozwalająca poznać wycinek naszej historii, poczuć klimat minionych czasów. Dzięki zaprzyjaźnieniu się z rodziną Gardowskich w „Dzwonach o zmierzchu: łatwiejsze staje się śledzenie codzienności pełnej wyzwań. Dostajemy tu bardzo realistyczny obraz Polski, około 30 letni wycinek, jeśli weźmiemy pod uwagę akcję ze wspomnianej sagi. Historię tworzą tu poszczególne jednostki. To ich marzenia, zmagania, trudności i frustracje oraz osobista walka z przeciwnościami losu prowadzi do zmian. Oczami bohaterów śledzimy wydarzenia w Płocku i kraju. Małgorzata Garkowska tak dobrze opisała ulice i kluczowe miejsca, że ma się wrażenie, jakby samemu razem z bohaterami spacerowało po mieście i podglądało jego mieszkańców. Uwielbiam spotkania z bohaterami, których już znam i to zapewniła mi pisarka, która zabiera czytelników do życia młodszego pokolenia, akcję snuje tak, że osoby nieznające wcześniejszych losów mogą się bez problemu w niej odnaleźć. Jednak lektura wcześniejszych tomów sprawi, że będzie można wychwycić sporo smaczków i nawiązań. Ja takie rzeczy uwielbiam. Zdecydowanie polecam.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz