czwartek, 14 kwietnia 2016

Glibbi



Dzieci kochają eksperymenty, bo w ten sposób uczą się świata. Wszystkiego dotykają, obserwują, mieszają i robią wiele rzeczy, które nam, dorosłym nie przyszłyby na myśl. Niedawno pisałam Wam o wspomaganiu rozwoju przez zabawy z różnorodnymi masami. Były tam masy mojej produkcji, ciastoliny, Colinda, Happy&Arts, Glowings. Pisałam też o kąpielach z masami z mąki ziemniaczanej, eksperymentach z solą do kąpieli. Dziś czas na pobudzanie zmysłu wzroku i dotyku z Glibbi – masą bardzo nietypową. Po rozpuszczeniu proszku w wodzie otrzymujemy ciesz, która przypomina żelatynę, ale nie jest klejąca. Żelowe grudki doskonale nadają się do zabaw z pojemnikami, prób budowy (daję wtedy minimum wody podanej w przepisie, aby była gęstsza i w czasie kąpieli dolewam gorącej, aby dziecko mogło dłużej się bawić) górek. Po lekkim ochłodzeniu dolewam gorącej wody i dokładnie mieszam (woda słabo rozprzestrzenia się w gęstej masie). Takie stopniowanie gęstości jest kolejną atrakcją w zabawie z masą. Po zakończeniu kąpieli lub w czasie przeprowadzania kolejnych eksperymentów dodajemy proszek, który powoduje lekkie rozpuszczenie grudek (co ułatwia pozbycie się cieczy z wanny). Masa dostępna jest w czterech kolorach: czerwonym, różowym, niebieskim i zielonym.
U nas masa świetnie sprawdza się jako substancja stymulująca skórę i zmniejszająca nadwrażliwość na dotyk.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz