Marta Guzowska, Detektywi
z Tajemniczej 5. Zagadka grobu wampira, il. Agata Raczyńska, Warszawa „Nasza
Księgarnia” 2018
Uważacie, że dzieci nie da się zainteresować naszym
dziedzictwem kulturowym, zachęcić do poznawania historii, a do tego do
wchodzenia w obszar metod badania naukowego, że w świecie ajfonów, tabletów i
innych nowinek zwyczajna aktywność jest niemożliwa, a zainteresowanie nauką i
książkami nierealne? To musicie koniecznie ze swoimi pociechami sięgnąć po serię
książek Marty Guzowskiej „Detektywi z Tajemniczej 5”, w których w każdym tomie
akcja toczy się wokół kradzieży ważnych, zabytkowych przedmiotów. W pierwszym
tomie mogliśmy prześledzić, w jaki sposób młodzi detektywi poradzą sobie ze sprawą
zaginięcia broszki. Przy okazji dzieci dowiedziały się wielu ciekawostek. Drugi
tom natomiast zabiera nas w mroczne klimaty, a wszystko dzięki wakacjom u wujka
Janka prowadzącego z kolegą z pracy i dwiema studentkami wykopaliska
archeologiczne. Nie są to jednak zwykłe badania terenowe, dzięki którym wyłania
się z ziemi skorupki naczyń, ale prace tuż przy cmentarzu, a do tego dotyczą
niezwykłego grobu, ponieważ badaczom udało się odkryć pochówek wampiryczny.
Dzieci mieszkają z grupką archeologów w pobliskiej szkole, dzięki czemu mogą
podglądać prace. Jednak za wiele do oglądania nie będą miały, ponieważ już po
pierwszym dniu w czasie ich nocnej wyprawy na cmentarz dzieje się coś dziwnego:
ktoś kręci się w okolicy, a nazajutrz okazuje się, że zginęła bardzo ważna
rzecz: czasza z grobu, którego jeszcze nie zdążono opisać. Na szczęście w
prowadzeniu śledztwa pomoże dzieciom ulewa, która zaskoczyła złodzieja. Sprawa
byłaby łatwa, gdyby nie to, że w okolicach jest kilka odcisków butów. Jak sobie
dzieci poradzą z tą zagadką i kto miał największy interes w kradzieży ważnej,
ale bezwartościowe czaszki przekonajcie się ze swoimi pociechami.
W opowieści nie zabraknie motywu działania sił
nadprzyrodzonych, opowieści o wampirach, tropienia dziwnych zachowań dorosłych
oraz wątku miłosnego. Po raz kolejny nie zawiodłam się na książce Marty
Guzowskiej, która bardzo umiejętnie stworzyła ciekawą intrygę z interesującymi
i sympatycznymi bohaterami. Szczególnie udały jej się portrety dzieci,
pokazanie konfliktu wynikającego z różnicy wieku i chęci uczestniczenia we
wszystkich niebezpiecznych wyprawach przez młodszą siostrę. Do tego pisarka w
intersujący sposób pokazuje kolejne kroki prowadzenia śledztwa z pokazaniem
drogi, jaką bohaterzy odkryli prawdę, zachęca do samodzielnego myślenia i
znalezienia odpowiedzi. W tym celu poszczególne etapy śledztwa podsumowano pytaniami,
na które młodzi czytelnicy muszą spróbować znaleźć odpowiedzi, a przy okazji
uczą się metody dedukcyjnej. Wszystko brzmi bardzo poważnie, ale mogę Was
śmiało zapewnić, że książkę czyta się bardzo szybko, a przemycane w niej
wiadomości pochłania jak bajkę o żelaznym smoku czy opowieści o najnowszych
technologiach i ich możliwościach.
Dla dorosłego czytelnika akcja jest przewidywalna i
już na pierwszych stronach może się domyślić, kto jest sprawcą, ale dla dzieci
rozwiązywanie zagadki będzie prawdziwa frajdą, a do tego nabędą ważnej
umiejętności: zwracania uwagi na szczegóły, porównywania, wykluczania
określonych rozwiązań. Stawiane przez pisarkę pytania są dla czytelników sygnałem,
że w tym miejscu powinni się zatrzymać o spróbować wyjaśnić zagadki. Dzięki
kolejnym krokom dzieci będą miały okazję poćwiczyć logiczne myślenie.
Książki z serii „Detektywi z Tajemniczej 5” to
świetna lektura ćwiczące wiele umiejętności oraz przemycające sporą dawkę
wiedzy. Każdy tom skupia się wokół innych ciekawostek historycznych. W
pierwszym mogliśmy dowiedzieć się wielu informacji o kamei, a w drugim sporo
wiadomości o wampirach. Wszystko w przystępnej formie, bez straszenia,
zabobonów, co często podkreśla kilkuletnia Jaga stwierdzająca, że to opowieści
dla dzidziusiów. Mimo tego dość intrygujące ze względu na to, że wokół nich toczyło
się życie niektórych społeczeństw.
Książka napisana bardzo przystępnie. Spore dawki
humoru, dobrego nastawienia do życia, dziecięcego spojrzenia na świat, naiwnego
relacjonowania wydarzeń sprawiają, że kolejne przygody mają też spory urok dla
dorosłych i świetnie zastąpią lekką prozę dla dorosłych, a do tego pozwolą
zmienić nastawienie do świata, rozbudzą empatię, poprawią nastrój. W książce
poznamy różne typy osobowości i nie tylko dorośli bywają tu specyficzni. Także
dzieci mają swoje zainteresowania, sposób zdobywania i dzielenia się wiedzą, a
także spojrzenia na własną samodzielność i manipulowanie poczuciem
odpowiedzialności, a do tego uwielbiających jagodzianki łasuchów. Całość
wzbogacona licznymi interesującymi i estetycznymi ilustracjami Agaty Raczyńskiej
znaną nam ze strony graficznej „Zosi z ulicy Kociej”, ale mimo mnogości ilustracji
młodsze dla młodszych dzieci książka może być nieodpowiednia, ponieważ mogą się
za bardzo bać. Jeśli uda im się przyjąć postawę Jagi traktującej opowieści o
duchach i wampirach jako bajki to czytanie o nocnych wyprawach na cmentarz
będzie interesującą przygodą. My takie przygody mamy za sobą z powodu spacerów
po lesie w czasie pełni księżyca, więc córka z wielkim zainteresowaniem
słuchała opowieści o przygodach dzieci. Spora ilość ilustracji oraz niedługie
rozdziały z szybką akcją sprawiły, że pochłonęłyśmy lekturę w jedno popołudnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz