Miguel Diaz Vizoso, Thierry Culliford, Smerfy. Dzieciak u Smerfów, il. Jeroen
De Coninck, Nine Culliford, tł. Maria Mosiewicz, Warszawa „Egmont” 2016
Każdy z nas choć raz w życiu miał do czynienia z
dzieckiem, o którym można by pomyśleć złośliwy dzieciak. Pozornie zadbane,
mające wszystko, a jednak tak psotne, niezdyscyplinowane i wywołujące w
otoczeniu negatywne emocje, że nie daje się polubić. Psucie wszystkiego,
robienie złego wrażenia i dążenie do zwrócenia na siebie uwagi jest dla nich celem.
Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w komiksie „Dzieciak u Smerfów”.
Papa Smerf wraca do domu na bocianie niemającym zmysłu
orientacji, dlatego błądzi po okolicy. Do tego trafiają na burzę, która
uszkadza biednego ptaka. Na szczęście jego upadek dostrzega Wojciech Dobrotliwy
i opiekuje się rannym bocianem. Opowiada mu też o swoim siostrzeńcu, który ma
przyjechać do niego z miasta. Jest to bardzo psotny chłopiec, ale to Wojciecha
nie zraża. Wręcz przeciwnie: chce pomóc samotnej siostrze w wychowaniu Miłusia.
Przywozi go podróżny na furmance z sianem i od tego momenty w okolicy zaczynają
się same kłopoty: zwierzęta przestają być bezpieczne, stary Wojciech jest
zrujnowany, a dzieciak ze swoją maskotką Paskudkiem trafia do wioski Smerfów,
gdzie wyrządza liczne szkody. Papa Smerf jednak znajdzie wyjście z trudnej
sytuacji nawet, kiedy w wiosce pojawi się Gargamel, który imponuje chłopcu.
Wielkie samolubstwo i złośliwość starego złego czarownika sprawiają, że staje
się on idolem Miłusia, który w ramach wkradania się w łaski potężnego Gargamela
pomaga złapać Smerfy. Jak w takiej sytuacji poradzi sobie Papa Smerf? Czy uda
mu się uratować Smerfy i sprawić, że chłopiec całkowicie się zmieni?
Przekonajcie się sami.
„Dzieciak u Smerfów” to niedługi komiks dla dzieci i
dorosłych. Czytelnicy znajdą w nim interesującą lekturę z ulubionymi
bohaterami, ciekawymi wydarzeniami, pozytywnymi i negatywnymi bohaterami oraz
pouczającymi wnioskami. Odkryją, że nawet najbardziej niegrzeczne dziecko może
być całkowicie inne. Wszystko zależy od nas – dorosłych.
W komiksie znajdziemy znane z serialu animowanego
Smerfy postacie i stylistykę rysunku pierwszego twórcy opowieści o niebieskich
ludzikach. Opowieści jednak różnią się nieco akcją, prezentowanymi problemami
ze względu na poruszanie bardziej aktualnych problemów. Wśród tomów tworzonych
przez następców Pierre’a Culliforda znajdziemy takie tytuły jak „Smerf reporter”,
„Smerfy hazardziści”, „Nie igra się z postępem” odwołujące się do tego, co
czytelnicy znają z życia codziennego. Gnanie za sensacją, uzależnienie od
hazardu, utrata mienia, wykorzystywanie robotów i bunt maszyn to częste motywy
wielu filmów dla dorosłych, a w komiksach stały się pouczającymi przygodami niebieskich
ludków.
Komiks polecam wszystkim dzieciom. Będzie to doskonała
lektura dla uczniów i przedszkolaków, którzy nie przepadają za książkami.
Czytanie komiksów pomoże rozwinąć czytelnicze zainteresowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz