Etykiety

czwartek, 8 października 2020

Książeczki "Trolle 2"


Małe, rozśpiewane, roztańczone, kolorowe, radosne trolle lubią spędzać czas na przytulaniu się i dbaniu o dobrą zabawę. Takie znamy je z filmu, serialu i książek. Musicalowy film animowany od 2016 roku cieszył się tak dużym powodzeniem, że dzieci chętnie sięgały po różnorodne figurki i pluszaki swoich ulubionych bohaterów. Pierwsza część doczekała się też kontynuacji i 2 października do polskich kin trafiła kolejna odsłona. Do księgarń natomiast kolejne książki, które pozwolą wprowadzić dzieci w świat tych bohaterów lub pomogą cieszyć się ich towarzystwem oraz przygodami także poza kinową salą. My do kina się nie wybieramy. I nie dlatego, że Trolli nie lubimy. Wolimy jednak wersje książkowe, a kiedy przyjdzie czas to pewnie sięgniemy i po film animowany.

Książki o pierwszej części przygód trolli bardzo nam się podobały i z przyjemnością sięgnęłyśmy po kolejne. Na wszelki wypadek zaopatrzyłyśmy się w dwie czytanki. Jedna z serii „Moje bajeczki”, a druga z „Nowa kolekcja bajek”. Każda z nich oferuje nieco inne teksty, chociaż jedno jest w obu tomach takie samo. Jest to opowieść zatytułowana „Światowa trasa koncertowa” i przypuszczam, że jest ważna w drugiej części przygód trolli. Pozostałe pozwalają poznać nam życie radosnych istotek z różnych stron.

Zacznę od lektury mniejszej (nie znaczy, że krótszej), dzięki czemu świetnie mieszczącej się w torebce, dzięki czemu mogła towarzyszyć nam na spacerach, tak jak inne z serii „Moje bajeczki” (zdecydowanie polecam tę serię wszystkim małym czytelnikom kochającym czytać w plenerze i podróży). „Trolle 2. Moje bajeczki o trollach” zawiera cztery opowieści. Wejdziemy tu w świat zgody między trollami i Bergenami. Znane z pierwszej części potworni Bergeni już nie polują i nie zjadają trolli. Misja z pierwszej części skończyła się przyjaźnią i o tej przyjaźni jest ten tom. Poppy regularnie przesyła kartki z życzeniami do Brydzi. Króla Gryzka dziwi ta ilość świąt. Zwłaszcza, że w jego królestwie od czasu zlikwidowania Dnia Trolla - kiedy to Bergeni zjadali roztańczone i rozśpiewane istotki – nie ma już żadnych świąt. Poppy oczywiście postanawia pomóc im w tej kwestii. Jest jednak tak skupiona na misji, że zapomina o tym, że w przyjaźni najważniejsza jest rozmowa i wzajemne wysłuchanie się. Na szczęście Brydzia podejdzie do jej postawy z dystansem i zainspiruje się pomysłami trollki.


„Światowa trasa koncertowa” to opowieść o różnorodności plemion czy państw trolli. W każdym inny rodzaj muzyki jest tym ulubionym. Jedna z władczyń postanawia to zmienić. Łatwowierna Poppy chce ją przyjąć z otwartymi rękami. Szybko jednak przekonuje się, że intencje władczyni zapowiadającej jedność wcale nie są dobre.


„Dźwięk wiosny” przypomni nam wszystkie te chwile, kiedy cieszyliśmy się coraz cieplejszymi dniami. Czyż nie miło wspominać te chwile jesienią, kiedy mamy wizję nadchodzącej zimy? Mruka w tej przygodzie spotyka coś niezwykłego: słyszy dziwny dźwięk i nie jest w stanie znaleźć jego źródła. Z tego powodu wędruje po całej osadzie. Rozwiązanie tej zagadki będzie zaskakujące.


„Impreza Poppy” to opowieść o przygotowaniach do kolejnego dnia. Królowa przygotowuje kolejną cudowną imprezę. Rozsyłanie zaproszeń, przygotowywanie muzyki i sporo radości – wokół tego toczy się historia.


Tom „Trolle 2. Nowa kolekcja bajek” ma nieco większy format i twardszą okładkę. Objętościowo zawiera taką samą ilość przygód, co poprzedni tom. Napisane są też w ten sam sposób: prosto, ale jednocześnie obrazowo. Dzięki tej książce poznamy historię złych relacji z Bergenami oraz barbarzyńskiej tradycji zjadania śpiewających istot w Dzień Trolla, trzymanie drzewa, w którym mieszkają w klatce i przeżyjemy z nimi ucieczkę wyzwalającą z zagrożenia. Trolle znajdują sobie bezpieczne miejsce daleko w lesie, gdzie każdego dnia mogą się radować i rozbudowywać nową osadę. Pewnego dnia postanawiają uczcić to, że już nie muszą się bać Bergenów. Mruk bardzo sceptycznie podchodzi do wszelkich zabaw mogących zwabić ich wrogów, którzy na nowo mogą stać się ich zagrożeniem. Już nikt mu nie wierzy, że faktycznie takie niebezpieczeństwo istnieje. Szybko okazuje się, że miał rację, a budowany przez niego schron staje się miejscem, w którym mogą schować się wszyscy. Poppy ruszając na misję ratunkową trafia do zamku Bergenów. A tam udaje jej się w końcu zaprzyjaźnić olbrzymów i przekonać, że jedzenie trolli wcale nie daje szczęścia, bo to można zyskać w inny sposób. I tym sposobem poznaliśmy początki wielkiej przyjaźni między Poppy i Brydzią.


Kolejna opowieść to wspomniana we wcześniejszym tomie „Światowa trasa koncertowa” i próba zjednoczenia (a raczej ujednolicenia) trolli. Z trzecią przygodą utożsamią się wszyscy zwierzolubnii. Królowa będzie miała małego pająka do opieki. Jest on miły, lubi się przytulać, ale sprawia dużo kłopotu rozmiarami, żarłocznością i ilością produkowanej pajęczyny. Po jednym dniu zajmowania się maluchem razem z opiekunką zwierząt czuje się wyczerpana. Nie można jednak malca porzucać. Na szczęście z pomocą przyjdzie Brydzia.


Ostatnia przygoda toczy się wokół podobnej tematyki jaką znamy z tomu z serii „Moje bajeczki”. Królowa szykuje nową sukienkę na wszelki wypadek, gdyby spontanicznie miała być kolejna impreza. A wiemy, że o to u trolli wcale nie tak trudno. Od przymiarek odrywają ją brokatowe ślady. Podążanie za nimi prowadzi do rozwiązania najzabawniejszej zagadki, z jaką Poppy miała do czynienia. Wszystko skończy się świetną zabawą pełną brokatu.


Dla małych miłośników trolli wydawnictwo HarperCollins Polska przygotowało jeszcze album z 600 i 100 naklejek, które pomogą ozdobić otoczenie, będą świetnym materiałem do prac. Zawarte w zeszycie zadania sprawdzą poziom wiedzy o poznanych postaciach. Do tego znajdą tu sporo propozycji zabawy, zagadek, łamigłówek, ćwiczeń pozwalających na rozwijanie umiejętności manualnych. Dla miłośników kolorowanek nie zabraknie też i takich materiałów.


Trolle zabierają dzieci w świat interesujących opowieści, w których dobry humor, pozytywne podejście to podstawa. Jednocześnie każda z czytanek porusza ważny temat odmiany losu, siły przyjaźni i magii wewnętrznego poczucia szczęścia. Opowieści oparte są na wątkach zawartych w filmach animowanych i będą doskonałą alternatywą do siedzenia przed telewizorem. Żywy i prosty język, szybka akcja sprawiają, że książki czyta się bardzo dobrze także na głos. Do tego piękne ilustracje pozwolą młodym czytelnikom zatrzymać się na stronie, przyciągną uwagę i zachęcą do podejmowania prób samodzielnego czytania.


W opowieściach o trollach nie brakuje przemocy, ale wspaniałe zakończenie sprawia, że obrazy z pierwszych stron nie są tak ważne. Książkę można czytać przedszkolakom oraz uczniom nauczania początkowego. Myślę, że drugo-  i trzecioklasiści powinni sobie poradzić sobie z nimi samodzielnie. Lektura na pewno będzie miłą niespodzianką dla miłośników filmu.

Zapraszam na stronę wydawcy















 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz