Jeśli Wasze pociechy nie chcą czytać to znak, że jeszcze nie trafiły na odpowiednie lektury. Nic tak nie wciąga młodych czytelników jak komiksy. To od nich najczęściej zaczyna się wielka miłość do książek oraz przygoda z wykreowanym światem. Ta seria przekonuje nas, że już w przedszkolaki mogą sięgnąć po komiksy. Cyklu stworzony przez Dava „W cieniu drzew” to opowieści zabierające nas w różne pory roku i pozwalające zaprzyjaźnić się z innym bohaterem oraz pokazujące przyrodę. Na polskim rynku wydawniczym ukazały się tomy: „Jesień pana Zrzędka”, „Podmuch zimy”, „Takie
sowie lato” i „Pierwsza wiosna”.
W cyklu „W cieniu drzew” wydawanym przez Egmont znajdziemy piękne opowieści
wprowadzające młodych czytelników w różne obszary życia w lesie, ale tak
naprawdę to historie o różnych osobowościach, podejściach do ważnych kwestii,
wśród których relacje między bohaterami są bardzo ważne. To lektury, które
także nam – dorosłym – pozwalają spojrzeć inaczej na wiele spraw, uświadamiają,
że można postąpić inaczej i dzięki temu cieszyć się z uroków zmian jakie
zachodzą w otoczeniu. „W cieniu drzew” to moim zdaniem rewelacyjny cykl , po
który chętnie sięgnie każdy przedszkolak i uczeń nauczania początkowego. Mało tu
tekstu, dużo ilustracji i brak nachalnego moralizowania. Za to ukazanie
pozytywnych relacji, uświadomienie, że zamiast narzekać możemy otworzyć się na
innych i cieszyć ich towarzystwem.
Tym razem poznamy uroki wiosny. Przy okazji poznawania tej pory roku będziemy
mieli okazję poruszyć ważny temat oswajania się z nowymi rzeczami, otwierania
się na odkrywanie świata. Tym razem poznajemy rodzinę dzików. Samotny ojciec
wychowuje dziecko, któremu chce pokazać otoczenie. Malec jest jednak nieśmiały
i lękliwy. Do tego pierwszy kontakt z kwiatami kończy się alergią, co jeszcze
bardziej zniechęca go do wychodzenia poza dom. Ojcu pozostaje siedzenie z nim w
domu i obserwowanie przez okno harców innych dzieci. Niedługa opowieść porusza
temat straty, tęsknoty, przezwyciężania lęków. Dzik stracił swoja partnerkę, a
jego syn mamę. Oboje muszą małymi kroczkami oswajać się z wyzwaniami i
zmianami. Piękna, nostalgiczna historia o samotnym ojcostwie, ale też o
cieszeniu się urokami życia i budowaniu więzi z dzieckiem.
Tom o jesieni zabiera nas pięknego, kolorowego lasu, w którym zwierzęta
przygotowują się do zimy. Przy okazji możemy odkryć, że pozory czasami mylą i
osoby, których się boimy lub mamy o nich nie najlepsze zdanie mogą być zupełnie
inne. Marudny borsuk nazywany panem Zrzędkiem to tak naprawdę bardzo pomocny
bohater wyciągający dłoń do każdego, kto tego potrzebuje. Do tego jest
bezinteresowny. Z tej opowieści płynie pouczenie, że każdy może mieć gorszy
dzień. Ważniejsze jest to jaki jest na co dzień. Młodzi czytelnicy poznają
przygodę przekonującą, że zawsze warto być życzliwym i empatycznym, bo nigdy
nie wiemy, co nas może czekać, jak my możemy się zachować i kto nam udzieli
pomocy lub wsparcia.
Z kolei las pokryty białym puchem to piękna opowieść o miłości. Spotykamy tu
wiele par. Jedynym samotnym zwierzęciem jest pechowy lis marzący o pięknej
lisiczce, ale jest bardzo nieśmiały. Uważa, że nie ma u niej szansy. Cicho
wzdycha pragnąc odwzajemnienia, ale boi się porozmawiać. Komiks ten pokazuje,
że czasami jesteśmy tak bardzo skupieni na własnych wadach i niepowodzeniach,
mamy tak niskie poczucie własnej wartości, że nie przychodzi nam do głowy to,
że ktoś może się nami zainteresować. Zwłaszcza, kiedy jest to piękna lisiczka,
przy której ciągle wpadamy w tarapaty. A może czasami nasze wady są zaletami, a
my nie chcemy tego dostrzec?
Tom o lecie pokaże nam uroki wakacji, ale też przypomni, że czasami warto
przypomnieć sobie jak to jest być dzieckiem i pozwolić sobie na dobrą zabawę. „Takie
sowie lato” zaczyna się od konfliktu interesów. Starsze zwierzęta męczy upał i
denerwują odgłosy dziecięcych zabaw, przez co ciągle upominają rozbrykaną
dzieciarnię i utrudniają gry. Pan Sowa najchętniej zalega w fotelu i czyta
książkę. Żółw też woli spokój w zaciszu domu, ale tego nie znajdzie tuż przy
sadzawce, w której chłodząc dokazują młode zwierzaki. Pewnego dnia do domu pana
Sowy przez okno wpada piłka i dzieci już jej nie dostają. Nocą jednak pan Sowa
przypomina sobie jak to było, kiedy sam grał w piłkę. I okazuje się, że
aktywność mu się podoba. Przy okazji niechcący niszczy pomost. Cała opowieść
kończy się bardzo pozytywnie i uświadamia, że wiele zależy od naszej otwartości
oraz otwarcia na dziecięce zabawy.
Cykl „W cieniu drzew” to piękne opowieści z rewelacyjnymi ilustracjami. Mamy tu
piękną, baśniową aurę, uroki każdej z pór roku, świetnie dobrane kolory, cudne
wizerunki zwierząt. Młodzi czytelnicy na pewno chętnie po niego sięgną.
Plusem takich cyklów jest to, że bardzo subtelnie przybliżają wiedzę na temat
pór roku. Młodzi czytelnicy nauczą się, że zima to śnieg, wiosna to kiełkujące
rośliny, pięknie rozwijająca się przygoda, lato przynosi upały i sporo zabawy,
a zima dużą ilość śniegu, w którym można się bawić. Będzie to doskonały wstęp
do rozwijania wiedzy o porach roku, ale też o relacjach międzyludzkich, bo pod
postaciami zwierząt i ich zachowań kryje się to, co znamy ze swojego otoczenia.
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz