Etykiety

poniedziałek, 24 lipca 2023

Kelly Creagh "Nevermore": "Kruk" i "Cienie"


Często jest tak, że nie doceniamy osób będących naszym przeciwieństwem. Jesteśmy tak skupieni na swojej wizji świata, że uważamy ją za jedną jedyną właściwą. Abyśmy chcieli spróbować spojrzeć z nieco innej strony, docenić innych musimy tego chcieć. Wychodzenie naprzeciw ludziom pozwala nam na dystansowanie się do swoich wartości oraz relacji. Możemy też spróbować nowych rzeczy, odkryć talenty i zawszeć interesujące znajomości. Wokół takich motywów toczy się mroczna trylogia „Nevermore” Kelly Creagh.
Opowieść otwiera scena z października 1849 roku. Przyjrzymy się dziwnemu zachowaniu Edgara Alana Poego. Później przeskakujemy do teraźniejszości. Przenosimy się do szkoły średniej, w której nauczyciel wyznacza zadanie. Każda dobrana przez niego para musi przygotować prezentację na temat twórczości określonego pisarza. Isobel Lanley, prymuska i kapitanka grupy cheerliderek musi pracować z Varenem Nethersem, odludkiem zamykającym się w światku gotów. Każde z nich jest przeciwieństwem tego drugiego. Ona: bardzo radosna, przebojowa, mająca popularnego chłopaka sportowca i brylująca w towarzystwie, on: samotny, cichy, dziwnie ubierający się i zniechęcający do jakichkolwiek kontaktów. Niby chodzą do jednej klasy, ale nigdy nie mieli okazji ze sobą rozmawiać. Nie wiedzą o sobie nic. Są całkowicie obcymi dla siebie osobami, które łączy szkolny projekt, który staje się motorem napędzającym akcję, w której nie zabraknie nieporozumień. Już pierwsze plany i spotkania wywołują falę dziwnych zachowań ze strony chłopaka Isobel. Do tego dojdzie atmosfera tajemniczości, dziwne wydarzenia i wizje oraz stopniowe wchodzenie do mrocznego świata powieści Edgara Alana Poego. Okazuje się, że Varen ma bardzo bogatą wiedzę na temat tego XIX wiecznego twórcy. Ociera się ona nie tylko o informacje, które można sprawdzić, ale światy, do których można wejść. Niechęć między bohaterami stopniowo przeradza się w sympatię. Nawiązująca się między nimi nić wzmacniana jest kolejnymi stopniami wtajemniczenia, co wiąże się z możnością przekraczania granic światów. Pojawiające się w snach demony, niewytłumaczalne zjawiska, doświadczanie rzeczy, których nikt w otoczeniu nie doświadcza sprawiają, że wokół bohaterki zacieśnia się krąg i czuje się coraz bardziej osaczona. Zaciera się tu też granica między tym, co jest tylko snem, a co rzeczywistością. W jaki sposób zwykły szkolny projekt wywróci życie Isobel do góry nogami? Jaki naprawdę jest Varen? Czy będą mogli liczyć na przyjaciół?
W „Nevermore” wchodzimy do świata inspirowanego twórczością E.A. Poego. Niby mamy tu zwyczajny świat, ale czyhają w nim różnorodne demony. W trylogii znajdziemy wiele nawiązań do starożytnej religijności. Pojawiają się amulety, wiara w strzeżące domostwa gargulce. Do tego mamy coś na pograniczu egipsko-judaistycznych postaci mitologii religijnej, którą jest Bess-Lilith-Ligeia będąca uosobieniem utraconej kobiety, niedoścignionej i niebezpiecznej piękności mającą na swoich usługach mroczne stwory.
Pierwszy tom, czyli „Kruk” osadzony jest bardziej w świecie realnym, zwyczajnej, nastoletniej codzienności. Drugi zatytułowany „Cienie” jest bardziej mroczny. Więcej dowiemy się o nękających bohaterach postaciach, wchodzimy do świata kabały, talmudycznych opowieści i jednocześnie bardziej zagłębiamy się w twórczość Poego. Do tego bohaterzy muszą się zmierzyć ze swoimi słabościami. Akcja drugiego tomu toczy się wokół Isobel poszukującej Varena, próbującej znaleźć drogę do niego, chcącą go uratować. W całym przedsięwzięciu wspiera ją Gwen, żydówka, od której dowie się więcej o demonie, który skusił jej ukochanego. Bohaterki są przekonane, że będą mogły osiągnąć cel, kiedy dotrą do Baltimore w rocznicę urodzin Poego na jego grób odwiedzany przez Reynoldsa.
Podobnie jak w pierwszym tomie do akcji wprowadza nas scenka z przeszłości. Widzimy ostatnie chwile życia poety, jego borykanie się z wizjami. Akcja jest ciekawa, pisarka bardzo dobrze oddaje mroczny i dziwny klimat opowieści. Sięga do wierzeń, legend oraz mitów wplatając do akcji Krainę Snów, Lilith, Noków i tajemnicze światy. Zmusza też do zadania pytań o to, co i w jaki sposób możemy poznać, jakie są nasze ograniczenia. Zobaczymy też jak różnorodne doświadczenia życiowe bardzo nas zmieniają. Główna bohaterka z radosnej i żywiołowej postaci zmienia się w drugim tomie w pogrążonej w strachu i smutnej oraz zagubionych między tym, co jest jawą, a co snem.
„Nevermore” Kelly Creagh to ciekawa historia o tym, do czego mogą prowadzić ludzkie pragnienia, jak bardzo słowa i myśli mogą stać się realne. Nie mogę doczekać się ostatniego tomu, aby dowiedzieć się jak cała historia się skończyła. W nowym wydaniu bardzo podoba mi się klimat okładek. Świetnie oddają mrok czający się na bohaterów, poczucie zagrożenia przez pokazanie kruka lecącego na tle nocnego nieba oddanego w różnych odcieniach fioletu.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz