Etykiety

piątek, 1 września 2023

Iwona Mejza "Sprawy rodzinne"


Sporo osób naiwnie wierzy, że ślub zapewni im trwałość związku i da szczęście. Złudzenia trwają do pierwszego olśnienia, że jednak osoba, z którą się związaliśmy kłamie. Po jednym przebłysku prawdy przychodzą kolejne i kolejne. O ile na działanie naszego życiowego partnera nie mamy wpływu to na własne decyzje już tak. To jak po poznaniu prawdy będzie wyglądało nasze życie zależy wyłącznie od tego, jaką postawę przyjmiemy, jakich wyborów dokonamy, jak zachowamy się wobec innych osób. Koniec związku może się okazać początkiem czegoś nowego. O takich problemach jest powieść Iwony Mejzy „Sprawy rodzinne”.
Pisarka słynie z wprowadzania czytelników z jednej strony w sielskie klimaty, pokazywania prowincji, dobrych relacji międzyludzkich, a z drugiej nie stroni też przed podsuwaniem obrazów patologii, oszukiwania, zdrady, wyłudzania. Ogólny wydźwięk jej powieści skupia się na uświadomieniu czytelnikom jak bardzo zależni jesteśmy od relacji stworzonych z innymi ludźmi, uważności otoczenia oraz otwartości. I właśnie za to uwielbiam jej książki. W najnowszej powieści także znajdziemy te motywy.
Do powieści wchodzimy w poniedziałkowy poranek. Kwiecień dla Moniki zaczął się fatalnie. Po obudzeniu zaskakuje ją brak prądu. Mycie się w zimnej wodzie, pośpiech do pracy, nieczynny telefon męża, nieobecność wspólniczki w biurze to dopiero początek przykrych niespodzianek. W spokojne życie bohaterki wkracza szereg przeszkód, które okazują się być wynikiem złośliwości małżonka, który okazuje się mieć bardzo pojemne serce. Idealne życie Moniki sypie się niczym domek z kart. Obserwujemy jej zagubienie i niedowierzanie. Zbieg okoliczności traktuje jako psikus z okazji 1 kwietnia. Szybko odkrywa, że to brutalne realia, a nie żart. Mimo ciągu zaskakujących i przykrych wydarzeń bohaterka zachowuje trzeźwość umysłu i bardzo szybko zabezpiecza swoje finanse. Do tego zaczyna walczyć o wspólnie wypracowany majątek i nie daje się łatwo wykorzystać. Zdrada męża pozwala też na szczerą rozmowę z teściową, w której – ku własnemu zaskoczeniu – znajduje przyjaciółkę. Jakie rodzinne tajemnice wyjdą na jaw? Jak naprawdę wyglądało idealne małżeństwo teściów? Dokąd zaprowadzi Monikę los po rozwodzie?
Iwona Mejza sięgnęła tu po utarty motyw zaskoczenia zdradą, powrotu do rodzinnego gniazda i zadawania sobie pytań o dalsze plany na życie. Jej bohaterka jednak nie jest typową zbolałą zdradzoną i pławiącą się w swoim bólu kobietą. Zamiast rozczulać się nad sobą i ciągle wałkować temat oszukiwania jej na każdym kroku przez męża idzie dalej, próbuje nowych rzeczy, przemeblowuje swoje życie. Droga do szczęścia nie będzie łatwa. Monika wielokrotnie zaskakuje swoją postawą i wyborami.
Pisarka daje czytelniczkom wspaniały przekaz: cokolwiek będzie się w waszym działo musicie mieć dobre relacje z innymi kobietami, ale nie z wszystkimi. Aby to osiągnąć musicie się wzajemnie wspierać. Wszystko w granicach rozsądku i bez poświęcania siebie, z dużą dawką asertywności i świadomości tego, że niektóre osoby mogą nami manipulować. Do tego pokazuje jak w chwilach zaskoczenia niesamowicie ważna jest niezależność finansowa, posiadanie własnego konta, do którego pazerny małżonek nie ma dostępu.
„Sprawy rodzinne” to bardzo życiowa historia o kobietach, które muszą się mierzyć z nowymi sytuacjami. Motorem napędowym jest tu zdrada, oszukiwanie, wyłudzanie pieniędzy oraz manipulowanie. Zobaczymy jak bardzo mocno w życiu kilku kobiet może namieszać kochliwy mężczyzna. Zawirowania losu sprawiają, że zaczynają zastanawiać się nad własnym życiem i poszukiwać zajęć, które pozwolą im na spełnienie się. Historia Moniki to opowieść o nowej szansie, którą daje sobie zdradzona kobieta. Dojrzalsza o trudne doświadczenia oraz świadoma wypalenia zawodowego bohaterka, poszukuje nowego zajęcia. Rozwód, zmiana miejsca zamieszkania, zamknięcie działalności gospodarczej to dla niej szansa na nowe życie. Iwona Mejza podsuwa nam postacie o bardzo różnorodnych charakterach, inaczej reagujące na niespodzianki, jakie przynosi im los. Każda ma inną osobowość, inne poglądy, odmienny bagaż doświadczeń oraz status społeczny. Zobaczymy jak zależności społeczne wpływają na ich sytuację oraz jak bardzo same mogą wpływać na życie innych osób. Dostajemy historię, w której codzienność bohaterów nie jest kolorowa. Do tego każdy ma sporo tajemnic, które stopniowo zaczynają wychodzić na światło dzienne. Wchodzimy do świata traum, toksycznych znajomości, chorób, ale też przyjaźni i otwartości. Bohaterki Iwony Mejzy to postacie dojrzewające, uczące się na błędach i potrafiące odciąć się od wyniszczających je elementów czy zależności.
„Sprawy rodzinne” to ciekawa i wciągająca opowieść zachęcająca do otwartości, empatii i tworzenia dobrych relacji. Znalazłam w niej wszystko to, za co cenię pisarkę: opisywanie zwyczajnej codzienności, popularnych problemów i niespodzianek, jakie serwują nam inni. Do tego pokazuje jak być silną, zaradną i realizować swoje marzenia. Nie ma tu idealnych postaci. Każdy ma wady i zalety sprawiające, że jesteśmy niepowtarzalni. Fantastyczna, wciągająca książka. Polecam.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz