Etykiety

poniedziałek, 21 lutego 2022

Justyna Chrobak "Znikające nadzieje"


„Im bardziej chcemy, by czas zwolnił, tym mocniej on z nami igra i przyspiesza, zbliżając nas do nieuniknionych przykrych wydarzeń szybciej niż zwykle”.
Justyna Chrobak wprowadza nas do świata, w którym główna bohaterka, Hania, na początku wiedzie sielankowe życie w brutalnym świecie. Prowadzi fundację pomagającą ofiarom przemocy domowej, żyje w szczęśliwym związku i do pełni szczęścia brakuje jej tylko dziecka. Jego brak małżonkowie rekompensują sobie dużą ilością czułości, niespodziankami, dbaniem o siebie. Oboje mają poważną pracę: ona pomaga ofiarom przestępstw, on ściga łamiących prawo. Finansowo mają bardzo dobrą pozycję. Do tego nie przeszkadza im, kiedy w święta muszą zostać w pracy i doskonale rozumieją, że w tym czasie w domu z bliskimi chcą zostać ci, którzy mają dzieci i jednocześnie jest to czas, kiedy ofiary przemocy potrzebują mieć miejsce, w którym będą mogły się skryć. Tej Wigilii jest inaczej: po wielu latach brania dyżurów pracownicy fundacji postanawiają, że właśnie tego dnia Hania spędzi czas w domu i dzielą się dyżurami.
Bohaterka ma wspaniałe plany, które częściowo się nie udają. Spóźnienie męża na kolację będzie pierwszym symptomem tego, że zaczyna dziać się źle. Wspaniały Sylwester jednak odciąga myśli od dziwnego zachowania ukochanego. A na początku stycznia w fundacji pojawia się dziwna dama oferująca wsparcie i nietypową pomoc: chce, aby przyjęto marketingowca, który pomoże w znalezieniu wsparcia dla organizacji i pomoże ją promować, aby więcej osób wiedziało, gdzie szukać pomocy. Sceptycznie nastawiona Hania zgadza się. Ku jej zaskoczeniu praca nowego pracownika przynosi efekty. Jednak w fundacji pojawiają się nowe wyzwania, bo zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Stopniowo znikają kolejne osoby, które szukały pomocy i były stałymi bywalczyniami. Jakby tych wyzwań było mało w domu bohaterki nie dzieje się lepiej: mąż nadużywa alkoholu, staje się agresywny, a ona czuje się jak kobiety, którym na co dzień pomaga. Woli zostawać w pracy niż wracać do domu, w którym nie może być pewna, w jaki sposób zachowa się ukochany. Jak Hani uda się rozwiązać te dwa problemy musicie przekonać się sami sięgając po książkę?
Justyna Chrobak porusza w swojej powieści wiele ważnych tematów, wśród których problem przemocy, bycia ofiarą oraz braku zainteresowania losem kobiet wybijają się na pierwszy plan. Uświadamia nas, że wiele z dziewczyn nie ma szans na zdobycie wykształcenia, wydostania się z brudów, w których dorastały, bo nawet jeśli uzyskają pomoc od fundacji to nadal potrzebne jest wsparcie bliskich, ich zgoda, stworzenie warunków bez wódki, przemocy i gwałtów, aby mogły stanąć na własnych nogach i usamodzielnić się. Do tego widzimy, że gdy dziewczyny znikają ich bliscy czują pewnego rodzaju ulgę i nikt nie jest zainteresowany poszukiwaniem. Zwykle zostają zapomniane. Tu jednak jest inaczej: Hania poświęcająca całą uwagę swojej fundacji uważnie rejestruje obecność każdej i kiedy nie przychodzą na zajęcia, nie korzystają z noclegu, przeczuwa, że coś mogło się stać.
Justyna Chrobak pokazuje jak bardzo trudno kobietom mówić o spotykającej je przemocy, doskonale pokazuje sposób, w jaki są manipulowane przez swoich oprawców. Do tego nawet w idealnym związku widzimy patriarchalny model rodziny, w którym to ona jest odpowiedzialna za gotowanie i sprzątanie, chociaż także pracuje, ale to jego zajęcie uznawane jest za poważniejsze i ważniejsze. „Znikające nadzieje” to bardzo ważna książka pokazująca, że czasami trzeba być nieufnym nawet w stosunku do bliskich. Pisarka doskonale demaskuje mechanizm gotowanej żaby wobec ofiary, czyli zwiększania stosowanej siły, przekraczania kolejnych granic, zwiększania zadawania bólu i uzależniania psychicznego od siebie. Pokazuje, w jaki sposób przemocowiec usprawiedliwia swoje zachowanie. Autorka pięknie pokazuje dylematy kobiet i wskazuje im drogę. Uświadamia czytelniczki, że jednorazowa przemoc zawsze prowadzi do kolejnej i kolejnej. Nigdy nie kończy się na jednym zranieniu, a kolejne to przesuwanie granicy tego, na co sobie oprawca pozwoli.
„Znikające nadzieje” to, mimo trudnego tematu, książka z pozytywnym przesłaniem. Widzimy jak bohaterzy mający złe doświadczenia i wzorce potrafią się z nich wyzwolić. Justyna Chrobak dobitnie pokazuje nam, że nic nie jest czarno-białe, bo każdy z nas na zalety i wady. Zdecydowanie polecam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz