Książeczki z okienkami są czymś obok, czego nie możemy przejść obojętnie. A wszystko przez to, że pięknie aktywizują dziecko, zachęcają do sprawdzania, podglądania, odkrywania. Nie wiem, na czym polega fenomen okienek, ale jest w tych książeczkach coś takiego jak w tych z melodiami: młody czytelnik wertuje, przegląda nawet jeśli na inną lekturę nie ma ochoty. I właśnie z tego powodu są to rewelacyjne pomoce dla wszystkich tych rodziców, którzy chcą, aby ich dzieci zaczęły interesować się czytaniem. Publikacje dla najmłodszych przede wszystkim powinny być nastawione na ilustracje. Dużo ilustracji i mało a nawet wcale tekstu, bo w samym oswajaniu z książką nie chodzi o to, żeby zalać słowami, ale aby rozwinąć nawyk sięgania po lektury. Taka właśnie jest książka „W domu. Moja pierwsza encyklopedia polsko-angielska z okienkami”. Pewnie niektórzy zbuntują się, że encyklopedie powinny mieć alfabetyczny układ haseł i dużo tekstu. Z tym pierwszym niekoniecznie, ponieważ są takie, w których mamy do czynienia z tematycznym układem haseł i tę też możemy w takie wpisać. A encyklopedia to po prostu kompendium wiedzy w danym obszarze. I tu mamy pole bardzo wąskie, bo ograniczające się do najbliższego otoczenia dziecka: domu. Nim do niego wejdziemy zobaczymy, co znajduje się dookoła. Wejdziemy do ogrodu, w którym rosną kwiaty, krzaki, trawa i jest drzewo z huśtawką, a nawet sadzawka z żabą. Przez drzwi możemy zajrzeć do środka. Znajdziemy tam rodzinę, a w oknie kota. Następnie przeniesiemy się do dziecięcego pokoju pełnego zabawek, miejsc do różnych aktywności i wypoczynku. Kolejna strona to salon, w którym znajdziemy liczną rodzinę w czasie przyjęcia urodzinowego, na którym nie może też zabraknąć smakołyków, ozdób, dodatków i naczyń. Czwarta scenka przenosi nad do kuchni, a tam tata pichci potrawę, dzieci sięgają ciastka i dzielą się nimi z rodzina myszek. Po aktywnym dniu wylądujemy w łazience, w której będziemy mogli zadbać o relaks i higienę, a także świetnie się bawić z gumową kaczką w wannie. Szósta rozkładówka pozwala zajrzeć do garażu i przedpokoju. W pierwszym znajdziemy wszelkie rodzinne pojazdy: od samochodu, przez rower po hulajnogę. Są tu też narty, odkurzacz, narzędzia, słoiki z zaprawami. Przedpokój natomiast to królestwo ubrań, które pozwalają uchronić nas przed wpływem warunków atmosferycznych.
środa, 30 czerwca 2021
Agnieszka Żelewska "W domu. Moja pierwsza encyklopedia polsko-angielska z okienkami"
Książeczki z okienkami są czymś obok, czego nie możemy przejść obojętnie. A wszystko przez to, że pięknie aktywizują dziecko, zachęcają do sprawdzania, podglądania, odkrywania. Nie wiem, na czym polega fenomen okienek, ale jest w tych książeczkach coś takiego jak w tych z melodiami: młody czytelnik wertuje, przegląda nawet jeśli na inną lekturę nie ma ochoty. I właśnie z tego powodu są to rewelacyjne pomoce dla wszystkich tych rodziców, którzy chcą, aby ich dzieci zaczęły interesować się czytaniem. Publikacje dla najmłodszych przede wszystkim powinny być nastawione na ilustracje. Dużo ilustracji i mało a nawet wcale tekstu, bo w samym oswajaniu z książką nie chodzi o to, żeby zalać słowami, ale aby rozwinąć nawyk sięgania po lektury. Taka właśnie jest książka „W domu. Moja pierwsza encyklopedia polsko-angielska z okienkami”. Pewnie niektórzy zbuntują się, że encyklopedie powinny mieć alfabetyczny układ haseł i dużo tekstu. Z tym pierwszym niekoniecznie, ponieważ są takie, w których mamy do czynienia z tematycznym układem haseł i tę też możemy w takie wpisać. A encyklopedia to po prostu kompendium wiedzy w danym obszarze. I tu mamy pole bardzo wąskie, bo ograniczające się do najbliższego otoczenia dziecka: domu. Nim do niego wejdziemy zobaczymy, co znajduje się dookoła. Wejdziemy do ogrodu, w którym rosną kwiaty, krzaki, trawa i jest drzewo z huśtawką, a nawet sadzawka z żabą. Przez drzwi możemy zajrzeć do środka. Znajdziemy tam rodzinę, a w oknie kota. Następnie przeniesiemy się do dziecięcego pokoju pełnego zabawek, miejsc do różnych aktywności i wypoczynku. Kolejna strona to salon, w którym znajdziemy liczną rodzinę w czasie przyjęcia urodzinowego, na którym nie może też zabraknąć smakołyków, ozdób, dodatków i naczyń. Czwarta scenka przenosi nad do kuchni, a tam tata pichci potrawę, dzieci sięgają ciastka i dzielą się nimi z rodzina myszek. Po aktywnym dniu wylądujemy w łazience, w której będziemy mogli zadbać o relaks i higienę, a także świetnie się bawić z gumową kaczką w wannie. Szósta rozkładówka pozwala zajrzeć do garażu i przedpokoju. W pierwszym znajdziemy wszelkie rodzinne pojazdy: od samochodu, przez rower po hulajnogę. Są tu też narty, odkurzacz, narzędzia, słoiki z zaprawami. Przedpokój natomiast to królestwo ubrań, które pozwalają uchronić nas przed wpływem warunków atmosferycznych.
Aneta Jadowska "Denat wieczorową porą"
Anonimowe zaproszenie na Bal Tajemnic nie budzi w Marii Garstce entuzjazmu, za to w Anieli Grzebałko, jej najlepszej przyjaciółce – i owszem. A Maria, zdaniem Anieli, po prostu musi jej towarzyszyć.
Wkrótce stary dom w usteckim lesie, w samym środku śnieżycy stulecia, staje się sceną przemyślnej intrygi i konfrontacji. A ledwie Maria pomyśli, że nie może być gorzej, pojawia się trup… żeby jeden!
Gdy jej najbliżsi są w niebezpieczeństwie, Maria musi wyznać prawdę. Tylko którą właściwie? Sekrety i tajemnice, którymi przez lata obrastali goście Uroczyska, zaczynają wypełzać. Jedna noc zmieni ich życie na zawsze.
"Droga Czytelniczko i drogi Czytelniku,
"Garstki z Ustki" to seria równie zmienna jak pogoda nad Bałtykiem, miasteczko nadmorskie o różnych porach roku albo pensjonat przed sezonem, w trakcie sezonu i po sezonie. Zróżnicowana, jak różne są jej bohaterki: Magda, Tamara i Maria.
Każda z nich przychodzi z własną historią i poniekąd własnym sposobem jej opowiadania, a w konsekwencji – własnym gatunkiem. "Trup na plaży i inne sekrety rodzinne" to historia Magdy, która ewidentnie ma ciągoty w stronę komedii kryminalnej, choć nie stroni też od poważniejszych tematów. Martwy sezon Tamary to rzecz bardziej obyczajowa, z elementami romansu i wątkiem kryminalnym. W "Denacie wieczorową porą", opowieści Marii, mamy zagadkę zamkniętego pokoju, trochę mojego umiłowania do Agathy Christie i humor, który wnosi Aniela Grzebałko. Pewne rzeczy mogą się Marii przytrafić tylko z Anielą u boku.
"Garstki z Ustki" to seria i nie seria zarazem. Możesz czytać każdą z tych powieści osobno. Możesz włączyć się do historii w dowolnym momencie, a później nadrobić poprzednie tomy – lub nie, jeśli wystarczy Ci jeden element układanki. Każda z powieści jest zamkniętą całością, żaden cliffhanger nie zepsuje przyjemności lektury.
Zawsze jesteście mile widziani w Ustce, w pensjonacie Garstek i w ich historiach.
Bawcie się dobrze, odkrywając sekrety i trupy w szafach."
Aneta Jadowska
Marcel Moss "Nie wiesz nic"
Szokujący thriller psychologiczny autora "Nie wiesz wszystkiego".
W naszych czasach wyrazem najwyższej odwagi jest bycie sobą.
Życie jest za krótkie, by tracić je na nieustanny strach. Nie chcę już dłużej się bać.
Tragiczna śmierć Alana, kapitana drużyny siatkówki z liceum Freuda, wpływa niekorzystnie na morale niektórych zawodników. Nowy kapitan, Hubert, wyjeżdża więc z kilkoma kolegami na kilkudniowy obóz w Bieszczady. Chłopak liczy, że w ten sposób uda mu się na nowo tchnąć w nich ducha rywalizacji. Nie wie, że to miejsce stanie się areną dramatycznej walki o przetrwanie. Komu tak bardzo zależy na ich śmierci?
Tymczasem Marta wraz z przyjaciółmi próbuje wrócić do normalności po tragicznych wydarzeniach. Ktoś jednak zna ich tajemnicę i grozi, że ujawni prawdę. Rozpoczyna się walka z czasem.
To niesprawiedliwe. To mnie powinna spotkać śmierć.
Anna Kasiuk "Następna będziesz ty"
Maciek jest zdeterminowanym i pewnym siebie pracownikiem korporacji. Przebojowy i pozbawiony skrupułów ukrywa jednak bolesne tajemnice z przeszłości. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, a otaczające go kobiety stanowią doskonałą rozrywkę.
Dlatego mężczyzna upatruje sobie ofiary i rozpoczyna polowanie. Na jego drodze stają kolejne kobiety, którymi się bawi. Gdy spełnią jego zachcianki – porzuca. Do czasu poznania pewnej siebie i twardo stąpającej po ziemi Tamary. Rozpoczyna się gra, której zasady mogą zmienić się w każdej chwili, a ofiara może stać się oprawcą.
Niespodziewane zwroty akcji, tajemnice z przeszłości i wielowymiarowi bohaterowie sprawiają, że "Następna będziesz ty" to mroczny erotyk, w którym reguły przestają istnieć.
Krystyna Mirek "Blizny przeszłości"
"Historia o zemście, tajemnicy sprzed lat i silnej młodej, niezwykle ciekawej bohaterce. Krystyna Mirek w całkiem nowej odsłonie, w której zdaje się czuć doskonale. Tak samo czyta się jej najnowszą powieść, śmiało skręcającą w stronę kryminału. Doskonale! Polecam!"
Agnieszka Lingas-Łoniewska
Świetny thriller psychologiczny o strasznych tajemnicach, które kryją małe miasteczka.
Kto jest przyjacielem, a kto może okazać się potworem?
Stare zbrodnie rzucają długie cienie…
Stare zbrodnie rzucają długie cienie… Wiele lat temu w małej miejscowości Borki zamordowano komendanta policji, Aleksandra Sokołowskiego. Szybko złapano sprawcę, który przyznał się do winy i został skazany. Piętnaście lat później do miasteczka wraca córka komendanta, Maja. Gdy zginął ojciec miała siedem lat i jako jedyna widziała na własne oczy, co się wtedy stało. Tylko ona zna prawdę. Wiele osób w miasteczku zaczyna się bać i robić życiowe rozrachunki.
Kto jest tak naprawdę odpowiedzialny za zbrodnię sprzed lat?
Magdalena Kordel "Zanim wyznasz mi miłość"
Każde serce chce kochać.
Wyobraź sobie ciepły dom, w którym zawsze jest miejsce dla kogoś, kto potrzebuje, by go wysłuchać, wesprzeć i przytulić.
Zaprzyjaźnij się z Eweliną – dziewczyną, która zawsze znajdzie się tam, gdzie ktoś czeka na wyciągniętą pomocną dłoń.
Poznaj babcię Adelę i jej towarzyszkę Muszkę, których uśmiech i znajomość życia sprawiają, że po chwili rozmowy najgorsze problemy zamieniają się w drobnostki.
W otoczonym górami miasteczku życie toczy się leniwie, choć krzyżują się tu rozmaite ludzkie losy, przeszłość miesza się z teraźniejszością, a każdy bohater coś ukrywa i pilnuje swoich sekretów. I choć pojawienie się tajemniczego Janka początkowo nie wzbudza niepokoju, niepostrzeżenie uruchomi lawinę wydarzeń, która doprowadzi do... wielkiej niespodzianki.
Nowa powieść Magdaleny Kordel jest jak kojący balsam na skołatane nerwy albo plasterek na zranioną duszę. Kiedy sięgniesz po "Zanim wyznasz mi miłość", zrozumiesz, jak niewiele wystarczy, by z nadzieją czekać na kolejny dzień.
Barbara Wysoczańska "Narzeczona nazisty"
Czy miała prawo się z niej cieszyć, podczas gdy tylu straciło życie?
Jest koniec sierpnia 1938 roku. Polka Hania Wolińska, na co dzień studentka germanistyki, jest damą do towarzystwa zamożnej niemieckiej hrabiny. Poznaje wnuka swojej pracodawczyni, hrabiego Johanna von Richter. W młodych rodzi się wzajemna fascynacja. W rodzinnej posiadłości von Richterów w Monachium, Polka naocznie styka się z hitlerowskim fanatyzmem, który ogarnia całe Niemcy.
Na tle rosnącego w siłę nazizmu i niechybnej wojny w Europie, Hania i Johann zakochują się w sobie. Dziewczyna wkracza na niemieckie salony jako narzeczona hrabiego i poznaje najwyższych rangą przywódców III Rzeszy. Równocześnie zostaje zwerbowana przez polskie władze do przekazywania tajnych planów Hitlera dotyczących Polski i Europy…
Z czasem oboje zostają zmuszeni stoczyć moralną walkę o miłość, stojąc po obu stronach barykady.
„Przepiękna, cudowna, idealna. Jedna z najpiękniejszych książek, jakie czytałam. To będzie największe odkrycie tego roku!”
Justyna Chaber / ONA CZYTA
„Genialna. Powieść dla fanów Słowika Kristin Hannah. Ta historia pochłonie cię bez reszty. Nigdy jej nie zapomnisz.”
Magda Sobczak, Radio Pogoda
Izabela M. Krasińska "Ta, która odeszła"
Intrygująca, niepokojąca, gęsta od kłamstw. Historia, której długo nie zapomnicie!
Gabriela Gargaś "Eryk i Mela. Co lubimy robić najbardziej?
Eryk, Mela i ich przyjaciele na wakacjach!
Nareszcie lato! Wakacje! Ulubiona pora roku wszystkich dzieciaków! Dni są długie, noce krótkie, co oznacza, że jest mnóstwo czasu na zabawę! A to dzieci uwielbiają najbardziej!
Przepis na dobrą zabawę
- Pierwsze nocowanie pod namiotem
- Zabawy w błocie
- Nauka pływania i gra w piłkę nożną
- Śledztwo podwórkowe
- Wędkowanie
- Podróż w kosmos
Poznaj przygody Eryka i Meli! A może będzie to też twój sposób na niezwykłe wakacje.
Julia Donaldson, Axel Scheffler "Zog"
Smoki to jedne z tych stworzeń, które od zawsze fascynowały ludzi. Prawdziwe czy nie – stały się tematem wielu legend i baśni, w których w kulturze zachodniej motywem przewodnim jest konieczność zwalczenia ich, ujarzmienia, zabicia. Aby ludzie mieli powód do wchodzenia w interakcję z potężnymi gadami potrzebny był pretekst, a ten szybko znaleziono w postaci bezbronnych księżniczek ratowanych przez dzielnych i sprytnych rycerzy. One miały być bezbronne, uległe, a oni silni i mądrzy, bo ci głupi i słabi byli przystawką w menu drapieżnika. Schemat pokazujący, że kobiety mają czekać na pomoc mężczyzn, wpajający dziewczynkom, że od nich niewiele zależy. A co by było, gdyby to właśnie od dziewczynek zależało bardzo dużo? Gdyby to kobiety były aktywne? Co by było, gdyby potrafiły nawiązać nieprzemocowe relacje ze smokami? O takich problemach jest właśnie książka „Zog”.
Katarzyna Kozłowska "Feluś i Gucio poznają zawody" il. Marianna Schoett
Feluś i Gucio to duet, który na dobre zawitał w naszym domu. Tym razem wprowadzają nas w świat zawodów. Młodzi czytelnicy dowiedzą się, co robi weterynarz, kucharz, muzyk, lekarz, budowniczy, fryzjer, policjant, ogrodnik, strażak, aktor, kierowca, artysta, informatyk, nauczyciel, sportowiec, bibliotekarz, paleontolog, mechanik. Mamy tu dość zróżnicowaną grupę, bo z jednej strony zawody tradycyjne, a z drugiej nowsze, mniej powszechne, ale pozwalające pokazać jak niesamowite jest bogactwo zajęć.
poniedziałek, 28 czerwca 2021
Michał Trusewicz "Przednówki"
Człowiek to zlepek doświadczeń, które tkwią w nim jednocześnie, poza czasem i przestrzenią. Obrazy z przeszłości wracają, ale zdeformowane są przez upływ czasu i przeżywanie silnych emocji uwypuklających określone wydarzenia, a inne zacierające. Z takimi podejściem do bohatera mamy do czynienia w książce „Przednówki” Michała Trusewicza. Pierwszoosobowy narrator w bardzo poetycki sposób dzieli się z czytelnikiem wydarzeniami i przeżyciami. Nie mówi wprost tylko zaznacza, podsuwa obrazy: „Nie żyjesz od dwóch lat, bo wpadłaś pod światło”, a wcześniej: „Dwudziestego listopada 2017 roku ktoś pomylił poranną mgłę z białymi smugami twojej latarki. Reflektory, długie światła wtopiły się w asfalt. Jasne kolumny zaczęły wyrastać jak pędy bambusa. Blade samochodowe światła nad ranem mają fakturę i kolor letniego sernika. Ten dźwięk pomyłki. Uderzyłem kiedyś kolanem o metalowy kontener na gruz. Znam go. Dlatego teraz krzyczysz i rozbiegasz się na wszystkie strony”.
Z paskiem czy bez? Z ocenami czy z kompetencjami?
Internet zalała fala dyskusji na temat ocen z naciskiem: chwalić się tym czerwonym paskiem czy nie chwalić. Jedni są za, inni są przeciw, a ja mam to w nosie, ale mam swoje zdanie na temat ocen i przez 20 lat tego zdania nie zmieniłam chociaż w bardzo wielu kwestiach zmieniałam. Baa, im starsza jestem tym bardziej negatywnie nastawiona do ocen. Zwłaszcza, że one nic o człowieku nie mówią.
piątek, 25 czerwca 2021
Wychowanie
Peter Vardy, Paul Grosch "Etyka"
Etyka jest jednym z tych działów filozofii, który wywołuje najwięcej kontrowersji, który najbardziej zmusza do kierowania się emocjami i wrażliwością, bo krąży wokół relacji społecznych, a do tych trudno podchodzić tylko i wyłącznie logicznie. Można też pokusić się o stwierdzenie, że właśnie z etyki wyrosły takie dziedziny jak psychologia, socjologia, wszelkiego rodzaju stosunki międzynarodowe i politologie, czyli wszystko to, co zmusza nas do przyjrzenia, w jaki sposób tworzone są więzi, jak dochodzi do konfliktów i co zrobić, aby ich uniknąć. Etyka to też bardzo osobista rzecz, bo wymagająca ciągłego namysłu, pokazująca, że dążenie do szczęścia to ciągłe szukanie najlepszych systemów. Z tą odnogą nauki jest tak jak z innymi: z jednej strony od czasów starożytnych bardzo ewoluowała, a z drugiej nadal ma mocne korzenie w przeszłości. Wszystkie nasze bolączki to wynik zakorzenionych schematów myślenia, określonego genderu. Aby stać się świadomym, dojrzałym dorosłym trzeba zgłębić różnorodne mechanizmy i potrafić spojrzeć na nie z boku. Etyka pozwala nam na poszukiwania. Ona też uświadamia nas, że nie ma czegoś takiego jak moralność religijna, bo religia to tylko wiara, a nie system właściwego postępowania. To pozwoli nam też z większego dystansu spojrzeć na obowiązujące normy, poszukać lepszych rozwiązań pozwalających na niekrzywdzenie siebie oraz innych, budowanie systemu społecznego, w którym każdy będzie dążył do wspólnego dobra. Naprzeciw osobom, które stawiają pierwsze kroki i dopiero wchodzą w świat etyków, ich wizji w bardzo łatwy sposób pozwala książka Petera Vardy i Paula Groscha pt. „Etyka”.
Czasami małe burze dają wytchnienie
czwartek, 24 czerwca 2021
Ksiądz na wiejskiej posadce
Zbereźniki w edukacji
środa, 23 czerwca 2021
Douglas Murray "Szaleństwo tłumów. Gender, rasa, tożsamość"
Kilka lat temu czytając książkę „Gdzie ci mężczyźni?” autorstwa słynnego badacza Philipa G. Zimbardo i Nikity S. Coulombe ciągle miałam wrażenie, że temat jest potraktowany zbyt pobieżnie, a przeszłość za bardzo idealizowana, bo znajdowali się w niej odpowiedzialni, pracowici mężczyźni, a przecież świat nie był taki kolorowy i właśnie przez to, że taki nie był kobiety zapragnęły bronić się przed przemocą za pomocą możliwości samostanowienia. Walka była długa, zaciekła i pełna przemocy z obu stron, jednak aby do rewolucji doszło trzeba było posłużenia się narzędziami, których używali ciemiężyciele. Amerykańscy badacze zapomnieli spojrzeć na problem z innej istotnej strony: dlaczego mężczyźni nie nadążają za kobietami, które krok po kroku wywalczyły wiele rzeczy dawniej dla nas niedostępnych. Patrząc na mężczyzn trzeba pamiętać, że wielu z nich wychowało się w czasach, kiedy kobiety jeszcze nie miały praw wyborczych. Nie jestem wiekowa, a moi rodzice urodzili się w latach 60 ubiegłego wieku, kiedy to jeszcze w bardzo wielu krajach niewiasty nie tylko nie mogły głosować, ale też zabraniano im pracy, posiadania konta bankowego lub jakiegokolwiek majątku. Kobieta była oceniana przez pryzmat pozycji mężczyzny, pod którego „opieką” się znajdowała. Od bycia częścią jego majątku już się mentalnie oddalono, ale nadal było wiele do zrobienia. Zwłaszcza, że mężowie, ojcowie i bracia mieli prawo do dysponowania żonami, siostrami i córkami, mówienia im, w jaki sposób mogą się zachowywać, gdzie jest ich miejsce i w jaki sposób mają dążyć do ideału. A później przyszła rewolucja i nagle to, co było zakazane stanęło dla kobiet otworem. Mogły robić kariery, a nie tylko zajmować się mało płatnymi zajęciami, a po małżeństwie i urodzeniu dzieci ich wychowywaniem. Patrząc na świat i to, kiedy udało się wywalczyć (tak, wywalczyć, bo bój był zaciekły, usłany licznymi ofiarami i toczył się o dużą stawkę) prawa wyborcze możemy powiedzieć, że Polska była w uprzywilejowanej pozycji. Uwolnieni od oficjalnie wtrącających się religii oraz podziału na klasy kobiety mogły pójść do pracy, dzieci wysłać do państwowych żłobków, przedszkoli i szkół, decydować o własnym ciele i płodności. Upadek komunizmu był tym czasem, który to, co z trudem wywalczono odbierał i nadal odbiera. A wszystko pod pretekstem troski, chronienia kogoś lub czegoś i objaśniania. Autorzy zapomnieli o tym wszystkim, nie spojrzeli na problem, że to nie mężczyźni się zmienili tylko kobiety, nie popatrzyli na problem z perspektywy przyjrzenia się jak osoby, które nie chcą zmienić swojego nastawienia przestają sobie radzić w zmieniających się czasach. Z podobnym zjawiskiem mamy do czynienia w książce „Szaleństwo tłumów” Douglasa Murray’a pragnącego objaśnić nam świat z perspektywy białego heteroseksualnego mężczyzny.