Wstawanie na wakacyjną wyprawę jest dużo przyjemniejsze niż w czasie roku szkolnego, kiedy każdy dzień to całe mnóstwo wyzwań. I tak też uważa Józefinka, które nie może zwlec się z łóżka do czasu, kiedy mama przypomni jej, że czeka ją wyprawa w ulubione miejsce, czyli nad Wigry, gdzie mają spędzić wakacje pod namiotem. Znajdujące się na terenie Wigierskiego Parku Narodowego to miejsce odwiedzane przez rodzinę każdego roku. Jednak dopiero tym razem będą mieli okazję poznać dawnych mieszkańców okolic jeziora.
W sielankowo zapowiadających się wakacjach pojawia się tajemnica. Nad jeziorem
pojawia się tajemnicza szopa, która przyciąga uwagę przyjezdnych. Spędzanie
czasu na łonie natury to świetny pretekst do zabaw, ale też i odkrywania
tajemnic, poznawania przeszłości. Razem z dzieciakami dowiadujemy się sporo
ciekawostek o Jaćwingach, ich pokrewieństwie z Prusami i Litwinami. Pojawią się
tu ciekawe historie o polskich monarchach oraz Krzyżakach i wikingach. A
wszystko za sprawą Janka uwielbiającego poznawać historię tych dawnych ludów.
Właśnie z tego powodu wszyscy nazywają do Skirmuntem. Kiedy w nowej, dziwnej szopie
dzieją się dziwne rzeczy (tajemnicze odgłosy) dzieci postanawiają rozwiązać
zagadkę, a przy okazji poznają całkiem spory wycinek historii, o której zwykle w
szkole się nie uczymy.
Katarzyna Barcikowska zabiera nas w świat zadziwiających i niekoniecznie
bezpiecznych pomysłów młodych bohaterów, którzy będą budowali pułapki, śledzili
podejrzanych i w dziwny sposób myli się. Wakacyjną codzienność przeplatają
spore dawki wiedzy o przeszłości. Autorka pozwala młodym czytelnikom lepiej
poznać zadziwiającą historię tych ziem. Wszystko to okraszone sporą dawką
humoru. Akcja odzwierciedla tu zwyczajną codzienność dzieciaków. Nie ma tu
skupienia się na głównym wątku. Dzieje się tu wiele różnych rzeczy pobocznych.
Ot taka wakacyjna, wolno płynąca codzienność urozmaicona wyobraźnią i pomysłami
dzieci. A te potrafią mieć niezłą fantazję. Zwłaszcza, kiedy postanawiają kogoś
upolować. Widzimy jak wykorzystują ręcznik, wiadro i olej do schwytania
intruza. A to tylko jeden z wielu niekoniecznie bezpiecznych pomysłów.
Opowieść napisana jest bardzo przystępnym językiem. Niezrozumiałe pojęcia wyjaśnione.
Młody bohater z całą gamą pomysłów i innym spojrzeniem na świat traktowany jest
tu całkiem poważnie. Wyczyny dzieci bywają pokazane jako przestroga dla młodych
czytelników.
Pisarka zabiera nas do świata dzieciaków w różnym wieku. Widzimy tu jak pięknie
potrafią one ze sobą współpracować i jak bardzo spontanicznie się uczą.
Wystarczy dać im sporo przestrzeni i podsunąć zagadkę. Młodzi czytelnicy razem
z bohaterami odkryją, że każde miejsce i każde dziwne zjawisko to świetny
pretekst do poznawania przeszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz