Etykiety

czwartek, 12 czerwca 2025

Wojciech Wójcik "Szanta"

 


Prowincja kojarzy nam się z sielanką. Zwłaszcza taka, w której mieszka niewiele ludzi w sąsiedztwie malowniczej natury przyciągającej turystów pragnących odpocząć od miejskiego zgiełku. Cisza, spokój, połyskująca woda jezior. Jednak, kiedy w grę wchodzą emocje oraz interesy zawsze pojawia się zło, które prędzej czy później przyczyni się do pojawienia się w okolicy morderstwa. Na obrazie idylli pojawi się szybko pogłębiająca się rysa przekształcająca się w pęknięcie, które zawsze ma przyczynę w bliższej lub dalszej lubiącej się powtarzać historii. Korzenie mogą sięgać do dalekiej przeszłości, w której błędy ludzi zdeterminowały współczesność i przyczyniły się do wielu tragedii. I tak jest właśnie książce Wojciecha Wójcika "Szanta".
Akcja toczy się wokół tworzonego na Mazurach muzeum żeglarstwa. Cztery kustoszki pracujące w budynku nad jeziorem Bełdany starają się jak najlepiej uporządkować spuściznę po profesorze Sylwestrze Preussie, który zginął w dziwnych okolicznościach. Powieszony w piwnicy w ostatnich chwilach swojego życia wpatrywał się w jedną ze swoich prac. W okolicy szybko pojawiają się kolejne morderstwa i kilka osób podążających ich śladami. Samobójstwo fundatora muzeum zaczyna być podejrzane i przez to rozpatrywane w kategoriach morderstwa. Tajemnice prowadzą samozwańczych detektywów do lat siedemdziesiątych XX wieku, kiedy na jednej z żaglówek dochodzi do wybuchu gazu. W tle mamy tajemniczego Króla Mazur przemierzającego leśną gęstwinę, opowieści o szaleńcu biegającym po lesie z siekierą, szaleńca odcinającego ofiarom włosy, kolejne ciała oraz znikające osoby, a także eksponaty. Tragedia goni tu tragedię. Ich wyjaśnienie wymaga wejścia w lokalne układy, powiązania oraz historie sprzed lat, ale też uważnego obserwowania współczesnych. A wszystko na tle malowniczego otoczenia, pięknej i spokojnej przyrody nad brzegiem jeziora.
Historię poznajemy z dwóch perspektyw. Były policjant, Hubert Lange, po załamaniu nerwowym zamieszkuje z żoną w leśniczówce. Dnie spędza na przemierzaniu lasu, dzięki czemu bardzo dobrze zna mazurską gęstwinę. Znaleziony w lesie warkocz oraz śmierć dyrektorki muzeum sprawiają, że budzi się w nim instynkt śledczego. Kobiecy punkt widzenia prezentuje Jagoda Matusiak, była pracownica Luwru, która na polskiej prowincji chce odnaleźć spokój i zapomnieć o tragedii, jaka ją spotkała. Poszukiwanie wytchnienia w otoczeniu, w którym pojawia się szereg zagadek, dużo niedomówień oraz poważne zagrożenia nie jest łatwe. Bohaterzy mierzą się ze swoimi lękami, a jednocześnie prowadzą swoje śledztwa. Każda osoba prezentuje tu inne emocje nawet, kiedy w grę wchodzą te same sytuacje. W tle pojawi się stołeczna dochodzeniówka. Atmosfera z każdą stroną gęstnieje. Akcja tocząca się wokół legend może przywodzić na myśl grozę. Sprawca jednak jak najbardziej jest prawdziwy.
Dużą rolę odgrywa tu budowany klimat. Spora część akcji dzieje się wiosennymi nocami, kiedy już zaczyna być ciepło. Z mroków wyłania się zakapturzona postać, błądzący po lesie mężczyzna z siekierą. Nie brakuje też kłusowników, niedomówień i znaków świadczących o śmierci kolejnych osób. Niepewność podsyca to, że każdy z bohaterów ma coś do ukrycia i sporą ilość przewinień lub traum. Postacie wprowadzające czytelnika do tego świata są empatyczne oraz spostrzegawcze i uparcie dążą do wyjaśnienia zagadki, pomimo świadomości, z czym wiąże się odkrycie prawdy. Równolegle śledzimy przygotowania muzeum do otwarcia i wychodzących na jaw tajemnicach ofiar.
"Szanta" to świetnie napisana historia z całym mnóstwem problemów społecznych, bolączek prowincji, w których układy wygrywają. Wojciech Wójcik zaskakująco dobrze oddaje kobiecy punkt widzenia, a także potrafi wyjaśnić motywacje działań wykreowanych postaci. Do tego po raz kolejny przy okazji szukania prawdy o wydarzeniach sprzed lat opowiada o klimacie PRL-u. Zakończenie jest zaskakujące, ale bardzo prawdopodobne. Akcja tocząca się na prowincji sprawia, że liczba bohaterów jest ograniczona. Każdy jest tu wyrazisty, ważny dla wydarzeń oraz w jakiś sposób wplątany w tragiczne wydarzenia i skrywa wiele tajemnic. Autor umiejętnie tka intrygę podsuwają różne rozwiązania, innych podejrzanych. 


1 komentarz: