piątek, 22 sierpnia 2014

Leszek Żuk "Wspólnoty chrześcijańskie"



http://zaczytani.pl/ksiazka/wspolnoty_chrzescijanskie_od_herezji_do,druk
Leszek Żuk, Wspólnoty chrześcijańskie. Od herezji do ortodoksji, Gdynia „novae res” 2014
To, co w wielu książkach zostaje zaciemnione, poddane wybieleniu lub przemilczane tu zostaje wyjaśnione z dystansem. Po książce „Wspólnoty chrześcijańskie” spodziewałam się kolejnego tomu pro- lub anty- katolickiego. Zostałam miło zaskoczona rzetelnym podejściem do tematu, naukowym dystansem i zdziwił mnie brak recenzji naukowej. Czyżby ani jeden ani drugi obóz nie chciał ocenić ważnego wkładu w spojrzenie na religię?
Leszek Żuk rzeczowo omawia różnorodne pojęcia religijne, historię kształtowania się wspólnot chrześcijańskich. Nie pomija innych ważnych religii i ich licznych rozgałęzień dzięki, czemu dowiadujemy się o odłamach judaizmu i miejscu nowego ruchu wśród nich. Dzięki temu książka może być doskonałym podręcznikiem dla osób, które studiują jidisz lub hebrajski i chcą się dowiedzieć czegoś więcej o licznych i skomplikowanych dziejach wyznawców Jahwe (czy zawsze i tylko jego?). Na pewno wielka ciekawostką jest też przypomnienie źródeł monoteizmu (tego zwykle nie mówią wykładowcy wierzący) w starożytnym Egipcie oraz spojrzenie na różnorodne wyznania przez pryzmat sekty, herezji oraz ortodoksji bez stałego punktu patrzenia (czyli pomija się ocenianie innych jako gorsze, bo inne). Autor bardzo umiejętnie wprowadza nasz w zawiłą historię przemian myśli i doktryn, które przyczyniły się do kształtowania chrześcijaństwa i jego odłamów. Nie zabraknie szerokiego spojrzenia na czasy, o których w szkołach uczymy się, jako o jednolitych pod kątem religijnym oraz na czasy wielkich przewrotów ideowych, które były kontynuacją tych pierwszych. Interesującym rozdziałem jest „Czy biskup Rzymu to Antychryst?”, w którym autor opisuje w jaki sposób dokonano nadinterpretacji Pisma Świętego oraz dyskusyjne tworzenie hierarchii kościelnej.
Książka jest doskonałym wstępem do poszukiwań niejasności w dziejach przemian różnych religii z naciskiem na katolicyzm oraz szczerym rozliczeniem bez rzucania błotem w wyznawców. Razem z książką Feedberga „Potęga wizerunków” może stać się podstawą wiedzy na temat funkcjonowania instytucji religijnych. „Wspólnoty chrześcijańskie” powinna być obowiązkową lekturą na przedmiocie „religie” (zamiast religii, której istnienie w jednostkach państwowych zwykle łączy się z państwem wyznaniowym), aby uczniowie mogli posiąść wiedzę na temat własnych wyznań.
„Wspólnoty chrześcijańskie” polecam wszystkim, którzy uważają się za osoby minimum średnio wykształcone, wyznawcom i przeciwnikom wszelkich doktryn czy ruchów religijnych. Książka jest naprawdę świetna.

2 komentarze:

  1. Ja po takiej lekturze mam coraz więcej wątpliwośći.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątpliwości zawsze są dobre. Wtedy człowiek poszukuje i nie uznaje niczego za oczywistość, przez co może się przyczynić do rozwoju nauki, kultury

      Usuń