Swoją przygodę z książkami Katarzyny Wierzbickiej zaczęłyśmy od czytania książek dla dzieci. „Duże troski małych zwierzątek” sprawiły, że z ciekawością sięgnęłyśmy po kolejne i tym sposobem przeniosłyśmy się do świata „Królewicza, który się odważył!”, „Elfa do zadań specjalnych”, „Zaskrońca i pudla” oraz „Nikt nie widzi słoni”. Każda z historii pobudzała wyobraźnię, pokazywała emocje bohaterów oraz to jak różne doświadczenia wpływają na emocje i nasze postawy. Do tego pisarka w każdej publikacji kładzie duży nacisk na otwartość, różnorodność oraz dbanie o siebie i innych. Właśnie z tego powodu chętnie sięgnęłam też po książkę dla starszych czytelników, czyli „Tajne przez magiczne”, a później „To nie jest kraj dla słabych magów” należące do cyklu „Między światami”.
W pierwszym tomie pisarka porusza tematy bardzo aktualne. Mamy problemy z pracą
w wydawnictwie. Główna bohaterka, Agata Filipiak, była korektorką. Kochała
swoje zajęcie, ponieważ poznawała fabuły książek przed wydaniem i jeszcze
dostawała za to pieniądze. Jej problemy zaczęły się od współpracy z poczytnym
pisarzem robiącym niesamowicie wiele błędów i niechętnie podchodzącym do
poprawek, co utrudniało pracę. Ku zaskoczeniu Agaty jej relacje z pisarzem
świetnie się rozwijały i to nie tylko na polu zawodowym. Korekta tekstu połączona z romansem autorem
zakończyła się szybko i zaskakująco, bo przez interwencję istoty, o której
istnieniu bohaterka nie miała pojęcia. Zresztą nie tylko o tej magicznej
istocie nie wiedziała, ale też nie miała pojęcia o rodzinie pisarza.
Zakończenie związku połączone z utratą pracy sprawiła, że Agata przeżywa
kryzys.
Po jakimś czasie w końcu zbiera się w sobie i pragnie zwyczajnego, nudnego zajęcia
pozwalającego na utrzymanie się. Może być nawet z małą pensją. Dochodzi do
wniosku, że takie warunki będzie miała w przedszkolu (och naiwna bezdzietna
kobieta). Pracę mimo skończonych studiów dostaje tylko dlatego, że placówka
cierpi na poważny brak kadry i nie ma co wybrzydzać. Do tego jest tylko pomocą,
bo nie ma odpowiednich uprawnień. Uradowana Agata jest pełna zapału i
pozytywnego nastawienia. Bardzo szybko okazuje się, że praca pomocy czy woźnej
w przedszkolu jest dużo bardziej wymagająca niż mogłoby się wydawać. I na pewno
nie jest to zajęcie spokojne, pozwalające na wytchnienie. Bohaterka przekonuje
się, że miała mylne wyobrażenie o tej profesji. Jakby zwyczajnych wyzwań było
mało szybko okazuje się, że wokół dzieci dzieją się różne zadziwiające rzeczy.
Znajdujący się w placówce podopieczni zdają się posiadać niezwykłe moce, złe
intencje, a ich rodzice i niektórzy pracownicy przedszkola wcale nie są lepsi.
Do tego Agata po wyjściu z pracy zostaje porwana. Jakby tego było mało żyje ze
świadomością, że jej poprzedniczka zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach.
Kim jest tajemniczy przystojniak i czego będzie od niej chciał? Co łączy go z
jej matką? Jakie tajemnice skrywa przeszłość? Dlaczego wisiorek, który nosi od
dziecka jest tak niesamowicie ważny?
Agata bardzo szybko odkrywa, że wpada w sam środek przepychanek w świecie
magii. Pojawi się tu motyw pogromów, zmieniania historii, ujawniania mocy,
walki o władzę i wpływy. Katarzyna Wierzbicka zabiera nas do świata, w którym
są krasnoludki, demony, bogowie, iskry, wampiry i wiele różnorodnych istot, o
których istnieniu nie wiemy. To spotkanie z niezwykłymi istotami kontynuowane
jest w drugim tomie cyklu zatytułowanym „To nie jest kraj dla słabych magów”.
Po raz kolejny akcję otwiera kolejny kryzys w życiu bohaterki. Tym razem jest
to rozpacz po stracie bliskiej osoby, popełnieniu wielu błędów i poczuciu, że
całe jej życie jest porażką. Mamy załamaną i zapijającą się bohaterkę, której życie
toczy się wokół spania, jedzenie niewielkiej ilości posiłków i żłopania piwa
oraz analizowania jak bardzo dała się wodzić za nos. Na szczęście w pewnym
momencie do pionu stawia ją nieziemsko przystojny sąsiad odwiedzany przez jej
kota. Nowa znajomość motywuje do uporządkowania przestrzeni, a to bardzo szybko
przyczynia się do poznania kolejnego młodzieńca, który okaże się byłym studentem
ojca Agaty oraz zainteresowania się tematem istot magicznych, działalności
demonów oraz istnienia tajemniczej organizacji. Bohaterka podejmuje trop, wykorzystuje
dawne znajomości, uzyskuje cenne informacje, ale jest zmuszona przez tajemniczą
radę do dzielenia się posiadanymi informacjami na temat półdemona, który
zawrócił jej w głowie w pierwszym tomie. Monotonna codzienność bardzo szybko przyspiesza.
Podjęty trop prowadzi na polską prowincję z dala od Warszawy. Tu przyjdzie
bohaterom poszukiwać tajemniczej broni oraz przejścia ze świata demonów do
ludzkiego i nie są jedynymi poszukiwaczami. Jakby niespodzianek było mało ze
świata docierają do Agaty niepokojące wieści. Poza tym zadanie będzie
utrudnione z powodu obecności innych poszukiwaczy. Do tego staje się świadkiem
wielu scen prześladowania osób podejrzanych o posiadanie jakichkolwiek mocy.
Ujawnienie informacji o istnieniu istot magicznych przyczyniło się do
rozwijania lęku.
O ile w pierwszym tomie akcja była wolniejsza, początki wprowadzały nas w
niezwykły świat, bohaterka dzieliła się z nami swoim zdziwieniem, zaczynała
uczestniczyć w nietypowych wydarzeniach to w drugim tomie akcja już mknie.
Początkowe zawieszenie szybko przeradza się w fabułę pełną zaskakujących
zwrotów akcji. Do tego mamy tu mroczniejszy klimat, który podsycają nocne
wyprawy, tajemnicze postacie, specyficznych bohaterów oraz liczne tajemnice. Do
tego jesteśmy coraz bardziej wtajemniczani w działanie magicznego świata,
poznajemy zasady, stajemy się świadkami przepychanek, politycznych gierek,
prześladowań wynikających ze strachu oraz pojawia się walka o władzę.
Ujawnienie Iskier zaburza dotychczasowy porządek. Nagle wiele rzeczy może ujść
płazem mordercom, którzy usprawiedliwią swój czyn obroną przed Iskrami.
Szykany, próby wykluczenia i tajemnicze badania na osobach mających dar magii,
a w to wplątane losy lekkomyślnej i naiwnej Agaty, która pozwala sobą
manipulować, aby wypełnić poczucie obowiązku wobec ludzkości, którą chce
ratować. Ale czy ochrona znanego świata jest możliwa? Jakie tajemnice kryje w
sobie przeszłość? Kto należy do tajemniczej organizacji? Czy uda się znaleźć
broń? Kto okaże się przyjacielem, a kto wrogiem?
Po raz kolejny jestem zachwycona. Tym razem nawet jeszcze bardziej. Podróże, w
które pisarka wysłała swoich bohaterów pozwoliły na dodanie ciekawych motywów.
Mimo, że w pierwszym tomie mieliśmy akcję osadzoną w przedszkolu to
zdecydowanie nie jest to lektura dla dzieci. W pierwszym tomie pojawiła się
spora ilość przemocy i przekleństw. W drugim świat jest dużo brutalniejszy,
dlatego zdecydowanie jest to książka dla starszej młodzieży i dorosłych. Mamy
tu wyraziste, ciekawe postacie oraz świetny sposób pokazywania ich. Katarzyna
Wierzbicka doskonale zderzyła sielankową otoczkę przedszkola z brutalnym
światem walki dobra ze złem, czego kontynuację mamy w drugim tomie i wszystko
byłoby pięknie, gdyby nie to, że do końca wiemy, która strona jest tu którą, po
której Agata może oczekiwać pomocy, a po której wykorzystania. Bohaterka ma tu
nie lada wyzwanie, bo każdy wybór wydaje się zły i wplątuje ją w niewygodne i
niebezpieczne sytuacje.
Katarzyna Wierzbicka pod płaszczykiem lekkiego urban fantasy przemyca wiele
ważnych problemów społecznych. Mamy wiarę w różne organizacje, uprzedzenia,
prześladowania, nietolerancję. Do tego zobaczymy jak zachowują się
rozgoryczeniu ludzie. Poza tym – jak w każdej książce pisarki – mamy tu piękne
przesłanie, że różnorodność jest piękna i potrzebna oraz pożyteczna, kiedy
wykorzystujemy ją do współpracy, a nie walki o wpływy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz