Etykiety

środa, 20 marca 2024

Marta Mrozińska "Jeleni sztylet"


Niby nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kto z Was choć raz nie uległ i sięgnął po powieść dlatego, że przyciągnęła go strona wizualna? Ja tak miałam w przypadku „Jeleniego sztyletu” Marty Mrozińskiej. Okładka zapowiada sporą dawkę niezwykłości, magii, kontaktu z dziwnymi mocami, tajemnicę, mrok, niezwykłą bliskość z naturą. I faktycznie na kartach książki znajdziemy fascynującą historię fantasy, w którym będziemy wędrować nie tylko przez malownicze leśne ścieżki, ale napotkamy tam też rusałki, wapierze, Leszego, upiory, zmory, strzygi i wiele innych postaci zaczerpniętych ze słowiańskich legend. Klimatycznie historia przypomina mi trylogię Agnieszki Mieli „Dzieci Starych Bogów”, ale to zupełnie inna i równie wciągająca historia o silnej bohaterce, która musi wiele poświęcić, aby osiągnąć cel.
Historię otwiera trening z ojcem. Widzimy walkę, w której rodzic nie daje wytchnienia. Doświadczony najemnik wydaje się czerpać przyjemność z ranienia. Wszebora Lapis jednak nie chce oszczędzania. Zależy jej na tym, aby zdobyć umiejętności. Nawet kosztem złamanych żeber, rozciętych warg. Brutalne obrazy troszkę przerażają, ale są świetnym wstępem do poznania historii bohaterki, odkrycia, co ją ukształtowało i na jak wiele jest gotowa. Stopniowo z retrospekcji poznajemy trudne dzieciństwo, zadziorny charakter bohaterki, widzimy jej determinację w  próbie odmiany losu. Jej dążenia stają się punktem wyjścia do przeniesienia nas do magicznego lasu, w którym znajdziemy magię, zagrożenie i przygodę, której uczestniczką staje się Bora (Wszebora).
Żyjąca z uczuciem straty, dezorientacji i wychowana przez ciotkę nastolatka postanawia wstąpić do Włóczni, czyli szkoły wojskowej. Zdaje sobie sprawę, że jako dziewczyna musi poświęcić więcej, ale też wie, że nie wpisze się w rolę potulnej żony i matki, więc dąży do wyznaczonego celu. Szkolenie ma być dla niej szansą na uporządkowanie życia i zapewnienie młodszemu bratu edukacji, która pozwoli zapewnić byt całej rodzinie. Los jednak podsuwa inne rozwiązanie: wojnę, przez którą Bora znajduje się w potrzasku walczących ze sobą sił. Wówczas zaczyna odkrywać w sobie dar, przez który czuje więcej. Staje się kontynuatorką dziedzictwa czarownic.
Marta Mrozińska snuje fantastyczną opowieść pełną przemocy, słowiańskiego folkloru, wyzwań, którym bohaterka musi stawić czoło. Los jej nie oszczędza. Od najmłodszych lat wystawiana jest na próby. Wykreowane przez pisarkę uniwersum pulsuje magią. Fantastyczni bohaterzy dopełniają te odczucia. W te realia wkomponowano problemy przemocy, zaburzenia świata wartości, miłość, lojalność, odwagę oraz pokazano z jak wieloma problemami się borykają. Znajdziemy tu poruszające wyobraźnię opisy, szybką akcję, sporo przeskoków, dzięki czemu czytelnik się nie nudzi. Determinizm Bory napędza kolejne wydarzenia. Bohaterka jest tu postacią odbiegającą od Genderowych wzorców. Mamy tu kobietę zbuntowaną, niegodzącą się z dyskryminacją i przemocą oraz świadomą, że jedynym sposobem na walkę z tym jest bycie lepszą od mężczyzn, pokazanie, że jest silna oraz twarda. Wszystko w imię wiary w lepsze jutro. Do tego stajemy się świadkami jej wielu zatargów z ludźmi. Rówieśnicy stosowali wobec niej przemoc, a kiedy oddała im pięściami została usunięta ze szkoły. Autorka podsuwa wiele takich życiowych niesprawiedliwości. Ta zbuntowana bohaterka jednocześnie wielkim szacunkiem darzy magiczne istoty. Tylko czy faktycznie może im zaufać?
„Jeleni sztylet” to ciekawa historia podzielona na kilka etapów. Znajdziemy tu treningi, pierwsze doświadczenia, opowieść o tym, w jaki sposób musi się dostosować do wymogów Włóczni. Mamy tu też kolejne treningi, zawieranie znajomości, jej pierwsze przyjaźnie, a także zdobycie kolejnych wrogów (w czym od dziecka jest ekspertką). W druga część skupia się na wojennej akcji.
Marta Mrozińska pod postacią fantasty podsuwa nam wiele ciekawych problemów społecznych. Pojawiają się morderstwa, przemoc, dyskryminacja, decyzja o byciu bezpłodną, poświęcenie dla bliskich. Świat stworzony przez mężczyzn nie jest miejscem przyjaznym dla kobiet, których życie jest zagrożone także w domu. Przy okazji przemocy domowej porusza kwestię zagubienia emocjonalnego, wahania się między miłością i nienawiścią do rodzica. Nie zabraknie też problemu wykluczenia społecznego oraz motywu wybranki mogącej korzystać z magii, rozmawiającą ze Starym Ludem. Marta Mrozińska przemyca też sporą dawkę wątków z historii i przemian związanych z narzucaniem religii oraz przejmowaniem urzędów przez osoby związane ze strukturami nowej wiary.
Zapraszam na stronę wydawcy



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz