poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Zbigniew Kaliszuk "Katolik ofiarą?"

http://www.wydawnictwofronda.pl/druga-czesc-ksiazki-katolik-frajerem
Zbigniew Kaliszuk, Katolik ofiarą? Miłość i cierpienie, Warszawa "Fronda" 2012
Mam mieszane uczucia, kiedy słyszę o małżeństwie i stosunku do nich środowisk związanych z jakąkolwiek religią. Niejeden prawicowy i pseudoprawicowy polityk pokazał nam jak owe ideały mają się do życia: ciężarna żona w domu a inna kobieta do zaspokojenia męskiej fizjologii… Mimo tego ciągle powstają książki – mniejszych i większych autorytetów – w których przekonuje się o konieczności dbania o małżeństwo. Oni też doskonale wiedzą jak dobre małżeństwo powinno wyglądać. Problem bycia razem, tworzenia związku opisują w różny sposób. Łączy je jedno: zdrowe podejście do emocji i wierności. Autorzy nie oszukują nas, że pierwsze zauroczenie będzie trwało wiecznie, że nie będzie sprzeczek, że we wszystkim będziemy się zgadzać z połówką, że zawsze oboje będziemy w doskonałych humorach, zdrowi, piękni, młodzi, inteligentni, bogaci z gromadką idealnie hodowanych dzieci, które nie będą stwarzały problemów wychowawczych i będą lepszymi kopiami nas.
Życie jednak jest brutalne i nijak ma się do tych ideałów. Ludzie są mali i słabi, cierpimy na „sprawiedliwość” z wiersza Jana Twardowskiego „nierówni potrzebują siebie / im łatwiej zrozumieć że każdy jest dla wszystkich”. Gdybyśmy byli tacy sami to nikt nie potrzebowałby innych – to jest podstawa do zrozumienia sensu tworzenia stałego związku. Levinas przekonuje nas, że każdy kontakt z Innym jest swoistym spotkaniem, w które trzeba włożyć akceptację i miłość oraz podejść z otwartym sercem. Echa tego słyszymy u polskiego filozofa – Tischnera – który podkreśla, że ludzie są z natury dobrzy i w tym spotkaniu trzeba dbać o dobro w drugim (to co dajemy innym wraca do nas z podwójną siłą).
Autor książki „Katolik ofiarą? Miłość i cierpienie” również zachęcają do dbania o to, co między dwoma ludźmi dobre. Radzą jednak dobrze lokować swe uczucia by związek nie zakończył się wielkim emocjonalnym krachem, jakim jest rozwód. Jeśli już jesteśmy w związku to każdego dnia trzeba o niego dbać. Podstawą jest posiadanie czasu i dobroci dla partnera
Zbigniew Kaliszuk rozmawia o pracy nad związkiem z Michałem Piekarą, Markiem Dziewieckim, Ksawerym Knotzem, Magdaleną Korzekwą, Szymonem Grzelakiem, Bogdanem Stelmachem, Ryszardem Rytkowskim, Dariuszem Szyszką, Mikołajem Foksem, Kazimierzem Szałatą, Krzysztofem Ziemcem, Michałem Paradowskim, Justyną Adamczyk, Jackiem Olszewskim, Maciejem Makułą, Michałem Jelińskim, Szymonem Kołeckim, Janem Melą, Małgorzatą Chmielewską, Martą Brzezińską i Anną Gołędzinowską.
Czytając wypowiedź Piekary przypomniał mi się jeden z felietonów Aloszy Awdiejewa ze zbioru „Szkice z filozofii potocznej” dotyczący miłości. Rosyjskiego pochodzenia poeta z dystansem pisze o miłości, którą ludzie darzą innych na siłę, by otrzymać wdzięczność za uczucia. Zauważa on, że istnieją ludzie, którzy kochają nie tylko tych, którzy o to nie proszą, ale też i tych którzy tego nie chcą. Darzą innych uczuciem, bo nie są w stanie obdarzyć nim siebie. Rozmówca Kaliszuka (podobnie jak Awdiejew) przekonuje nas , że taka miłość nie może trwać, ponieważ opiera się an próbie zaspokojenia własnych potrzeb przy użyciu innej osoby oraz jej dowartościowania.
CO JEST WAŻNE W BUDOWANIU UDANEGO MAŁŻEŃSTWA?
Autorzy wymieniają:
-podobne idee i wartości,
-udana komunikacja,
-brak monotonii,
-dbałość o uczucia drugiej osoby,
romantyczność (dawanie i nieoczekiwanie niczego w zamian),
-czas dla drugiej osoby,
-wierność.
Temat małżeństwa jest nudny jak flaki z olejem i oklepany. Jednak czytając pierwszą część książki śmiałam się z anegdot z życia rozmówców, które ubarwiały tekst. Niestety trudno ocenić mi drugą część książki (cierpienie i śmierć w kontekście wiary), ponieważ jest to ideologia nieco obca mojemu spojrzeniu na świat.

"Katolik ofiarą? Miłość i cierpienie" to druga książka z serii "Poruszyć Niebo i Ziemię", zaplanowanej na trzy publikacje. Podobnie jak poprzedzająca ją "Katolik frajerem?" jest efektem cyklu spotkań i dyskusji, jakie Akademickie Stowarzyszenie Katolickie Soli Deo zorganizowało na warszawskich uczelniach. Zbigniew Kaliszuk zebrał fragmenty wystąpień gości, rozmów z nimi przeprowadzonych oraz komentarze, krótkie eseje i uzupełnienia dotyczące poruszanej tematyki.
Ponieważ cykl spotkań "Poruszyć Niebo i Ziemię" obejmował dość szeroką tematykę, poszczególne publikacje w obrębie tej serii skupiają się na wybranych zagadnieniach. "Katolik ofiarą?" dotyka dwóch kwestii: miłości oraz cierpienia. Miłość zdefiniowana jest tu szeroko, zarówno jako emocja i poważne uczucie, jak i miłość fizyczna. Poruszona zostaje kwestia instytucji małżeństwa i czystości przedmałżeńskiej, życia w narzeczeństwie. Cierpienie natomiast ujmowane jest bardziej teoretycznie – autorzy zadają sobie pytania o (bez)sens cierpienia, jego istotę i próbę, na którą nas wystawia. Mówią o śmierci, chorobie, kalectwie, ale i cierpieniu materialnym, ubóstwie, bezdomności.
Pierwsza część wydaje się ciekawsza. Katolickie ujęcie miłości (zwłaszcza miłości spod znaku 'eros', mniej 'agape' czy 'philia') budzi wiele emocji i uważane jest często za nieprzystające do współczesnej kultury, emanującej erotyką i nastawionej konsumpcyjnie. Zbigniew Kaliszuk, a także obficie w tej części przytaczany Michał Piekara, starają się pokazać, że miłość w wydaniu katolika ma nie tylko szansę istnienia w dzisiejszych czasach, lecz także posiada swoistą wartość jako alternatywa dla przelotnych romansów i niszczących miłostek praktykowanych współcześnie. O tym jak to w praktyce wygląda pisałam na początku.
Kaliszuk i Piekara wydają się żyć w innym świecie: w pierwszej połowie XIX wieku, gdzie panował tradycyjny podział ról. Wizja partnerstwa, jaka budowana jest na łamach książki "Katolik ofiarą?", zakłada aktywną rolę mężczyzny i pasywną rolę kobiety. To mężczyzna zdobywa kobietę, stara się o jej względy. Podobnie mężczyźnie zależy na kontaktach seksualnych, podczas gdy kobieta wolna jest od tak przyziemnych potrzeb, a współżycie jest dla niej spełnieniem obowiązku małżeńskiego. Do tego autorzy są święcie przekonani, że kobiety ciągle chcą być przytulane (nawet podczas kłótni).
Książka jest skierowana do katolików, którzy szukają partnera, są w związku lub stoją na granicy jego rozpadu. Wiele porad może skłonić do spojrzenia na siebie z odmiennej perspektywy. Śmiało mogą po tę książkę sięgnąć już gimnazjaliści, którzy zaczynają randkować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz