Dzieci kochają eksperymenty, bo w ten sposób uczą się
świata. Wszystkiego dotykają, obserwują, mieszają i robią wiele rzeczy, które
nam, dorosłym nie przyszłyby na myśl. Niedawno pisałam Wam o wspomaganiu
rozwoju przez zabawy z różnorodnymi masami. Były tam masy mojej produkcji,
ciastoliny, Colinda, Happy&Arts, Glowings. Pisałam też o kąpielach z masami
z mąki ziemniaczanej, eksperymentach z solą do kąpieli. Dziś czas na pobudzanie
zmysłu wzroku i dotyku z Glibbi – masą bardzo nietypową. Po rozpuszczeniu
proszku w wodzie otrzymujemy ciesz, która przypomina żelatynę, ale nie jest
klejąca. Żelowe grudki doskonale nadają się do zabaw z pojemnikami, prób budowy
(daję wtedy minimum wody podanej w przepisie, aby była gęstsza i w czasie
kąpieli dolewam gorącej, aby dziecko mogło dłużej się bawić) górek. Po lekkim
ochłodzeniu dolewam gorącej wody i dokładnie mieszam (woda słabo rozprzestrzenia
się w gęstej masie). Takie stopniowanie gęstości jest kolejną atrakcją w
zabawie z masą. Po zakończeniu kąpieli lub w czasie przeprowadzania kolejnych
eksperymentów dodajemy proszek, który powoduje lekkie rozpuszczenie grudek (co
ułatwia pozbycie się cieczy z wanny). Masa dostępna jest w czterech kolorach:
czerwonym, różowym, niebieskim i zielonym.
U nas masa świetnie sprawdza się jako substancja
stymulująca skórę i zmniejszająca nadwrażliwość na dotyk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz